poniedziałek, 30 listopada 2015

Curry z ciecierzycą i dynią



To było wyjątkowo przepyszne danie!
A pokazało się na naszym stole głównie dlatego, że kupiłam ciecierzycę i po raz pierwszy postanowiłam ją sama ugotować a nie skorzystać z tej z puszki.
Muszę przy tej okazji wspomnieć że nie ma porównania, gotowana samemu jest o wiele, wiele lepsza!

Naprawdę wyjątkowy smak, polecam zatem gorąco dla wielbicieli dań nieco bardziej ostrych.


Składniki dla 2 osób:
  • 1 szklanka ugotowanej ciecierzycy bądź gotowej z puszki
  • 300 g dyni (dobra będzie hokkaido)
  • 1 mała cebula
  • 1 łyżeczka tajskiej czerwonej pasty curry
  • 0,5 łyżeczki czerwonej papryki w proszku (jeśli lubicie ostrości może być ostra)
  • 0,5 łyżeczki kurkumy
  • 1/3 puszki mleczka kokosowego
  • 1/2 szklanki bulionu
  • 2 garście szpinaku


Cebulę pokroić w półplasterki.
Dynię obrać i pokroić w kostkę.
Na dużą patelnię wlać 2 łyżki mleczka kokosowego, dodać curry, wymieszać, podsmażyć. Dodać cebulę oraz dynię i posolić, smażyć przez około 2 minuty.
Dodać ugotowaną ciecierzycę, paprykę i kurkumę w proszku, wymieszać.
Jeśli mamy możemy teraz dodać odrobinę wody z gotowania ciecierzycy (2-4 łyżki). Dodajemy kolejne 2 łyżki mleka kokosowego, smażymy przez kolejne 2 minuty.
Wlać do końca mleko, wymieszać i gotować około 15 minut, dodawać stopniowo bulion, gotować łącznie kolejne 5-10 minut do momentu aż dynia będzie miękka. Na sam koniec dodać szpinak, wymieszać, potrzymać przez chwilę jeszcze na ogniu i od razu zdjąć.

Jeśli mamy posypać kolendrą i podawać z ryżem.


Smacznego!








niedziela, 29 listopada 2015

Krem brokułowy



Łatwa i szybka zupka krem.
...do tego bardzo lubiana przez dzieci i dorosłych także :)
Świetnie pasuje i jeszcze lepiej smakuje z dodatkiem sera lazur...
...u nas obowiązkowo a co niektórzy biorą dokładkę :) sera :)

Należy ostrożnie dodawać bulion, aby zupka nie wyszła za rzadka.

Szybka propozycja na podgrzanie brzuszka w takie chłodne dni :)



Składniki dla 4 osób:

  • 1 duży brokuł
  • gorący bulion lub rosół
  • pęczek bazylii
  • sól, pieprz
  • 100 g sera lazur

Brokuł umyć, odciąć same różyczki, bez łodyżek. włożyć do garnka, zalać wodą i zagotować. Gotować tylko do momentu aż będą al dente, odcedzić.
Dodać bulion około 2 szklanek (najlepiej dodawać stopniowo, aby krem nie był zbyt rzadki), gotować dalej do całkowitej miękkości brokuł (ale nie rozgotowywać).
Następnie zmiksować blenderem, dodać listki bazylii i starty na dużych oczkach ser lazur, zmiksować raz jeszcze. Doprawić solą i pieprzem.

Smacznego!




sobota, 28 listopada 2015

Piernik








U nas pierwsza rozgrzewka przed świętami już za nami :)

W pewien mało słoneczny weekend postanowiłam dla testów upiec piernik!
Z tym testem to trochę wymówka bo już doskonale wiem co słodkiego będzie na naszym świątecznym stole, ale zawsze z taką wymówką łatwiej :)

Piernik nadziany rodzynkami, o pięknym korzennym zapachu i smaku....

Ja osobiście jestem zwolenniczką bardziej mokrych ciast niż suchych ten był tak po środku i może ciut za suchy, ale poleżał chwilkę obok jabłuszka i był już zdecydowanie lepszy. 
Bardzo smaczny i szybki w przygotowaniu....

....no i jeszcze ta polewa czekoladowa....

Mi całość w smaku przypominała pierniczki toruńskie, one właśnie są nie za wilgotne, nie za suche.....

mniaaam....






