środa, 30 kwietnia 2014

Musaka po Bułgarsku




Będąc w Bułgarii naprawdę smakowała mi ich lokalna kuchnia.
Tylko taka naprawdę dobra.
Po kilku próbach różnych lokali, głównie jadaliśmy u Ivana. 
Jego żona i on prowadzą restaurację w miejscowości St. Vlas, a jedzenie robili naprawdę dobre...
Nasze dzieci i dzieci przyjaciół, z którymi byliśmy, chciały jeść tylko tam, myślę że to jest najlepsza rekomendacja :)

Musaka to jedno z dań które u nich jadaliśmy, czasem robię je w domu...
Musaka jest tez w wersji greckiej - zamiast ziemniaków daje się bakłażany.



Składniki dla 4 osób (z dokładką :)):
  • 700 g mielonego mięsa (wieprzowe lub wołowo-wieprzowe)
  • 450 g ziemniaków
  • 1 cebul
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 puszka pomidorów krojonych bez skórki, a w sezonie można dać świeże
  • 1 opakowanie sosu pomidorowego
  • sól, pieprz, 
  • zioła do smaku (wedle uznania, ja dałam prowansalskie)
  • gęsty jogurt naturalny duży (380-400 g)
  • 2 jajka
  • olej do podsmażenia mięsa

Ziemniaki obierz, umyj, pokrój w kostkę. Wsadź do garnka i lekko podgotuj, dosłownie nie wiele, ale trochę trzeba bo inaczej długo będzie się musiała musaka zapiekać. Ja gotowałam około 5 minut od zagotowania wody.
Po ugotowaniu wylej ziemniaki na na sito aby się dobrze odsączyły i nie stały w ciepłym garnku.

W tym samym czasie rozgrzej patelnię i dodaj odrobinę tłuszczu. Cebulę pokrój w kostkę, czosnek drobno posiekaj lub wyciśnij przez praskę. Wrzuć na rozgrzaną patelnię i lekko podsmaż, żeby się tylko zeszkliła (cebula z czosnkiem).
Dodaj mięso i smaż tak długo, mieszają co jakiś czas, aż mięso będzie całkowicie usmażone. Dodaj pomidory i sos pomidorowy, dopraw solą, pieprzem i ziołami. Gotuj na niewielkim ogniu przez około 10 minut, lub nieco dłużej aby nadmiar wody odparował.
Zdejmij patelnię z ognia, dodaj ziemniaki i wszystko razem delikatnie wymieszaj.

Rozgrzej piekarnik do 180°C, termoobieg.

Naczynie żaroodporne wysmaruj masłem (spód i boki), przełóż do niego naszą musakę. Wstaw do piekarnika i zapiekaj około 30 minut.

W tym czasie wymieszaj dokładnie jogurt z jajkami, ręczna trzepaczka zrobi to szybko i dokładnie.
Po upłynięciu 30 minut zapiekania musaki, wyjmij na moment naczynie z piekarnika i zalej jogurtem z jajkami, wyrównaj.
Wstaw z powrotem do piekarnika i zapiekaj przez kolejne 10-15 minut aż masa się zetnie i lekko przyrumieni.

Podawać ciepłe z jogurtem naturalnym lub kefirem, a już idealnie z ayranem :)

Smacznego.



wtorek, 29 kwietnia 2014

Lody jogurtowo-owocowe



...ponieważ pogoda coraz ładniejsza moje dziewczyny wyczuły świetny czas na lody....
A że taka aura chyba zaskoczyła nasze sklepy i wybór lodów na patyku nie za duży, postanowiłam zrobić taką najprostszą wersję sama :)
Do tego ładna wersja foremek.... i dziewczyny były zachwycone :)
Tym razem o smaku malinowym.... chyba były dobre bo szybko zniknęły :)
...nie zdążyłam spróbować...





