niedziela, 31 sierpnia 2014

Powidła śliwkowe - klasyczne



Rodzice kupili nam 10 kg śliwek!
Oczywiście wszyscy szczęśliwi, wprawdzie przesyt śliwek w najbliższych dniach będzie duży ale przygotuję je na kilka sposobów!
Obowiązkowo będą powidła klasyczne, które to moja Natalka po prostu wyjada hurtowo...
Będzie też nowość - powidła śliwkowe z czekoladą, właśnie się smażą...
...będzie też kolejne ciasto, które przyszło do nas od cioci Ewy i z taką nazwą pozostało...
...i będzie coś bardziej wytrawnego - polędwiczki w sosie śliwkowo-cynamonowym!

Zapraszam do wszystkich dań, a tymczasem poniżej przepis na bardzo klasyczne powidła!



Składniki na 5 słoiczków 300ml:
  • 2kg śliwek węgierek
  • 200 g cukru
  • odrobina wody (1 łyżka, aby napoczątku śliwki sie nie przypaliły)

Śliwki umyć, przekrajać na połówki i usuwać pestki, wrzucać na głębszą patelnie.
wsypać cukier i wlać łyżkę wody. Dokładnie wymieszać.
Nastawić na średni ogień i gotować mieszając co chwile, po zagotowaniu zmniejszyć ogień do minimum i gotować dalej mieszając co chwila aby nasze powidła się nie przypaliły.

Najlepsze powidła otrzymujemy smażąc je na raty, tj. przez kilka dni najlepiej 3 dni. Wówczas smażenie rozkładamy na te dni, smażąc każdego dnia powidła przez około 1 godzinę na małym ogniu mieszając co chwila.
Ostatniego dnia gorące powidła przekładać do dopiero wysterylizowanych słoiczków, od razu zakręcać i odstawiać na blat do góry nogami (na zakrywce), zostawić na kilka godzin do wystygnięcia.
Jeśli chcecie/wolicie zapasteryzować powidła to polecam wykonanie tego w piekarniku. Po zakręceniu słoiczków wstawiać je do nagrzanego do 120ºC i pasteryzować przez 20 minut. Następnie wyłączyć i uchylić piekarnik i pozostawić w nim do całkowitego wystygnięcia słoiczków, najlepiej przez całą noc.

Odstawić w chłodne miejsce i otworzyć kiedy najdzie Was na nie ochota.

Smacznego!






sobota, 30 sierpnia 2014

Lody pistacjowe



Na te lodu "zachorowaliśmy" wszyscy, dosłownie cała nasza czwórka, jak jeden mąż na naszym urlopie.
Dnia jednego, a lody były obowiązkowe codziennie, ja jako jedyna wybrałam smak pistacjowy....
...i oczywiście każdy chciał spróbować...
...no i stało się... że nie wiele zostało dla mnie.... :)
Potem za każdym razem szukaliśmy tego smaku...
...ale o dziwo już do końca naszego urlopu nie znaleźliśmy...
Więc postanowienie było takie że muszę je zrobić jak wrócimy do Warszawy.

No i są! A ich smak bije na głowę wszystkie kupne!
Robimy je z dostępnych na naszym rynku orzechów pistacjowych solonych i nic to nie przeszkadza w ich smaku.



Składniki na 1,2 litra:
  • 1/2 szklanki obranych z łusek orzechów pistacjowych (mogą być solone)
  • 2 łyżki golden syropu lub miodu
  • 1/2 szklanki mleka
  • 1,5 szklanki śmietany kremówki 36%
  • 1/2 szklanki cukru
  • kilka kropli aromatu migdałowego
  • 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Mleko i 1/2 szklanki śmietany kremówki podgrzać z całym cukrem, ale tylko do momentu połączenia składników i rozpuszczenia cukru. Zdjąć z ognia.

W mikserze kielichowym umieścić orzechy, golden syrop i zmiksować na gładką masę. U mnie idzie to ciężko zatem od razu dodaję mieszankę mleka, śmietany i cukru którą wcześniej podgrzewaliśmy, miksuję razem na gładką masę. Masa ma oczywiście małe drobinki orzechów, w tym momencie możemy przetrzeć je przez sito, ja jednak tego nie robiłam.
Dodać pozostałe składniki i wszystko razem dokładnie wymieszać.
Wstawić do lodówki i schłodzić przez kilka godzin.