Składniki:
  • 250 g mąki pszennej
  • 250 g mąki żytniej jasnej
  • 250 g płynnego miodu
  • 150 g masła
  • 150 g cukru
  • 5 jajek
  • 100 g rodzynek sułtanek
  • 20 g przyprawy korzennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, a więc te co leżą u Was w lodówce należy wyjąć je przynajmniej 2h przed szykowaniem ciasta.

Białka oddzielić od żółtek i umieścić w większej misce gdyż będziemy z nich ubijać pianę, żółtka w małej miseczce odłożyć.

Mąki przesiać do oddzielnej miski, dodać sodę i proszek do pieczenia, wymieszać. 

Miód wraz z przyprawą korzenną umieścić w niewielkim garnuszku i podgrzać do momentu, aż miód się delikatnie zrumieni. Odstawić do lekkiego przestudzenia.

Masło włożyć do misy miksera i wraz z cukrem ubić na białą i puszystą masę, następnie dodawać po jednym żółtku, cały czas ucierając. Dodać miód, zmiksować.

Nagrzać piekarnik do 180*C.

Białka ubić na sztywną pianę. 

Do masy dodać rodzynki, wymieszać. Następnie dodawać mąki na zmianę z białkiem, delikatnie mieszać do połączenia składników.

Formę o wymiarach 30x11 cm wysmarować masłem i oprószyć mąką.
Ciasto przelać do formy, wyrównać, wstawić do piekarnika. Piec 40-60 minut (do suchego patyczka).
Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, wyjąć z formy i ostudzić na kratce.

Przygotować polewę czekoladową:
  • 100 g czekolady mlecznej lub gorzkiej
  • 50 g masła
Masło włożyć do rondelka, rozpuścić, zdjąć z ognia, dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty.
Po tym czasie wymieszać dokładnie do całkowitego rozpuszczenia i połączenia w gładką polewę.
Polać ciasto i dowolnie ozdobić, jeśli w ogóle.


Miłego jedzenia!







piątek, 27 listopada 2015

Wołowina w sosie ostrygowym



Kolejne danie kuchni tajskiej :)
Tym razem z wołowinką i przepysznym sosem ostrygowym.

Danie bardzo dobre i bardzo szybkie w przygotowaniu!
Ostrość dozujcie sobie poprzez dodanie większej lub mniejszej ilości papryczki chillie....
...zależy też oczywiście od tego jaka to papryczka chilli jest...
Nasza okazała się niestety nie za ostra i czuliśmy mały niedosyt w ostrości tego dania.

Ważna informacja - staramy się nie smażyć zbyt długo dania, aby mięso nie zrobiło się gumowate.

Tym razem danie podane z makaronem sojowym.



Składniki dla 2 osób:
  • 300 g wołowiny (najlepszy będzie rostbef lub ligawa)
  • 1 łyżka mąki pszennej
  • 2 łyżki sosu sojowego
  • 4 łyżki oleju kokosowego lub innego roślinnego
  • 200 g pieczarek (same kapelusze)
  • 5 grzybów shiitake
  • 0,5 czerwonej papryki
  • 0,5 pęczka grubego szczypioru (dałam od dymki)
  • 1 świeża papryczka chilli
  • 2 ząbki czosnku
  • 4 łyżki sosu ostrygowego
  • szczypta cukru palmowego lub brązowego demerara
  • pieprz

Wołowiną kroimy w cienkie paseczki.
Mąkę mieszamy w misce z sosem sojowym, teraz dodajemy do miski mięso, dokładnie obtaczamy w zalewie i odstawiamy na 15 minut.

Shiitake - wkładamy do miski zalewamy gorącą wodą, odstawiamy
Pieczarki - myjemy, suszymy, kroimy na ćwiartki
Paprykę - myjemy, suszymy, kroimy w paski
Szczypior - kroimy w 3 cm kawałki
Czosnek - drobno siekamy


A teraz do dzieła! ...to nie potrwa długo ;)
Woka rozgrzewamy wraz z olejem i wrzucamy do niego czosnek z papryką. Smażymy na średnim ogniu. następnie dodajemy pieczarki i shiitake (jeśli są duże też kroimy na ćwiartki) mieszamy i chwilę podsmażamy, dodajemy zamarynowaną wołowinę, mieszamy dokładnie, smażymy na dużym ogniu. Teraz dodajemy sos ostrygowy, cukier oraz pieprz, dokładnie mieszamy.
Na koniec dodajemy szczypior (zostawiając kilka do ozdoby) oraz drobno posiekaną papryczkę chilli.