Składniki na 4 lody:

  • 250 g owoców (najlepsze świeże, ale mrożone też mogą być:)) 
  • 200 ml gęstego jogurtu naturalnego
  • 3 łyżki golden syropu (lub więcej w zależności od słodkości owoców i Waszych preferencji)

Owoce*, mrożone najpierw rozmrozić, wrzucić do blendera, dodać jogurt i golden syrop. Wymieszać, jeśli trzeba dosłodzić golden syropem.
Przelać do foremek i włożyć do zamrażalki do zmrożenia - trwa to kilka godzin, niestety :)


* maliny po rozmrożeniu zawsze przecieram przez sitko, aby usunąć pestki.

Garnek Rzymski


Hmmmmmm......
Zakupiłam go na początku stycznia.... i myślę że śmiało mogę powiedzieć że ma szansę być moim odkryciem tego roku....

Nie wiem jak, ale jakoś natrafiłam na niego w necie, zaczęłam pogłębiać temat i.... a co tam, zamówiłam....
Zanim dotarł już wiedziałam o nim prawie wszystko i wiedziałam jakie pierwsze danie w nim przygotuję....

Można by powiedzieć że używam go bardzo często, nie jednokrotnie wyparł inne naczynia żaroodporne w mojej kuchni. 

A teraz słów kilka o samym garnku.....





Garnek rzymski jest zrobiony z gliny, a jego główną właściwością i zaletą za razem jest to że chłonie wodę a potem  ją oddaje pod wpływem temperatury.
Przyrządzenie dań w Garnku Rzymskim nie wymaga stosowania tłuszczów. Dzięki czemu przygotowane potrawy są zdrowsze, bardziej kruche i lekkostrawne. 


Garnek Rzymski należny namoczyć przed pieczeniem na 15-25 minut, zarówno część spodnią jak i pokrywę.
Pory Garnka Rzymskiego nasycają się wodą, a pod wpływem podgrzania w piekarniku woda uwalnia się stopniowo z porów w postaci pary wodnej. Dzięki temu możliwe jest pieczenie w atmosferze pary wodnej.

Niezwykle ważnymi kwestiami przy używaniu Garnka Rzymskiego są:

  • Namoczenie go w wodzie przed pieczeniem na 15-20 minut, tak aby woda mogła wsiąknąć w pory garnka
  • Garnek wstawiamy zawsze do zimnego piekarnika i naczynie nagrzewa się wraz z piekarnikiem. 
  • Po zakończeniu pieczenia garnek należy wpierw ostudzić a potem dopiero umyć
  • UWAGA!!! Zbyt gwałtowna zmiana temperatury może spowodować pęknięcie naczynia, dlatego zimne naczynie umieszczamy zawsze w zimnym piekarniku i nigdy nie wlewamy zimnej wody do rozgrzanego naczynia. 
  • W Garnku Rzymskim lepiej jak pieczemy potrawy w niższej temperaturze a w dłuższym czasie. Najlepsze temperatury do pieczenia w garnku to 160-180ºC
  • Pieczenie w Garnku Rzymskim trwa zazwyczaj dłużej niż w innych naczyniach i jest to często 1,5-2h
  • Z czasem użytkowania garnek się wypala i staje się coraz lepszy, ajego barwa staje się coraz ciemniejsza.
  • Garnek przechowujemy otwarty w przewiewnym miejscu, tak aby mogło swobodnie wysychać i oddychać.


Na rynku jest kilku producentów Garnków Rzymskim, wybór zatem jest spory.
Garnki Rzymskie dostępne na rynku są naturalne jak i szkliwione.
Garnek naturalny nie może być myty detergentami ani w zmywarce. Myjemy go ściereczką z wodą, po wcześniejszym namoczeniu. Jeśli jest baaardzo zabrudzony możemy na ściereczkę nałożyć soli lub sody oczyszczonej.