Po tym czasie wyjąć z lodówki i wlać do maszyny do lodów. Dalej kręcić lody zgodnie z instrukcją producenta.

Po odpowiednim czasie (u mnie 30 minut kręcenia) gęste i kremowe lody przelać do pojemnika i wstawić na kilka godzin do zamrażalki.
Przed podaniem wyjąc na około 10 minut wcześniej!



Smacznego!





czwartek, 28 sierpnia 2014

Frittata z pomidorami i mozzarellą



Bardzo ciekawa propozycja na kolejną frittatę...
Z dodatkiem pomidorów, mozzarelli i bazylii....
Bardzo smaczna.



Składniki na 2 osoby:

  • 4 jajka
  • 3 łyżki mleka
  • 1 mały ząbek czosku
  • 2 pomidory
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka octu balsamicznego
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 125 g mozzarelli
  • garść bazylii
  • 1 łyżka masła

Piekarnik nagrzać do 180 i przygotować patelnię (o średnicy około 20cm), którą będzie można wstawić do piekarnika.

Pomidory sparzyć i obrać ze skóry, pokroić na ćwiartki, wykroić szypułki, pokroić na większe kwadraty, ułożyć na talerzu, posolić, popieprzyć, skropić octem balsamicznym i oliwą.


W misce roztrzepać rózgą jajka z mlekiem, posolić, popieprzyć dodać wyciśnięty czosnek. Do miski zetrzeć na dużych oczkach mozzarellę, włożyć połowę poszarpanych liści bazylii, wymieszać.

Patelnię rozgrzać z 1 łyżką masła. Wlać masę jajeczną, podsmażyć, nie mieszając, przez około 2 minuty (aż masa zacznie bulgotać po brzegach). Następnie rozłożyć równo pomidory i wstawić do piekarnika.
Piec przez około 15 minut, do całkowitego ścięcia masy. Wyjąć posypać resztą bazylii, podawać z oliwą z oliwek, świeżym pieczywem lub grzankami z masłem czosnkowym i żółtym serem.


Smacznego!






wtorek, 26 sierpnia 2014

Pieczona pierś gęsi z gruszką



....z drobiu to najbardziej lubię kaczkę i rzeczywiście ją najchętniej wybieram do przygotowania.
Tym razem postanowiłam spróbować z gęsią :)
Przede wszystkim nie było łatwo ją znaleźć, udało się jednak znaleźć mrożone piersi gęsi, niestety do tanich nie należą, ale już się nastawiłam, więc kupiłam...

Gęś musi nieco poleżeć w zalewie, potem trzeba ją trochę popiec aby była nie tylko smaczna ale i miękka.
Gęś podana jest z pieczonymi gruszkami, ziemniakami pieczonymi ze świeżym tymiankiem i cytryną oraz bardzo smaczną surówką z rukoli, jabłek i orzeszków piniI.

Jest daniem niecodziennym i warto je przygotować na specjalnie okazje.

Zachęcam do wypróbowania.





Składniki dla 4 osób:
  • 2 podwójne piersi gęsi (około 2kg)
  • 500 ml czerwonego wina
  • 3 łyżki syropu malinowego rozpuszczonego w 500 ml wody
  • 2 łyżki suszonego estragonu
  • 2 łyżki suszonego majeranku
  • sól, pieprz





Dzień wcześniej, mięso piersi gęsi (nie skórkę) natrzeć ziołami, włożyć do naczynia żaroodpornego skórką do góry, zalać winem i kompotem do takiej wysokości aby wystawała ponad płyn jedynie skórka gęsi. Przykryć naczynie i wstawić na noc do lodówki.


Następnego dnia piekarnik nagrzać do 220ºC. Piersi gęsi wyjąć z naczynia, natrzeć solą i pieprzem, włożyć z powrotem do garnka z płynem w którym moczyły się całą noc. Nakryć naczynie przykrywą i wstawić do piekarnika, piec przez 45 minut. Po tym czasie zdjąć przykrywę, zmniejszyć temperaturę do 180ºC i piec przez kolejne 60 minut, sprawdzać co jakiś czas czy w naczyniu jest odpowiednia ilość płynu - powinna cały czas zakrywać piersi gęsi.