Mieszamy i podajemy.
Najlepiej smakuje z ryżem jaśminowym, makaronem sojowym lub ryżowym.


Smacznego!






czwartek, 26 listopada 2015

Kasza jaglana z jarmużem, cukinią i pomidorkami



W ramach pogłębiającego uwielbienia kaszy jaglanej szybki mix warzywny z kaszą jaglaną i.... jarmużem....
Bardzo smaczna i zdrowa propozycja na wytrawne śniadanie lub lekki obiad!
Mi zasmakowało bardzo!



Składniki dla 2 osób:
  • 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
  • 1 cebula szalotka
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 cukinia
  • 7 pomidorków koktajlowych (u mnie mix czerwonych i żółtych)
  • 2 spore garście jarmużu, same liście bez twardych łodyg
  • 2 łyżki oliwy
  • 1/2 łyżki miodu lub syropu klonowego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 4 łyżki uprażonych nasion dyni


Rozgrzewamy patelnię z oliwą, wrzucamy pokrojone na półplasterki cebulkę i drobno posiekany czosnek.
Smażymy na małym ogniu do zeszklenia.
Następnie dodajemy pokrojoną w półplasterki cukinię i chwilę smażymy, jak będzie już prawie podsmażona dodajemy przekrojone na pół pomidorki koktajlowe i posiekany jarmuż. Smażyć przez około 3-5 minut aż jarmuż "zwiędnie". Dodać kaszę, wymieszać i chwilę razem podsmażyć.
Zdjąć z ognia, dodać sok z cytryny i miód, wymieszać.
Posypać podprażonymi pestkami dyni i już można jeść :)

SMACZNEGO!






poniedziałek, 23 listopada 2015

Kasza jaglana z pomarańczą, cynamonem i żurawiną



Od pewnego już czasu kasza jaglana jest ze mną prawie codziennie...
...razem rozpoczynamy dzień...
...nawet owsianka poszła na bok!
Zazwyczaj jest na mleku z różnymi owocami i dodatkami, czasem z musem jabłkowym, czasem jabłkowo-gruszkowym, czasem z gruszką a czasem z frużeliną!
Dzisiaj propozycja także owocowa i także na śniadanko lub podwieczorek!
Nieco inna niż dotychczas ale także baaaardzo smaczna, pożywna i zdrowa!
Idealna na miły początek dnia.


Składniki na 2 porcje:

  • 3/4 szklanki mleka 
  • 1/4 szklanki soku jabłkowego
  • 5 łyżek kaszy jaglanej
  • 1 pomarańcza
  • 80 g suszonej żurawiny
  • duża szczypta cynamonu


Żurawinę włóż do miseczki i zalej wrzącą wodą, odstaw.
Pomarańcz umyj, sparz wrzątkiem, przekrój na pół.
Jedną połówkę obierz ze skóry i pokrój miąższ na małe kawałeczki, odłóż.

Mleko wraz z sokiem jabłkowy zagotuj, jak zacznie wrzeć dodaj kaszę jaglaną, wymieszaj, zmniejsz ogień do minimum.
Gotuj przez 10 minut, staraj się nie mieszać kaszy.



Po tym czasie wyłącz ogień, dodaj do kaszy pokrojoną pomarańcze, odsączoną żurawinę i cynamon. Wymieszaj dokładnie. Przykryj garnek pokrywką i odstaw na kolejne 10 minut.

Kasza jest gotowa do podania, jeśli jest dla Ciebie zbyt gęsta dodaj sok z pozostałej połówki pomarańczy (zostaw sobie 2 plasterki do ozdoby), wymieszaj.
Wyłóż na talerz lub do miseczki i podawaj.

Miłego dnia :)




niedziela, 22 listopada 2015

"Szarlotka" z pomarańczą i bezą



...taka do końca szarlotka to właściwie nie jest.
Prażone jabłka są tu w towarzystwie pomarańczy i fakt daje to zupełnie inny smak, ale za to jaki!
Więc lepiej nie nastawiać się na typową szarlotkę...