Ja w chwili obecnej posiadam 3 garnki:
  • Garnek z pokrywą, to ten na zdjęciu głównym, w nim głównie szykuję mięsa, zapiekanki. Jest naturalny, nie szkliwiony. Rozmiarowo niby na 4-6 osób. Na cztery a i owszem, ale już na 6 to problem, gdybym kupowała raz jeszcze to wzięłabym nieco większy.
  • Garnek podłużny, bez przykrywy - w nim piekę chleb, ale także mniejsze zapiekanki. Szkliwiony. Piekąc w nim chleb należy najpierw natłuścić garnek - olejem lub masłem a potem wysypać płatkami owsianymi. Po -5 pieczeniach garnek się wypala i nie ma problemu z wyjęciem pieczywa, jednak te pierwsze próby.... ohhhh co ja nie wyczyniałam żeby wydobyć chleb z garnka... Ale za to skórka od chleba jest nieziemsko chrupiąca... 
  • ...oraz moje nowe cudeńko. Kupiony specjalnie do przygotowywania ryb. Jest także szkliwiony i dość spory i jak widać jeszcze nie używany, ale wkrótce.... :) Oczywiście mogłabym także piec ryby w moim pierwszym garnku, ale ponieważ jest naturalny to zapach ryby pozostawałbym w porach garnka i przechodziłby do innych dań. A tego oczywiście bym nie chciała, stąd zakup specjalnego do ryby.

Garnek Rzymski stosowany jest do przygotowywania dań jednogarnkowych, wystarczy mięsko, w koło warzywa, ziemniaki i danie gotowe. 

Myślę, że z czasem ten dział będzie się sporo rozbudowywał.

Zapraszam i naprawdę zachęcam do zakupu, smak upieczonego w nim schabu jest niesamowity, jest też soczysty i aromatyczny....


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Majonez domowy


Pamiętam jak moja mama "kręciła" majonez na święta jak byłam mała...
....no prawie nie można było oddychać żeby się udał :)

Ja jakoś nigdy wcześniej nie pomyślałam żeby robić samemu majonez... przecież mam swój ulubiony ze sklepu, kupuję i jest :)

Ale szukając przepisów na lekkostrawne jedzenie dla Emilki wyczytałam, że może jeść majonez ale tylko własnej roboty...

....no to znalazłam i zrobiłam...

Jest naprawdę dobry, a sprawa z jego wykonaniem jest bardzo szybka i prosta.

Potrzebować będziecie ręcznego blendera oraz pojemnika, najlepiej od kompletu, wąski i wysoki aby był niewiele szerszy od blendera, a także:



Składniki na 250ml majonezu:
  • 1 jajko
  • 1 szklanka oleju
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 do 2 łyżeczek musztardy Dijon
  • sok z połowy cytryny
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1-2 łyżek gorącej wody (w razie potrzeby)

Jajko wbij delikatnie do pojemnika w którym będziesz kręcić majonez, tak aby żółtko było w całości, dodaj powoli olej, sól, musztardę, sok z cytryny, cukier.
Włóż teraz końcówkę blendera do pojemnika tak aby dotykała dna i żółtka.
Włącz blender na wolniejsze obroty i trzymaj blender nieruchomo przez kilka minut, do momentu aż zobaczysz że majonez zaczyna się robić.
Dopiero wtedy zacznij poruszać blenderem góra dół, tak aby dokładnie ubić i wymieszać wszystkie składniki. Majonez będzie robił się coraz gęstszy i bielszy.
Jeśli chcesz mieć nieco rzadszy majonez dodaj gorącą wodę (w ilości wedle uznania) na koniec ubijania.

Przełóż do słoiczka, zamknięty przechowuj w lodówce do tygodnia.


Smacznego.




Prosty chleb pszenny


Kolejny pszenny chlebek, bardzo prosty w wykonaniu, o ładnym, miękkim miąższu i pysznej chrupiącej skórce.

Także na samym zakwasie, a więc potrzebuje trochę czasu na wyrośnięcie, ale idzie mu dość szybko i ładnie.

Ciasto jest dość luźne więc najlepsza do wyrastania i pieczenia będzie foremka.
Polecam do wykonania.