Sos żurawinowy:
  • 6 łyżek żurawiny ze słoiczka
  • 2 łyżeczki miodu
  • 250 ml czerwonego wina

Wszystkie składniki sosu włożyć do małego garnuszka, gotować przez około 5 minut do zgęstnienia sosu. Odstawić.


Gruszki w cynamonie:
  • 4 gruszki
  • 2 łyżeczki cynamonu mielonego
  • szklanka soku jabłkowego

Gruszki obrać, przekroić na połówki, wydrążyć gniazda nasienne.
Gruszki włożyć do naczynia żaroodpornego lu blachy na ciasto, wlać sok jabłkowy, posypać cynamonem. Wstawić na ostatnie 20 minut pieczenia piersi gęsi do piekarnika.
Po upieczeniu miejsca po gnieździe nasiennym wypełnić sosem żurawinowym.



Ziemniaczki w papilotach:
  • 20 młodych ziemniaczków
  • 4 łyżeczki masła
  • 4 plasterki cytryny
  • 4 gałązki świeżego tymianku
  • sól, pieprz

Ziemniaki umyć i wyszorować szczotką.
Plasterki cytryny przekroić na pół.

Z papieru do pieczenia wyciąć 4 prostokąty o wym 30 x 40 cm, na środku każdego ułożyć po 5 ziemniaków, na nie wyłożyć po łyżeczce masła, gałązce tymianku, i 2 półplasterki cytryny. Zawinąć w papier do pieczenia, jak papiloty. Ułożyć na blasze do pieczenia.
Wstawić do piekarnika na 35 minut przed końcem pieczenia piersi gęsi.



Sałatka z roszponką i jabłkami:
  • 2 garście roszponki
  • 1 jabłko
  • sos winegret: 6 łyżek syropu klonowego, 1 łyżka soku z cytryny, 1 łyżeczka suszonego kopru włoskiego, sól, pieprz
  • 4 łyżki orzeszków pinii uprażonych na suchej patelni


Jabłka obrać, pokroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić na plastry. Do miski na sałatkę włożyć roszponkę, dodać plastry jabłka.
w oddzielnej miseczce wymieszać składniki na sos winegret, dodać orzeszki pinii, przelać do miski z sałatką, wymieszać.






SMACZNEGO!








niedziela, 24 sierpnia 2014

Śledzik pod pierzynką



...chyba w każdym domu jest takie "danie domu"
Chyba u nas jest to jedno z takich dań...
Co roku robię je na wigilię, bez względu gdzie ona jest...
...a także spotkania świąteczne ze znajomymi nie obejdą się bez niej....
Ale u nas pojawia się w ciągu całego roku, nie tylko na święta.

Jest to także danie dzięki któremu zaczęłam jeść śledzie!
Zatem zachęcam do spróbowania także tych którzy za nimi nie przepadają!
Naprawdę jest wyjątkowe i bardzo smaczne!
Danie idealnie prezentuje się w szklanym naczyniu, gdy widać wszystkie jego warstwy.


Składniki:
  • 750 g śledzia a'la matias
  • 1 zwykła cebula lub 3 cebule szalotki
  • 400 g ziemniaków
  • 400 g marchewki
  • 400 g buraków
  • 4 jajka
  • majonez
Ziemniaki i marchew obrać, wrzucić do garnka, ugotować do miękkości, następnie wyjąć z wody na talerz, ostudzić.
Buraki umyć, wrzucić do garnka, ugotować do miękkości, wyjąć z garnka, ostudzić, obrać ze skóry.
UWAGA! Nie solimy wody gotując warzywa, śledzie są wystarczająco słone.

Jajka ugotować na twardo.
Cebulę obrać, posiekać drobno.
Przygotować naczynie, najlepiej szklane.
Śledzia pokroić na niewielkie kawałki, takie 2cm szerokości.

Ułożyć kawałki śledzia na dnie miski, ściśle jeden obok drugiego.
Na śledzia wyłożyć posiekaną cebulę, rozłożyć równomiernie, na cebulę położyć cienką warstwę majonezu, dokładnie rozsmarować.
Następnie zetrzeć na tarce, na grubych oczkach ziemniaki, rozprowadzić równomiernie, lekko dociskając, na ziemniaki położyć cienką warstwę majonezu.
Następnie zetrzeć na tarce, także grube oczka, marchewkę. Także rozprowadzić równomiernie i lekko docisnąć oraz położyć cienką warstwę majonezu. Teraz kolej na buraki, zetrzeć na tarce na grubych oczkach wyrównać i lekko docisnąć, przykryć cienką warstwą majonezu.