Ale nie tylko o nadzieniu powinna tu być mowa, bo na cały wyśmienity smak składają się jeszcze 2 inne rzeczy.... pyszne kruche ciasto i bajeczna beza....

Kochani, cóż chcieć więcej?
Ciasto jest wyśmienite i baaardzo przypadło nam do gustu.
Zatem wszyscy byli szczęśliwi że zrobiłam je w moje szarlotkowo-jabłkowej formie!
Poniższe składniki są na dużą formę - 30 cm, ale z połowy porcji zrobicie ciasto o średnicy 23 cm.

Zachęcam do wykonania :)


Składniki na kruchy spód:
  • 300 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 60 g cukru
  • 150 g zimnego masła
  • 4 żółtka

Wszystkie składniki włożyć do miski i szybko wyrobić. Można za pomocą miksera z końcówką haka. Jeśli będzie się ciężko łączyć dodać 2 łyżki zimnej wody.
Ciasto uformować w kulę, owinąć w folię do żywności i włożyć do lodówki na 30 minut.

Składniki na masę jabłkowo-pomarańczową:
  • 1 kg prażonych jabłek gotowych lub 2 kg jabłek - szara renata lub antonówka
  • 1 pomarańcza
  • 50 g cukru (jeśli używacie jabłek a nie gotowych owoców)
  • 1 łyżeczka cynamonu
Jeśli korzystacie ze świeżych jabłek należy je umyć, osuszyć, obrać. Pokroić na ćwiartki, wykroić gniazda nasienne, pokroić na mniejsze kawałki i wrzucić na dużą patelnię. Dodać cukier, startą z pomarańczy skórkę oraz cały miąższ bez białych błonek. Dusić do momentu aż jabłka zaczną się rozpadać, około 10 minut. Dodać cynamon i wymieszać.
Jeśli używacie gotowych, prażonych jabłek to na patelni dusimy tylko pomarańczę ze skórką. Jak będą już podduszone dodajemy jabłka i dokładnie mieszamy. Najczęściej gotowe jabłka są już słodkie zatem spróbuj czy dodać więcej cukru. Na pewno do smaku warto dodać cynamon.
Wyłączamy z ognia i odstawiamy.

Piekarnik rozgrzać do 180*C, grzałka górna i dolna (bez termoobiegu, to ważne).
Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować pomiędzy dwoma papierami do pieczenia na wielkość naszej formy plus na brzegi.
Formę całą dokładne wysmarować masłem, teraz odkleić od naszego rozwałkowanego ciasta jeden papier i przełożyć ciasto do formy, zdjąć drugi papier, ciastem wyłożyć nim dokładnie dno i brzegi.
Ciasto na spodzie podziurkować widelcem, wyłożyć na nie całe nasze jabłkowo-pomarańczowe nadzienie, wyrównać.
Wstawić ciasto do nagrzanego piekarnika i piec przez 25 minut, w połowie pieczenia zacząć szykować bezę:



Beza:

  • 4 białka
  • 200 g cukru
  • 2 czubate łyżeczki mąki ziemniaczanej
Białka wrzucamy do misy miksera i miksujemy na sztywną pianę. Następnie łyżka po łyżce dodajemy cukier, mieszając po każdej bardzo dokładnie. Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną i miksować jeszcze przez 2 minuty.

Po 25 minutach pieczenia ciasta z masą wyjąć formę z piekarnika na wierzch wyłożyć bezę, wyrównać po całej powierzchni i wstawić ponownie do piekarnika.
Piec przez kolejne 20 minut.

Po upieczeniu od razu wyjąć z piekarnika i ostudzić.

Miłego......

 





sobota, 21 listopada 2015

Łosoś teriyaki


Powstał całkiem przypadkiem, bo do risotto z dynią.
W końcu jak to na niedzielny obiad podać tylko risotto? :)
...a że w ramach dotowarowania moich zapasów w produkty do dań tajskich kupiłam też sos teriyaki i to był bardzo dobry pomysł!

Dziewczyny zostały kupione smakiem zamarynowanej w nim rybki.
Do tego jest bardzo prosty i bardzo szybki w przygotowaniu.