Składniki na 1 bochenek:
  • 325 g zimnej wody 
  • 1,5 łyżeczki soli
  • 1,5 łyżeczki miodu
  • 500 g mąki białej pszennej chlebowej
  • 200 g białego zakwasu pszennego

Zakwas wymieszać z wodą i miodem. Dodać mąkę i sól. Wszystko dokładnie połączyć i wyrobić gładkie ciasto (ciasto jest bardzo luźne i klejące). Zostawić do wyrośnięcia na 2 godziny, składając ciasto w tym czasie raz, po 1 godzinie. 

^^^^^^^^^^

Jeśli macie maszynę do chleba to należy włożyć do niej wszystkie składniki wedle kolejności podanej powyżej. Nastawić program do wyrabiania  i wyrastania chleba (u mnie 1h 15min), po tym czasie pozostawić go dodatkowo godzinę dłużej na wyrastanie. 

^^^^^^^^^^

Gotowe ciasto przełożyć do formy (u mnie w formie 23x13cm), odłożyć do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej na 3- 5 godzin.
Piec z parą* w temperaturze 220ºC około 35-45 minut. Wypieczony, powinien po postukaniu od spodu wydawać głuchy odgłos. Studzić na kratce.

Smacznego.





* Pieczenie z parą to nic innego jak wytworzenie pary w trakcie pieczenia. Są na to dwa sposoby. Albo spryskiwanie piekarnika wodą co jakiś czas podczas pieczenia, albo ustawienie, na poziomie niżej niż pieczony chleb, naczynia żaroodpornego wypełnionego po brzegi gorącą wodą. Ja wlewam gorącą wodę do głębszej brytfanki, którą mam na wyposażeniu piekarnika.


Kurczak z owocami



Kolejne danie z garnka rzymskiego,
lecz spokojnie możecie je przygotować w naczyniu żaroodpornym.

Bardzo dobry i nieco inny niż pewnie zazwyczaj jadacie kurczak.

...z dodatkiem owoców zarówno świeżych jak i suszonych ma niepowtarzalny smak i aromat.


U mnie tym razem z samych piersi kurczaka ale szykowałam go także z całego kurczaka (pokrojonego na części) jak również z indyka, zarówno z piersi jak i udźca.
Wszystkie kombinacje były bardzo dobre.

Zachęcam do zrobienia bo bardzo smaczny a nie wiele naszej pracy potrzeba.






Składniki dla 4 osób:
  • 1kg kurczaka w kawałkach
  • 1 duże jabłko, najlepiej twarde i kwaśne
  • 2 twarde gruszki
  • 1/2 cytryny
  • 1 szk. cydru lub soku jabłkowego
  • 10 suszonych fig
  • 1/3 szk. suszonych daktyli
  • 1/3 szk. rodzynek
  • 1/3 szk. obranych migdałów
  • 2 łyżki masła klarowanego lub oleju
  • sól i pieprz


Kawałki kurczaka umyć, osuszyć, doprawić solą i pieprzem.


Gruszki i jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne, pokroić wzdłuż na paski, od razu spryskać sokiem z cytryny.

Kawałki owoców przełożyć do miski, dodać wszystkie suszone owoce i migdały, wlać cydr i wymieszać. Odstawić na kilkanaście minut.

Na patelni rozgrzać silnie tłuszcz i obsmażyć na rumiano kawałki kurczaka ze wszystkich stron.
Przełożyć mięso do formy do zapiekania, dodać owoce wraz z płynem. Lekko wymieszać, tak by owoce suszone w większości były zanurzone w płynie.

Jeśli pieczecie w garnku rzymskim, pamiętajcie o namoczeniu go wcześniej przez przynajmniej 15 minut, ja staram się moczyć garnek przez 25-30 minut. Przykryć garnek pokrywą i wstawić do zimnego piekarnika. Piec w temperaturze 150ºC przez 1h 45 minut, po tym czasie zdjąć pokrywę i zapiekać jeszcze przez max 15 minut.