Teraz najlepiej przykryć "sałatkę" folią spożywczą i wstawić do lodówki. Sałatkę najlepiej przygotować dzień wcześniej aby mogła nieco sobie razem poleżeć.

Przed podaniem jajka obrać ze skorupek i zetrzeć na wierzch sałatki na "cienkich" oczkach tarki. Nie robię tego wcześniej gdyż jajka szybko łapią kolor od buraczków i nie ładnie się prezentują.

Bardzo istotną rzeczą jest nakładanie "sałatki".
Ja kroję ją na niewielkie prostokąty i koniecznie nakładać porcję ze wszystkimi warstwami (tak jak na zdjęciu).

Spróbujcie jej koniecznie!

Smacznego.








sobota, 23 sierpnia 2014

Tarta z kurkami na cieście drożdżowym



Myślałam, że po ostatniej tarcie z kurkami na cieście francuskim nic mnie już nie zaskoczy....
Ta wyglądała całkiem normalnie, bez udziwnień i zaskakujących połączeń smakowych.
Mimo wszystko zdecydowałam, że właśnie ją przygotuję z kurek które mam.
...chyba najbardziej ciekawiło mnie to ciasto drożdżowe....
Miłe zaskoczenie już przy szykowaniu ciasta - szybko i sprawnie, ciasto posłuszne, bez szczególnych wymagań.
Farsz, przygotowałam ekspresowo i można było nakładać na ciasto.

Tartę pieczemy w tortownicy i rzeczywiście daje to całkiem niezły efekt wizualny po upieczeniu :)

....a efekt smakowy...
byłam baaaardzo mile zaskoczona!
Mimo prostoty składników tarta okazała się idealnie dobra!
Polecam do wypróbowania i naprawdę skuście się na przyszykowanie na tym właśnie cieście.


Składniki na ciasto:

  • 200 g mąki pszennej
  • 60 g roztopionego masła
  • 1 jajko
  • 5 łyżek ciepłej wody
  • 1 łyżeczka soli
  • 7 g suszonych drożdży
Przygotować tortownicę o średnicy 21 cm, wysmarować ją oliwą - dno i boki.

Mąkę przesiać do misy miksera, dodać roztopione masło, jajko, sól, drożdże, wodę. Miksować przy użyciu mieszadeł haka przez 10 minut.
Po tym czasie ciasto wyłożyć na stolnicę i rozwałkować na okrąg o średnicy większej niż średnica naszej tortownicy (tak  naprawdę to na szerokość średnica dna plus 2x wysokość boku). Ciastem wyłożyć tortownicę - dno i boki. Ciasto może nieco ześlizgiwać się z boków tortownicy, nic się nie martwcie, zróbcie to w miarę jak najlepiej, potem da się jeszcze poprawić :).
Tortownicę wstawiamy do lodówki na czas przygotowania farszu.


Składniki na farsz:
  • 600 g kurek plus 4 ładne na górę
  • 1,5 łyżki oliwy
  • 2 cebule szalotki
  • 1 łyżka masła
  • 3 jajka
  • 200 g śmietany 18%
  • 200 g łagodnego żółtego sera
  • sól, pieprz

Kurki oczyścić, lekko przepłukać zimną wodą, osuszyć.
Cebulę pokroić na drobną kostkę. Ser zetrzeć na tarce, duże oczka.
Na większej patelni rozgrzać oliwę, dodać cebulę i zeszklić(nie rumienić) na małym ogniu przez kilka minut. Dodać kurki i dusić przez 10 minut. Na patelni nie powinno być praktycznie w ogóle płynu, jeśli jest należy po tych 10 minutach zdjąć łyżką cedzakową kurki i odparować sos. Po odparowaniu sosu kurki włożyć ponownie na patelnię, wyłączyć ogień, ostudzić.

Piekarnik nagrzać do 200ºC.

Jajka wbić do miski, roztrzepać rózgą. Odłożyć około 1/3 jajek do mniejszej miseczki, do reszty dodać śmietanę, doprawić solą i pieprzem i ponownie wymieszać rózgą.