Aaaaa, muszę Wam to napisać....
Już powaliło samym widokiem...
Jedzą obiad i achów i ochów jakie pyszne końca nie ma...
pytają zatem jak to zrobione że takie dobre.
Więc tłumaczę że łosoś był marynowany w sosie teriyaki a potem pieczony!.
Na co Nata mówi - O! Kurczaka musimy w tym sosie zrobić, więc ja przytakuję i mówię, tak też pewnie będzie dobry, zrobimy!
Na co słyszę moją córkę "bo w Sabway'u jest taki pyszny kurczak teriyaki...."
Hmmm..... i co tu powiedzieć....
słów mi zabrakło....
....ale tez byłam młoda i chadzałam do MCD, bo tylko on był za moich czasów....
...no może dam radę i dorównam Subwayowi :)




Składniki dla 4 osób:
  • 4 filety z łososia (każdy po około 200g)
  • 5 łyżek gotowego sosy teriyaki
  • 4 łyżeczki oleju sezamowego
  • 4 łyżeczki białego sezamu


Łososia, jeśli jest w całości, kroimy na kawałki, myjemy i osuszamy.
Marynujemy w sosie teriyaki. Ja obtaczam każdy kawałek w sosie i przekładam do miseczki skórką do góry, następnie resztkę sosu wlewam do miseczki.
Odstawić na 30-60 minut w temperaturze pokojowej.


Piekarnik rozgrzać do temperatury 220*C - termoobieg lub z funkcją grilla.

Naczynie żaroodporne wysmarować olejem, ułożyć w nim łososia, skórką do dołu.
Wstawić do piekarnika i piec 10 minut, na 3 minuty przed końcem pieczenia wysuwamy naczynie z piekarnika i łososia posypujemy sezamem.

Idealnie pasuje do risotto z dynią :)

Smacznego!







piątek, 20 listopada 2015

Risotto z dynią



...to miał być szybki niedzielny obiad, Maciek jechał odebrać Emilkę z konnej listopadówki (akurat w porze obiadowej), a wieczorem szliśmy do teatru...
Nie było więc dużo czasu na delektowanie się niedzielnym obiadem...
Jak się też okazało ja też nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowanie, bo a to chleb, a to ryba po grecku, sałatka jarzynowa i niby nic wielkiego ale wszystko potrzebowało czasu....

Zbyt długo też zastanawiałam się co przygotować.
Padło na risotto z dynią, już tyle leży i czeka żeby coś z niej zrobić :)
Wyglądało że będzie smaczne!
...tylko że samo risotto.... bezmięsne...
Hmmmm....
Ostatecznie podałam je razem z łososiem teriyaki - całość przepyszna! 
Polecam gorąco zarówno risotto z dynią jak i w połączeniu z łososiem teriyaki!

Aaaaaa i finlanie długo się nie robi ale wymaga cały czas stania i mieszania ryżu, ale to jest niezbędne przy każdym risotto :)


Składniki dla 4 osób:
  • 2 szklanki obranej i pokrojonej w niewielką kostkę dyni (użyłam Hokkaido)
  • 4 łyżki masła
  • 2 cebule szalotki
  • 200 g ryżu do risotto, użyłam Arborio
  • 0,5 szklanki białego wina
  • 1 litr bulionu warzywnego
  • tarta gałka muszkatołowa
  • Dodatkowo: 40 g masła oraz 50 g tartego parmezanu
Na większej patelni rozgrzać masło, dodać pokrojoną w półplasterki cebulę oraz połowę dyni, smażyć na niewielkim ogniu około 5 minut aż cebula się zeszkli.
Dodać ryż, zwiększyć ogień do średniego, dokładnie wymieszać łyżką, aby każde ziarenko było obtoczone w maśle. Dodać wino, wymieszać i mieszając gotować do odparowania. Teraz dodawać po 1 łyżce wazowej bulionu. Mieszać cały czas aby ryż nie przywierał, po wyparowaniu dodać kolejną łyżkę wazową bulionu i tak przez 15-20 minut, aż ryż wchłonie cały (bądź prawie cały, mi zostało około 250ml bulionu) bulion i będzie miękki. W połowie gotowania dodać pozostałą dynię i gałkę muszkatołową.

Ryż w risotto powinien być al-dente, nieco twarde z zewnątrz ale miękki w środku. Zestawić risotto z ognia na 1 minutę, po tym czasie dodać masło i parmezan, wymieszać, na koniec doprawić solą i pieprzem.