Zwykłe naczynie żaroodporne przykryć pokrywką lub folią aluminiową - ale niezbyt dokładnie, tak by płyn mógł swobodnie parować podczas pieczenia. 
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 140ºC  i zapiekać przez 90 minut. 
Po tym czasie zdjąć folię, zwiększyć temperaturę do 160ºC stopni i piec przez 15-20 minut.

Podawać z ryżem ugotowanym na sypko
 lub z białym pieczywem




Smacznego.

niedziela, 27 kwietnia 2014

Pancakes'y cynamonowe z jabłkiem




Wszelkiego rodzaju naleśniki - to coś co moje dziewczynki zawsze zjedzą z przyjemnością, na śniadanie czy kolację.

Dzisiaj wersja amerykańska naleśników - Pancakes, u nas z dodatkiem cynamonu i jabłek :)
Smażone beztłuszczowo.

Polecam, na pewno będą smakować także tym nieco starszym.
Jako dodatek idealnie pasuje do nich golden syrop.


 Składniki na około 12 panecaks'ów:

  • 190 g mąki pszennej
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej
  • 50 g drobnego cukru
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 jajko 
  • 200 ml mleka
  • 2 jabłka, średniej wielkości, obrane i starte na tarce na dużych oczkach
  • 1 łyżeczka masła, roztopionego

Mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier i cynamon wymieszać w misce.       W drugiej misce roztrzepać jajko, dodać mleki i dokładnie wymieszać. Połączyć zawartość obu misek, delikatnie mieszając. Na koniec dodać jabłka i roztopione masło. Wymieszać. 

Dobrze rozgrzać patelnię, bez dodawania tłuszczu. Po rozgrzaniu patelni zmniejszyć moc palnika aby pancakes'y się nie przypalały.
Nakładać na patelnię ciasto formując pancakes'y, ciasto jest gęste więc będzie to proste. Smażyć około  minuty z każdej strony. Gdy ciasto zacznie bąbelkować można przekładać je na drugą stronę.
Pancakes naprawdę ładnie smażą się bez tłuszczu.
Pilnujcie tylko aby się nie przypalały, w razie konieczności zmniejszyć ogień.


Można podawać z golden syropem, syropem klonowym lub miodem....

Smacznego.

sobota, 26 kwietnia 2014

Bułeczki pszenno-orkiszowe






Bułeczki - ulubionych wersji mamy kilka.
Te są mieszanką pszennej i orkiszowej mąki (obie jasne) z dodatkiem siemienia lnianego.

Robi się je szybko, więc są zawsze deską ratunkową gdy chleb zniknie niespodziewanie a nie ma już czasu na robienie nowego.

...i nie wiem w sumie dlaczego ale bułeczki są baaaardzo lubiane przez moich domowników...

....zwłaszcza takie świeżutkie na wspólne sobotnie śniadanko :)








Składniki na 12 bułeczek:
  • 300 ml wody
  • 1 łyżka miękkiego masła
  • 1 łyżka miodu
  • 1 łyżeczka soli
  • 250 g mąki pszennej
  • 250 g maki orkiszowej jasnej
  • 20 g świeżych drożdży
  • opcjonalnie: 3-4 łyżeczek nasion np siemię lniane, kminek, czarnuszka

Do posmarowania: jajko rozbełtane z 1 łyżką mleka
Do posypania: nasiona słonecznika, dyni, siemię lniane, sezam, mak


Drożdże zasypać łyżeczką cukru, dodać 3 łyżki letniej wody i odstawić na 10 minut.
Następnie dodać pozostałe składniki, zagniatając gładkie ciasto.
Ciasto przełożyć do miski delikatnie posmarowanej olejem roślinnym, przykryć folią i odstawić w ciepłe miejsce na 1,5 h.



^^^^^^^^^^

Jeśli korzystacie z maszyny do chleba należy wrzucić do niej wszystkie składniki w kolejności podanej powyżej. Nastawić program do wyrabiania i wyrastania ciast drożdżowych/chleba. 