Wyjąc z lodówki tortownicę z ciastem, teraz można poprawić jeszcze "ułożenie" ciasta w blasze. Wstawić ciasto do piekarnika na 2 minuty. Po tym czasie wyjąć tortownicę z piekarnika, wyłożyć na nie kurki, zalać równomiernie jajkami ze śmietaną, posypać tartym żółtym serek. Brzegi ciasta posmarować odłożonymi roztrzepanymi jajkami, resztę polać po wierzchu tarty.
Wstawić całość do piekarnika i piec przez 15 minut, po tym czasie na wierzch tarty ułożyć 4 odłożone kurki do dekoracji i piec kolejne 15 minut w zmniejszonej do 180ºC temperaturze.

Po upieczeniu wyjąć tartę z piekarnika, odczekać chwilkę, odpiąć tortownicę, wyjąć tartę. Posypać świeżym tymiankiem, kroić jak troszkę przestygnie.

Smacznego.









piątek, 22 sierpnia 2014

Miodowe ciasteczka



To była próba nowych stempelków :) 
Ciasteczek miałam zrobić tylko trochę, na spróbowanie :)
...ale z rozpędu wbiłam 2 jajka i musiałam zrobić podwójną porcję...
...ku uciesze moich córek :)
Ciasteczka miodowe, nieco kruche i po kilku dniach są o wiele lepsze...
Stemplowanie jest całkiem niezłą zabawą zarówno dla małych pomocników jak i dużych :)



Składniki na około 30 sztuk:
  • 250 g mąki pszennej
  • 90 g cukru
  • 125 g zimnego masła
  • 1 jajko
  • 2 łyżki płynnego miodu
  • 1 łyżka przyprawy korzennej

Wszystkie składniki włożyć do miski i dokładnie wyrobić, czynność ta nie powinna trwać zbyt długo aby masło nie zaczęło się bardzo rozpuszczać.
Ciasto można tak jak ja wyrobić w malakserze, trwa to dosłownie chwilkę.

Ciasto owinąć w folię spożywczą i włożyć na minimum 1 godzinę do lodówki. Ciasto musi być dobrze schłodzone aby nie było problemu z wałkowaniem i wyciskaniem stempelków.

Zimne ciasto wyjąć odciąć połowę do rozwałkowania, pozostałe ciasto odłożyć do lodówki. Ciasto rozwałkować na placek o 3 mm grubości, podsypując je lekko mąką. Wyciskać z niego najpierw okręgi, odkładać je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i następnie wyciskać stemple :) Stempel posypywać mąką aby nie kleił się do ciasta. To samo zrobić z drugą połową ciasta.

Piekarnik nastawić na termoobieg, temp. 190ºC.

Jak mamy wyciśniętą już całą blachę ciasteczek (a pewnie wyjdą Wam ze dwie), wstawiamy je na 10-15 minut na schłodzenie do lodówki.
Następnie wstawiamy je do piekarnika i pieczemy 10-12 minut lub do zrumienienia brzegów.
Wyjmujemy i przekładamy na kratkę do wystygnięcia.
Ciasteczka będą kruche, lekko twarde.



Smacznego!








czwartek, 21 sierpnia 2014

Jogurtowy sernik na zimno - jagodowo-waniliowy


....okazji specjalnej nie było, ale z powodu że były jagosy zachciało mi się sernika jogurtowego :)

No i powstał, otoczony biszkopcikami i pokryty cienką warstwą galaretki.
Ze względu na to że jest na jogurcie jest bardzo lekki...
....a do tego bardzo ładnie się prezentuje :)
...przez pośpieszne wyciąganie z tortownicy sam zaczął się kroić :)


Składniki na część jagodową:
  • 250 g sera twarogowego na sernik
  • 400 g jogurtu naturalego typu grecki
  • 80 g cukru
  • 5 łyżeczek żelatyny
  • 60 ml wody
  • 500 g jagód

Ponadto:
  • Opakowanie podłużnych biszkoptów

Żelatynę namoczyć w szklance w wodzie, pozostawić do napęcznienia.

Jagody dokładnie umyć, usunąć listki i suche owoce, wsypać do garnuszka, dodać cukier, wymieszać. Nastawić na gaz i gotować do momentu aż owoce puszczą sok. Wyłączyć, można przetrzec przez sito, ja tego nie robiłam. Ostudzić.