Smacznego!







czwartek, 19 listopada 2015

Kurczak w sosie słodko-kwaśnym




Kuchnia tajska - ciąg dalszy!
Tym razem postawiłam na danie bardziej dla moich dzieci, ma być obiadem na dzień kolejny.

Kurczak - bo dzieci lubią to mięso, z dodatkiem warzyw w sosie słodko-kwaśnym.
Tym razem użyłam dużo miej chilli, ale nie zrezygnowałam z niego. Dałam 3/4 sporej papryczki chilli.
Smak delikatnie ostry jest wyczuwalny w daniu, ale bardziej podkręca słodko-kwaśny smak i parzy w język.
Ostrość tego dania możecie sobie dowolnie dobierać dając mniej lub więcej papryczki chilli.

Jeszcze tylko mała wzmianka czy dzieciom smakowało....
Danie szykowałam późnym wieczorem, nie robi się go długo :)
Jak było gotowe Maciek spróbował i mówi że ok, choć dla niego mało ostre, ale dla dziewczyn będzie w sam raz.
Postanowiłam dogotować ryż aby jutro mieli komplet.
Jak ryż kończył się gotować postanowiłam zrobić sesję zdjęciową, bo może się okazać, że jak wrócę z pracy to nie będzie już czego fotografować :)

Ustawiłam ekspozycję a tu biegnie Nata z góry, wpada do salonu i pyta co to za pyszności, więc mówię że to jutrzejszy obiad...
Pyta czy może spróbować, mówię że nie bo to do zdjęcia :)
Stoi i wzdycha jak robię zdjęcia, a że światło żarówek, więc nie bardzo zadowolona jestem....
Ale finalnie kończę i idę odłożyć aparat, wracam a tu już ktoś się przysiadł i mówi "próbuję czy da radę jutro zjeść".... :)

...efekt tych prób zobaczycie na dole strony :)



Składniki dla 4 osób:

  • 1 łyżka oleju roślinnego
  • 2 ząbki czosnku, drobno posiekane
  • 300 - 400 g filetu z kurczaka, pokrojony na cienkie plastry
  • 2 cebule szalotki, pokrojone na półplasterki
  • 2 średniej wielkości pomidory, pokrojony w łódeczki
  • pół większej cukinii, pokrojona na pół wzdłuż i wszerz i każą ćwiartkę
    jeszcze w 3 części
  • 4-6 małe kukurydze z zalewy, pokrojone na 4 części (wzdłuż i wszerz)
  • 1 marchewka, pokrojona w plasterki
  • 4 łyżki ananasa, drobno posiekany
  • 1-2 papryczek chilli, drobno posiekana (ilość zależna od tego jak ostre danie chcecie uzyskać)
  • 0,5 pęczka szczypioru, pokrojonego na 2-3 cm kawałki
  • 1 łyżka sosu rybnego
  • 4 łyżeczki cukru palmowego (można zastąpić cukrem brązowym demerara)
  • 1 łyżka octu
  • 1 łyżka sosu pomidorowego
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 0,5 łyżeczek pieprzu
  • 0,75 - 1 szklanki  bulionu z kurczaka lub warzywnego
  • 2 łyżeczki mąki z tapioki (można zastąpić mąką pszenną lub orkiszową jasną)

W woku lub dużej patelni rozgrzać olej, dodać czosnek i smażyć przez chwilę na średnim ogniu. Dodać pokrojony filet z kurczaka i smażyć do momentu aż mięso zrobi się białe.
Dodać warzywa: cebulę, pomidory, cukinię, marchew, ananasa, kukurydzę. Przemieszać i podsmażyć przez chwilkę.
Następnie dodać chilli wraz ze szczypiorkiem, przemieszać.
Przyprawić dodając: sos rybny, cukier palmowy, ocet, sos pomidorowy, sól, pieprz, połowę bulionu. Delikatnie wymieszać i chwilę razem podgotować.
Pozostały bulion wymieszać z mąką i wlać do naszego dania, wymieszać, podgotować jeszcze chwilkę.

Wyłączyć i podawać razem z ryżem jaśminowym.

Smacznego!


poniedziałek, 16 listopada 2015

Surówka z białej kapusty (the best)



To chyba jedna z moich ulubionych surówek.
...a jeśli dodatkowo zrobiona jest samodzielnie w domu to bije wszystkie rekordy!
Doskonała jako dodatek do obiadu, do dań mięsnych czy ryby, idealnie spisze się też jako dodatek do grilla :)

Zachęcam do samodzielnego wykonania!