^^^^^^^^^


Z wyrośniętego ciasta uformować 12 bułeczek. Przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.


Piekarnik nagrzać do 200 st C.

Przed samym włożeniem do piekarnika bułki posmarować jajkiem i posypać dodatkami.

Piec 10-12 minut.

Smacznego.











piątek, 25 kwietnia 2014

Golden Syrop



Golden syrop - już kilkakrotnie pojawił się w przepisach zatem śpieszę z informacją jak zrobić go samemu :)

Często używany jest do deserów czy ciast, ale muszę Wam powiedzieć że świetnie spisuje się jako polewa do naleśników....

Nie jest go trudno zrobić, ale trzeba robić dokładnie z instrukcją i być nieco cierpliwym, bo zdarza się że nie wychodzi
...mój pierwszy został wylany :)

Na pierwszy raz zachęcam do zrobienia z połowy porcji.




Składniki na 1 litr:
  • 200 g cukru
  • 50 g wody
W większym garnuszku zagotować cukier z wodą, na średniej mocy. Nie mieszać. Gotować do momentu, aż cukier się skarmelizuje i całość będzie rzadka i będzie miała piękny ciemnozłoty kolor (nie przypalić - nada to gorzkiego posmaku). Zdjąć z palnika.

Ponadto:
  • 1 kg cukru
  • 600 g wrzącej wody
  • 2 łyżki soku z cytryny lub nieco więcej
Ostrożnie do gorącej mieszaniny dodać wrzącą wodę (należy być bardzo ostrożnym bo reakcja będzie prawie wybuchowa). Wsypać cukier i dodać soku z cytryny.
Wymieszać, zagotować i gotować na minimalnym ogniu przez 45 minut (najlepiej nie mieszając w ogóle), aż syrop  trochę zgęstnieje. Gorący syrop będzie jednak rzadszy, po wystudzeniu zgęstnieje. 

Jeśli mimo wszystko po wystudzeniu nie będzie wystarczająco gęsty, wystarczy go jeszcze raz przelać do garnuszka i pogotować. Jeśli będzie zbyt  gęsty wystarczy dodać gorącej wody i wymieszać.
Wystudzić, przelać do buteleczek. Przechowywać w szafce, w temperaturze pokojowej. 



czwartek, 24 kwietnia 2014

Chleb pszenny na zakwasie



Chleb pszenny, na pszennym zakwasie.
Chleb potrzebuje trochę czasu, zwłaszcza na wyrastanie bo jest tylko i wyłącznie na zakwasie, bez dodatku drożdży.

Ciasto jest dość zwarte można więc zabawić się w uformowanie chlebka w bochenek bądź wyrastanie w koszyku.
Mi niestety zabrakło na to już czasu... z tego pośpiechu zapomniałam go nawet naciąć i zobaczcie jaki śmieszny bochenek wyszedł.

Chleby pszenne powinny być nacinane aby wskazać im kierunek rośnięcia. Inaczej same mogą popękać tam gdzie chcą lub wyrosnąć tak jak u mnie :).
Niemniej jednak brak nacięcia nic nie ujmuje w jego bardzo dobrym smaku.
Wczoraj zrobiony, a dzisiaj śladu już po nim nie ma...



Składniki na 1 bochenek.
Składniki na zaczyn (szykujemy wieczór wcześniej):
  • 65 g mąki pszennej chlebowej
  • 4,2 g mąki żytniej razowej
  • 42,5 g wody
  • 1 łyżka aktywnego zakwasu

Wszystkie składniki zmiksować lub bardzo dobrze wymieszać. Przykryć folią spożywczą i pozostawić w temperaturze pokojowej na 12 godzin (ja zazwyczaj zostawiam taki zaczyn na całą noc).