Ser wraz z jogurtem przełożyć do misy miksera, zmiksować do połączenia składników, dodać ostudzone jagody, zmiksować do dokładnego połączenia składników.

Napęczniałą żelatynę podgrzać (na parze wodnej lub w mikrofali). Nie doprowadzać do wrzenia, tylko do rozpuszczenia żelatyny do płynnej konsystencji.
Do żelatyny dodać 3 łyżki naszej masy, wymieszać łyżką i wlać do misy miksera, dokładnie zmiksować.


A teraz czas zabawić się z biszkoptami.
Szykujemy tortownicę o średnicy 20/21 cm, wykładamy dno papierem do pieczenia, samo dno, resztę papieru wypuszczamy poza tortownicę.
Od biszkoptów odkrajamy nieco dolną część, i nieco pod skosem, aby biszkopty nam dobrze stały w tortownicy! Zabawa jest przednia, bo ja je układałam kilka razy, i zawsze przy końcu moja konstrukcja legła :)
...ale nieco cierpliwości i dało radę :)

Delikatnie i po woli wlewamy masę jagodową, wyrównujemy i wstawiamy do lodówki by stężała.


Składniki na masę waniliową:

  • 250 g sera twarogowego na sernik
  • 400 g jogurtu naturalnego typu grecki
  • 85 g cukru pudru
  • cukier z prawdziwą wanilią, jeśli go nie posiadamy to dodajemy nasiona z 1 laski wanilii
  • 4 łyżeczki żelatyny
  • 50 ml wody

Ponadto:
  • galaretka jagodowa lub owoce leśne
Przygotować galaretkę zgodnie z instrukcją na opakowaniu, jeśli jest bardzo gorąco można użyć nieco mniej wody.

Żelatynę namoczyć w szklance z wodą, odstawić do napęcznienia.
Do misy miksera dodać ser, jogurt, cukier i cukier z wanilią lub ziarna z 1 laski wanilii, zmiksować tylko do połączenia składników.

Rozpuścić żelatynę gotując na parze lub w mikrofali, nie doprowadzać do wrzenia. Dodać do niej 3 łyżki masy, wymieszać i dodać do całej masy, zmiksować do połączenia składników.

Wlać masę waniliową na stężały spód jagodowy.
Wstawić do lodówki do stężenia.

Na stężały spód waniliowy wlać tężejącą galaretkę.
Schłodzić w lodówce przez kilka godzin a najlepiej całą noc.

Pod galaretkę można oczywiście dodać świeże jagody, można tez dowolnie przyozdobić, u mnie z bitej śmietany z odrobiną fioletowego barwnika.

Smacznego!











środa, 20 sierpnia 2014

Dżem jagodowy



Dostałam od mamy kiligram jagód....
pomysłów co z nich zrobić było wiele....
...ale padło na dżem...
...takiego jeszcze nie mamy w tegorocznej kolekcji :)

Sprawa była prosta i szybka, trochę cukru oraz żelfix aby mieć w dżemie dużo całych owoców.


Składniki:
  • 1 kg jagód
  • 300 g cukru
  • żelfix 3:1

Jagody dokładnie umyć, wybrać listki i suche owoce.
Umyć raz jeszcze i zostawić na durszlaku aby dobrze obciekły.
Włożyć do garnka, dodać żelfix, wymieszać i nastawić na ogień, doprowadzić do wrzenia. Dodać cukier, wymieszać i gotować około 7-10 minut.
Wyłączyć i mieszać do zaniku piany.

Przełożyć od razu do wysterylizowanych, gorących jeszcze słoiczków.
Wyczysić ściereczką brzegi słoiczka, zakręcić dokładnie i mocno zakrętką.
Postawić na zakrętce, dnem do góry na 5-10 minut.
Po tym czasie postawić normalnie, ostudzić.

Otworzyć gdy najdzie Was ochota na dżem jagodowy :)
Smacznego!





wtorek, 19 sierpnia 2014

Jajecznica z kurkami



....coś tu wychodzi że my strasznie jajko żerni jesteśmy :)
Rzeczywiście dość dużo ich u nas schodzi, ale na różności - ciasta, lody, desery, tarty, omlety...
...ale i zwykłe jajecznice, jajka sadzone...
Tak zdecydowanie jedno z nich musi być podczas weekendu na śniadanko - Emilka by nie odpuściła :)

Czasem uda mi się ją zakręcić jakąś dobrą frittatą lub omletem, ale jak ma już być sadzone lub jajecznica to czasem je udziwniam...
Tym razem bardzo lubiane przez nas udziwnienie - kurki!
Zakupiłam je całkiem przypadkiem, wracając ze spaceru i powstało z nich kilka ciekawych i smacznych dań....