Składniki dla 4-6 osób:
  • 1 kg białej kapusty (niewielka główka)
  • 2 marchewki (większe)
  • 1 cebula
  • 1,5 - 2 łyżeczek soli
  • sok wyciśnięty z 1/2 cytryny
  • 1 łyżka miodu lub syropu z agawy
  • 3 łyżki oliwy
  • pieprz

Kapustę przekroić na ćwiartki, każdą z nich poszatkować na drobne paski, wrzucić do miski.
Cebulę obrać, przekroić na pół, poszatkować, dorzucić do kapusty.
Marchew obrać, umyć, zetrzeć na arce z grubymi oczkami do sałaty i cebuli.
Całość posolić, wymieszać rękoma i ugniatać do momentu aż kapusta puści sok i będzie miękka.
Odstawić na 10 minut.

Po tym czasie dodać miód, oliwę, sok z cytryny i pieprz. 
Dokładnie wymieszać.

Smacznego!





niedziela, 15 listopada 2015

Łosoś z zielonym pieprzem w czerwonym curry



Zakupiłam nową książkę, w sumie jest jedną z kilku które hurtem zamówiłam....
Ale skoro danie z niej to o niej tylko, tym razem!
"W mojej tajskiej kuchni"...książka wyśmienity, dla wielbicieli kuchni tajskiej na pewno się przyda! 
Ja nie czekałam zbyt długo, na drugi dzień jak ją odebrałam pojechałam uzupełnić potrzebne produkty (nawet ku memu zaskoczeniu dostałam tajską bazylię) i kolejnego dnia do dzieła!
Moja książka ma już wiele zakładek z daniami, które oznaczają, że te potrawy muszę zrobić :)

Niestety moje dziewczyny nie są wielkimi fankami, głównie ze względu na ostrość dań i nawet jak danie oznaczone jest jedną papryczką to dla nich nadal zbyt za ostre.
...więc może się okazać będą tylko dla mnie i Maćka...

...choć muszę przyznać, że Nata dzielnie zjadła całą dzisiejszą porcję, mocno popijając wodą (pomimo, iż powtarzałam po każdym łyku - woda wzmaga ostrość) i zajadając ryżem :)
Ale cały czas powtarzała "Bosze jakie to ostre! Ja w życiu do tej Tajlandii nie pojadę!"

Hiiii, przyznacie, że znalazłam całkiem niezły sposób na podróż tylko we dwoje ;):)


Składniki dla 2 osób:
  • 2 dzwonki łososia, każdy po około 200 g
  • 1 łyżka oleju roślinnego
  • 1 łyżka czerwonej pasty curry
  • 400 ml mleczka kokosowego
  • 4 listki limonki kaffir
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 marchewki 
  • 2 łyżki marynowanego zielonego pieprzy 
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżka cukru palmowego (można zastąpić drobnym brązowym)
  • listki tajskiej bazylii

Łososia umyć, jeśli trzeba oskrobać, osuszyć ręcznikiem papierowym.
Jeśli używacie suszonych liści limonki należy najpierw włoży je do małej miseczki i namoczyć w zimnej wodzie, przed dodaniem na patelnie wyjąć i osuszyć ręcznikiem papierowym.
Paprykę pokroić w paski, marchewkę w krążki.

Patelnię rozgrzać z olejem, dodać pastę curry, rozprowadzić ją równomiernie po patelni, smażyć przez kilka sekund.

Położyć na patelni łososia, obsmażyć z każdej strony.
Następnie dodać odrobinę mleka i liście limonki, mieszać co jakiś czas aby mleko odparowało, jak odparuje dodawać kolejne 3 łyżki mleka i gotować mieszając do odparowania mleka, i tak do dodania całej puszki.

Teraz dodajemy paprykę, marchew i zielony pieprz, doprawiamy sosem rybnym i cukrem (palmowym lub brązowym).
Pogotować jeszcze przez chwilkę i wyłożyć na talerze.

Udekorować bazylią tajską (lub zwykłą).

Podawać z ryżem jaśminowym.

Smacznego!