Składniki na ciasto właściwe:
  • 250,5 g wody
  • pół łyżki soli
  • 364 g mąki pszennej chlebowej
  • 18,4 g mąki żytniej razowej
  • cały 12-to godzinny zaczyn


Mąkę pszenną wymieszać z mąką żytnią i wodą (mikserem). Przykryć folią, pozostawić na 20 - 60 minut. Po tym czasie dodać sól i zaczyn, mieszać mikserem przez 2 minuty. Ciasto pozostawić w ciepłym miejscu na 2,5 godziny, składając* je dwukrotnie co 50 minut.
^^^^^^^^^^^
Jeśli masz maszynę do pieczenia chleba wrzuć wszystkie składniki w kolejności wymienionej powyżej i nastaw program do wyrabiania i wyrastania chleba ( u mnie trwa on 1h 15min). Po tym czasie wyjmij ciasto z maszyny, złóż* je, po tej czynności włóż ciasto do miski, nakryj folią i pozostaw na kolejną godzinę do wyrastania.
^^^^^^^^^^^^
Po tym czasie z ciasta uformować bochenek, umieścić w koszu do wyrastania, posypanym mąką lub w zwykłej foremce (ja piekłam chleb w formie 23x13cm). Pozostawić na 2 - 2,5 godziny do wyrośnięcia. Przed pieczeniem chleb ponacinać.
Piec w temperaturze 220ºC przez 40 - 45 minut. Studzić na kratce.
Smacznego.


Składanie ciasta

Składanie, mówiąc prosto, służy odgazowaniu ciasta. Gazy wytwarzane w procesie fermentacji, mogą hamować dalsze rośnięcie drożdży, a dzięki składaniu, pozbywamy się części tych nagromadzonych gazów oraz, poprzez równomierne rozłożenie ciasta, zapewniamy drożdżom dostęp do świeżych składników odżywczych.

Niezależnie od rodzaju użytej mąki, zawsze dobrzej jest złożyć ciasto przynajmniej jedno- lub dwukrotnie w czasie pierwszego rośnięcia – pomoże to zwiększyć jego elastyczność i spowoduje lepsze i równomierne jego wyrastanie. Składanie ciasta zapewni Ci lepszy kształt końcowy, łądną skórkę i ładny, równo podziurkowany miękisz.

Najpopularniejszą techniką składania ciasta, jest technika kopertowa: Rozciągnij lub rozwałkuj ciasto na płasko, starając się uzyskać kształt prostokątu. Załóż dwa przeciwległe boki do środka, jakbyś składał kopertę, następnie załóż dwa pozostałe boki w ten sam sposób. Delikatnie spłaszcz, odwróć złożeniem w dół i odłóż do miski. 



Ekstrakt cytrynowy/pomarańczowy





Ekstrakt zarówno ze skórki pomarańczy jak i skórki cytryny. 
Idealny dodatek do ciast zamiast sztucznych aromatów...

Warto zrobić szczególnie, że może trochę leżakować w spiżarce, a pracy przy nim nie wiele.







Składniki na 250 ml:

  • skórka z dużego owocu pomarańczy (lub cytryny, limonki)
  • 125 ml wódki
  • 125 ml wody
Pomarańczę wyszorować i wyparzyć. Obrać z niej skórkę, usuwając dokładnie całą białą gorzką podskórkę. Drobniutko pokroić. Wrzucić do słoiczka. Zalać wodą wymieszaną z wódką. Wstrząsnąć, odłożyć w ciemne, suche miejsce ale nie do lodówki.
Ekstrakt jest gotowy do użycia po 7 dniach, ale po 2 miesiącach uzyskuje pełny aromat. Warto wstrząsnąć go od czasu do czasu.
Termin ważności: 1 rok.



Ekstrakt waniliowy





Czas na kilka dodatków które gdzieś będą przemykać w moich przepisach, a które oczywiście możecie kupić, ale co ważniejsze możecie zrobić sami...

...a moja teoria - nie ma to jak wytwór własnej roboty :)

Zaczynamy od ekstraktu waniliowego - będzie nam potrzebny jako dodatek wielu ciast i deserów.