Zapraszam....


Składniki na 2 osoby:

  • 100 g kurek
  • 4 plasterki wędliny - ja użyłam polędwicy
  • 1 mała cebula szalotka
  • 4 jajka
  • szczypior (u mnie go zabrakło ale polecam dodać)
  • opcjonalnie: świeży tymianek
  • 1 łyżka masła
  • sól, pieprz

Kurki oczyścić i opłukać, wysuszyć w ręczniku papierowym - nie powinny być mokre, większe pokroić na mniejsze kawałki.
Wędlinę pokroić w kwadraciki, cebulę pokroić w drobną kostkę, szczypiorek posikać.
Jajka wbić do miseczki i roztrzepać rózgą.
Na patelni rozgrzać masło, zmniejszyć ogień do minimum, wrzucić cebulę i zeszklić ją - trwa to około 5 minut.
Dodać pokrojoną wędlinę, poddusić.
Dodać kurki, dusić na małym ogniu około 10 minut, pod koniec duszenia kurek dodać szczypior.
Wlać na patelnię roztrzepane jajka i dalej smażyć jak jajecznicę.
Przed podaniem posypać świeżym tymiankiem.



Smacznego!





poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Baba de camelo - mus kajmakowy


Z tym deserem to jest związana pewna historia....

Pojawił się u nas podczas naszej pierwszej wizyty do Portugalii, wizyty w której to zakochaliśmy się w tym kraju i tak to wypada że co roku od tamtej pory do niej wracamy....
Kiedy nasze dziewczyny zaczęły jeździć na obozy postanowiliśmy, że my w tym czasie wydłużymy sobie jeden z "wolnych" weekendów i co roku będziemy jeździć w jakieś ciekawe miejsca...
Rok pierwszy to była Barcelona... cudowna...
Rok drugi Lizbona... i wtedy to Barcelona spadła na miejsce nr 2 a Lizbona została na czubku... i tak po kilku latach wciąż na nim jest :)
A więc podczas tej wizyty, w jednej z restauracji, kelner, notabene miał polską żonę :), polecił nam ten deser... zasmakował nam wyśmienicie... i od tamtej pory musieliśmy zjeść go przynajmniej raz będąc co roku w Portugalii...
...i sama nie wiem dlaczego dopiero w tym roku przyszło mi do głowy aby zrobić go samej :)
...więc po powrocie do kraju, wujek google znalazł mi portugalski przepis, przetłumaczył i oto znalazł się nasz ulubiony portugalski deser na polskim stole :)

Jeśli lubicie kajmak i musy, a jest bajecznie piankowy - zróbcie go koniecznie, robi się zaledwie w kilka minut.






Składniki na 6 osób:

  • puszka masy kajmakowej lub puszka słodkiego mleka skondensowanego
  • 5 jajek 

Póki nie pojawiła się w sklepach gotowa masa kajmakowa robiło się ją samemu --> puszkę skondensowanego mleka słodzonego należy włożyć do garnka, zalać zimną wodą aż będzie ją zakrywała. Garnek wstawiamy na ogień i gotujemy do wrzenia, następnie zmniejszamy ogień do średniego i gotujemy przez 3h. Cały czas pilnujemy aby woda zakrywała całkowicie puszkę, w razie potrzeby dolewamy wodę. 
Zdecydowanie łatwiej kupić gotową już masę kajmakową.
Ale to już pozostawiam Wam z czego skorzystacie.

Masę kajmakową przełożyć do misy miksera. Żółtka oddzielić od białek i dodać do masy kajmakowej, białka włożyć do oddzielnej miski.
Ubijać masę kajmakową wraz z żółtkami przez 5 minut.
Następnie ubić na sztywną pianę z białek. Przełożyć je do masy kajmakowej i bardzo delikatnie wmieszać.
Gotowy mus przełożyć do salaterek i schłodzić w lodówce przez kilka godzin.