 

piątek, 13 listopada 2015

Czekoladowy Creme Brulee



Najgorzej to już wszystkich domowników zapytać co by chcieli na deser....
Ile osób tyle pomysłów!
Maciek miło wspominał Tiramisu, ale przecież niedawno było i jako deser i jako tort.
Dziewczyny głośno protestowały...
Emilka nie była do końca przekonana ale rzuciła, że może Panna Cotta...
Za to Natalia mocno głosowała za Creme Brulee...
Dość szybko przekonała na niego Emilkę :)
Macka nie kupiły, za to ja postanowiłam pójść na kompromis i zrobiłam czekoladowy creme brulee, który wszystkich zadowolił i wszystkim smakował.
Jako dodatek użyliśmy frużeliny wiśniowej, która była wisienką na creme brulee :)

Podany przepis jest na 4 większe porcje, ja zrobiłam w małych foremkach, wyszło ich więc 8 sztuk.


Składniki dla 4 osób:
  • 500 ml śmietany kremówki 36%
  • 80 g gorzkiej czekolady
  • 5 dużych żółtek
  • 80 g drobnego cukru
  • Dodatkowo: 4 łyżki cukru do skarmelizowania

Śmietanę wlać do garnuszka, mocno podgrzać ale nie gotować. Zestawić z palnika, dodać pokruszoną czekoladę i odstawić na 2 minuty do rozpuszczenia. Po tym czasie wymieszaj dokładnie do połączenia się składników. Odstaw do przestudzenia.

W misie miksera umieść żółtka i cukier, miksuj końcówką do ubijana do uzyskania gęstego puszystego kremu.
Połącz zawartość obu pojemników, wymieszaj rózgą do uzyskania jednolitej masy.

Rozgrzej piekarnik do 120*C, termoobieg.

Przygotuj ramekiny. Przełóż masę do ramekinów.

Wstaw ramekiny na blachę lub do formy, wypełnionej do połowy ramekinów wrzącą wodą.
Wstaw ostrożnie do piekarnika i piecz przez 50-75 minut (w zależności od wielkości ramekinów). Creme brulee powinien być całkowicie ścięty.

Wyjąć ostudzić i wstawić do lodówki na kilka godzin lub całą noc do porządnego schłodzenia.
Przed podaniem wyjąć creme brulee z lodówki, osuszyć ręcznikiem papierowym wierzch, posypać każdy łyżką cukru (równomiernie).
Teraz przy pomocy specjalnego palnika skarmelizować cukier.

Podany deser powinien być mocno schłodzony a skarmelizowany cukier ciepły!

Mniaaaam.....

Miłego delektowania się!












czwartek, 12 listopada 2015

Bezy cynamonowe



Dla małych i dużych wielbicieli bez - kolejna propozycja :)
Tym razem bezy cynamonowe posypane posiekanymi orzechami laskowymi.

Chrupiące z wierzchu, ciągnące w środku...
...i bardzo delikatne.....

Idealne do kawki i na leniwe popołudnie!



Składniki na około 40 sztuk:
  • 4 białka
  • 100 g drobnego białego cukru
  • 100 g drobnego brązowego cukru
  • 0,5 - 1 łyżeczki cynamonu
  • Dodatkowo: garść orzechów laskowych drobno posiekanych lub zmielonych (mogą być gotowe)

Oba cukry mieszamy w jednej miseczce, odstawiamy.
Białka wkładamy do misy miksera i ubijamy na sztywną pianę. Następnie po woli, łyżka po łyżce dodajemy cukier, miksując dokładnie i przez chwilkę po każdej łyżce.

Na koniec ubijania dodajemy cynamon i miksujemy do połączenia.
Piana powinna być sztywna i błyszcząca.

Piekarnik rozgrzewamy do 120*C, termoobieg.

Na blachę (a nawet 2) wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy bezy. Możemy to robić przy użyciu łyżki lub za pomocą rękawa cukierniczego. Pozostawiamy odstępy pomiędzy bezami bo będą nam nieco rosoły.
Wierzch każdej bezy obsypujemy drobno posiekanymi lub zmielonymi orzechami laskowymi.

Wkładamy blachy do piekarnika i suszymy bezy przez 2h.
Po tym czasie uchylamy lekko piekarnik i tak studzimy bezy przez kilka godzin (najlepiej pozostawić je tak na całą noc).


SMACZNEGO!