Oparty jest na alkoholu i strąkach wanilii.
Aromat nieprawdopodobny i nie obawiajcie się dodatku alkoholu jeśli macie dzieci, jego dodaje się naprawdę bardzo mało i nie jest w ogóle wyczuwalny.




Składniki na 250ml:

  • 3 soczyste, duże strąki wanilii
  • 1 szklanka wódki

Strąki wanilii przeciąć wzdłuż na pół (nie wyskrobywać ziarenek), umieścić w buteleczce. Nalać wódki, do całkowitego przykrycia strąków. Zamknąć buteleczkę, trzymać w chłodnym, ciemnym miejscu (ale nie w lodówce), co pewien czas energicznie wstrząsając.
Już po tygodniu ekstrakt nabierze ciemniejszej barwy, jednak po dwóch miesiącach osiągnie pełny aromat i wtedy jest gotowy do użycia. Można przechowywać przez lata. 
Jeśli połowę ekstraktu zużyjecie, warto uzupełnić buteleczkę alkoholem i odłożyć do ponownego wzmocnienia aromatu. Warto co pewien czas 'dorzucać' do naszego ekstraktu laski wanilii, nawet te puste (które pozostaną po wykorzystaniu ziarenek do deserów), by wzmocnić aromat ekstraktu.
Im więcej lasek wanilii, tym aromat mocniejszy a kolor ciemniejszy!



środa, 23 kwietnia 2014

Herbatniczki




...a dzisiaj postanowiłam zrobić dziewczynkom niespodziankę...
....pomoc mamusi :) i to jakimi foremkami!

Ciasto bardzo łatwe w zrobieniu, miło się wałkuje i wyciska, pod warunkiem, że jest dobrze schłodzone.
Zabawy było co nie miara...
Na próbę zrobiłam z połowy porcji i jakież było nasze rozczarowanie jak ciasta do wycinania zabrakło....

W smaku bardzo dobre herbatniczki, pewnie będą idealne do herbatki czy kakao...

Z połowy porcji poniższych składników wyszło nam około 40 herbatniczków.

A ta foremka sowa została nazwana przez producenta - Hugo :)
Zatem ciasteczka te dedykujemy małemu Hugo :) - jak tylko podrośniesz i będziesz mógł je jeść upieczemy specjalną porcję dla Ciebie :)




Składniki 

  • 225 g miękkiego masła
  • 1/2 szklanki drobnego cukru
  • 1/2 szklanki golden syropu
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 1 roztrzepane jajko
  • 4 szklanki mąki
  • 1/4 łyżeczki soli



Masło utrzeć mikserem na białą, lekką masę, dodać cukier i miksować około 3 - 5 minut, do dokładnego połączenia. Dodać golden syrup, sok z cytryny, wanilię, jajko, miksując na najwyższych obrotach. Dodać mąkę i sól, zmiksować.
Z ciasta ulepić kulę, owinąć w folię i schłodzić przez 1 godzinę w lodówce.
Po tym czasie wyjąć z lodówki kawałek ciasta do wałkowania, resztę zostawić w lodówce bo ciasto szybko się ociepla a wtedy źle wałkuje i wycina. Ciasto rozwałkować na grubość 3 mm, delikatnie podsypując mąką (podsypywać jak najmniej aby ciasteczka nie były twarde po upieczeniu), wycinać ciasteczka. U mnie świetnie sprawdziła się tu stolnica silikonowa i wałek silikonowy - nie trzeba było w ogóle podsypywać mąką.
Układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia lub na macie silikonowej.  Można układać blisko siebie gdyż ciasteczka prawie w ogóle nie rosną.
Piec w temperaturze 180ºC przez 10 - 12 minut lub do zarumienienia brzegów.Czas pieczenia zależy od wielkości ciasteczek. Moje po 9 minutach były już do wyjęcia.
Wystudzić na kratce. 
Przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku.


Smacznego :)