Przed podaniem mus można posypać płatkami migdałowymi lub tak jak u nas skarmelizować cukier - na każdą porcję nasypać łyżkę cukru i skarmelizować go specjalnym palnikiem. Od razu podawać.

Saborosa!





niedziela, 17 sierpnia 2014

Lody kajmakowe



Lubię wszystko co kajmakowe...
Tort bezowo-kajmakowy (jeszcze się tu kiedyś pojawi)
...babeczki kajmakowe...
...mus kajmakowy (wkrótce na blogu)
...no i oczywiście mazurek był pyszny...

Więc jak zobaczyłam przepis na te lody... musiałam je zrobić...
Wiedziałam że pewnie będą dobre, ale nie myślałam że aż tak dobre!

Były to jedne z niewielu smaków, które robiłam jeden raz po drugim...

Wypróbujcie sami!





Składniki na 1200 ml:

  • 1 puszka masy kajmakowej (400g) lub mleka słodkiego skondensowanego
  • 85 g drobnego cukru
  • 400 ml mleka
  • 250 ml śmietany kremówki 36%

Jeśli korzystacie ze słodzonego mleka skondensowanego to najpierw musicie gotować zamkniętą puszkę w garnku, puszka musi być przykryta wodą, cały czas. Po tym czasie wyjąć puszkę z wody, ostudzić i już Wasza masa kajmakowa jest gotowa do użycia.

Cukier wsypać na patelnię lub do niewielkiego garnuszka, gotować do rozpuszczenia cukru i powstania sosu karmelowego, cały czas mieszając. 
Uwaga taki sos jest baaardzo gorący!
Mleko wymieszać ze śmietaną. Wlać do garnka z gorącym sosem karmelowym (uwaga reakcja może być prawie "wybuchowa", róbcie to ostrożnie i bez obecności dzieci). Gotuj wszystko razem, aż do całkowitego rozpuszczenia się sosu karmelowego w mleku i śmietanie. Zdejmij garnuszek/patelnię z ognia.
Przelej masę do oddzielnego naczynia, dodaj ostudzony kajmak i zmiksuj wszystko razem blenderem. Masa musi mieć jednolitą i gładką konsystencję.
Wstaw naczynie do lodówki na kilka godzin lub całą noc do porządnego schłodzenia.

Po tym czasie przelej masę do maszyny do lodów i dalej postępuj z instrukcją producenta.
Po przygotowaniu lodów w maszynie przelej je do pojemnika, nakryj dobrze przykrywką i wstaw do zamrażalki aby lody porządnie zamarzły.

Smacznego!




sobota, 16 sierpnia 2014

Naleśniki - najprostsze



....najprostsze...
...najszybsze...
...niezawodne!

Bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu, taki klasyk.
Do momentu kiedy odkryłyśmy naleśniki z pianą tylko te gościły na naszym stole...
potem na baaaardzo długo zostały zapomniana... :(

Postanowiłam więc znienacka wrócić do nich!
Są uniwersalne, zarówno do słodkich jak i wytrawnych dodatków...
Są duże i cieniutkie...
Idealne!


Składniki na 10 naleśników:

  • 1 szklanka mąki
  • 2 jajka
  • 1 szklanka mleka
  • 3/4 szklanki wody gazowanej (powoduje że naleśniki są bardziej delikatne) lub zwykłej
  • szczypta soli
  • 3 łyżki oleju słonecznikowego lub rzepakowego
  • opcjonalnie do słodkiej wersji: 2 łyżki cukru lub cukier waniliowy

Mąkę przesiać, dodać jajka, mleko, szczyptę soli, zmiksować.
Naczynie przykryć ściereczką i odstawić na 30 minut by "odpoczęło".
Po tym czasie dodać odrobinę wody do uzyskania odpowiedniej gęstości, ciasto na naleśniki powinno być lekko gęste, nie może być ani za bardzo gęste ani za rzadkie.
Oczywiście możemy pominąć 30 minutowy odpoczynek, ale naleśniki są lepsze gdy ciasto odpocznie :)

Naleśniki smażyć na średnio rozgrzanej patelni z obu stron.

U nas najczęściej naleśniki są podawane/jedzone z białym serem z dodatkiem jogurtu naturalnego, dżememfrużeliną, sezonowymi owocami.


Smacznego!