środa, 31 sierpnia 2016

Ziołowy omlet z kurkami i kozim serem



Mniaaaam....
Przepyszne śniadanko :)

Ziołowy omlet z kurkami i kozim serem - połączenie idealne...
Do tego świeża bułeczka wrocławska i tak można by zacząć każdy dzień....

Omlety ostatnimi czasy wyparły u nas nieco frittaty, ale wiem co jest tego powodem - ich wykonanie jest zdecydowanie szybsze, wymaga tylko patelni, bez konieczności zapiekania.
...ale tylko gdy robiony jest dla jednej, ewentualnie dwóch osób, dla czterech na raz już nie da rady aby wyszedł taki ładny :)


Składniki dla 1-2 osób:
  • 250 g kurek
  • 1 cebula szalotka
  • 1-2 ząbki czosnku
  • 3 jajka
  • 3 łyżki mleka (dowolnego) lub wody
  • świeży tymianek
  • ser kozi w roladzie

Kurki oczyścić, umyć i osuszyć, większe pokroić na mniejsze części.
Cebulę obrać i drobno posiekać.
Na rozgrzaną patelnię roztopić 1 łyżkę masła, dodać cebulę i czosnek, zeszklić. Dodać kurki i dusić razem dosłownie przez 2 minuty, zestawić z ognia.

Na patelnię na której będziemy smażyć omlet roztopić 1 łyżkę masła.
W misce roztrzepać widelcem jajka wraz z mlekiem/wodą i świeżym tymiankiem napowietrzając je jak najbardziej, do powstania piany.
Wlewamy jajeczną masę na patelnię i teraz za pomocą niewielkiej patki silikonowej lub drewnianej zgarniać usmażone jajka od brzegu do środka patelni - zgarniamy usmażone jajka, a na ich miejsce wpływa nowa masa, tak smażymy do prawie całkowitego ścięcia masy.

Następnie na jednej połowie rozkładamy przygotowane wcześniej kurki, na nie układamy plastry sera koziego. 
Za pomocą dość dużej łopatki podważamy połówkę bez dodatków i składamy. 

Pozostawiamy jeszcze przez moment na patelni, następnie zdejmujemy na talerz i podajemy.

Smacznego!









czwartek, 25 sierpnia 2016

DESERnik mango bez sera :)



Jestem pewna, że mocno zaskoczę Was tym deserem :)
Gdyż ja sama byłam mocno zaskoczona jak natknęłam się na niego po raz pierwszy.
Od razu wiedziałam, że wkrótce muszę go przygotować.
Najczęściej spotykałam go w wersji "sernika" pomimo iż sera nie ma w nim wcale :)
Wersja deserowa wydała się idealna, zwłaszcza że wybieraliśmy się w podróż do Wrocławia i miała być miłą przekąską po drodze :)

Jak czesto ze mną bywa była to niespodzianka i delektujący się nie wiedzieli z czego deser jest zrobiony :)
I po pierwszych kęsach wcale nie zgadli!
...ale to mnie nie dziwi, sama też bym pewnie nie zgadła.

A główną tajemnicą tego deseru są.... orzechy nerkowca :)

Deser jest bardzo ciekawy smakowo!
Deser jest smaczny...
...zdrowy i fit!

Zróbcie go koniecznie i zaskoczcie swoich bliskich!
A ja na pewno wykonam jeszcze wersję ciasta typu sernik.



Składniki dla 2 osób:
  • 1 szklanka orzechów nerkowca
  • 1 mango
  • 2 łyżki miodu (opcjonalnie, w zależności od słodkości mango)
  • jogurt
Dodatkowo: owoce i pistacje do ozdoby

Wieczór wcześniej nerkowce należy włożyć do miski i zalać ciepłą wodą, tak aby były przykryte. Pozostawiamy tak na całą noc a przynajmniej kilka godzin.


Kolejnego dnia myjemy i obieramy mango, odkrawamy od pestki (można odrobinę zostawić do ozdoby) i wkładamy do pojemnika blendera lub malaksera, dodajemy orzechy, które moczyliśmy przez noc (bez wody). Blendujemy/miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Robiłam to blenderem ręcznym i zajmuje to dłuższą chwilkę, ale daje radę. W międzyczasie możemy spróbować czy masa jest wystarczająco słodka, jeśli nie, dodajemy odrobinę miodu i blendujemy dalej.

Powstałą gładką i jednolitą masę przekładamy do miseczek, na wierzch wykładamy jogurt, ozdabiamy owocami posiekanymi orzechami pistacjowymi.

Podajemy i smacznego!








wtorek, 23 sierpnia 2016

Crumble bezglutenowe z mieszanymi owocami czyli mix owoców pod bezglutenową kruszonką



Po ostatnim razowym crumble, które zniknęło w mgnieniu oka, cały czas miało być bezglutenowe, ze śliwkami i cały czas nie było czasu ani okazji, zawsze coś innego....

Dzisiaj padło na bezglutenowe i bardziej owsiane crumble z mixem owoców jakie zalegały w koszyczku i niby nikt ich nie widział....
Crumble to świetny pomysł na zużycie owoców, przy których coraz więcej muszek owocówek zaczyna się kręcić.

Dzisiaj zjedliśmy je na śniadanie z dodatkiem odrobiny jogurtu - świetna, propozycja, ale spisuje się znakomicie także jako deser lub kolacja.

Kruszonka jak dla mnie wyśmienita!

Poniższe składniki są na 4-6 osób.
Owoce to tylko propozycja,  może użyć takie jakie lubicie lub akurat macie w domu/zamrażalniku.

Jeśli nie musicie jadać bezglutenowo użyjcie zwykłych płatków owsianych i mąkę jaką lubicie :)
Można zapiec w jednym dużym naczyniu lub kilku mniejszych



Składniki na masę owocową:
  • 4 brzoskwinie
  • 2 gruszki 
  • 4 śliwki
  • garść rodzynek (opcjonalnie)
  • 4 łyżki tapioki lub mąki ziemniaczanej
  • sok z 1 cytryny
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 4 łyżki syropu z agawy/miodu ewentualnie cukru trzcinowego (ilość w zależności od słodkości owoców)


Piekarnik rozgrzać do temperatury 180*C (termoobieg).
Żaroodporne naczynie wysmarować masłem.


Brzoskwinie sparzyć i usunąć z nich skórkę, pokroić w kostkę i przełożyć do miski. 
Gruszkę umyć, obrać, przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne, pokroić w kostkę, dodać do brzoskwiń.
Śliwki umyć, przekroić na pół, usunąć pestkę, pokroić w kostkę i dodać do owoców. 
Do miski z owocami dodać pozostałe składniki i porządnie wymieszać.
Odstawić na czas szykowania kruszonki.


Składniki na kruszonkę:

  • 2 szklaki płatków owsianych bezglutenowych
  • 0,5 szklanki mąki owsianej bezglutenowej
  • 0,5 szklanki mąki kokosowej lub wiórków kokosowych
  • 4-5 łyżek syropu z agawy lub cukru trzcinowego
  • 2 łyżeczki cynamonu 
  • 6 łyżek roztopionego oleju kokosowego lub ewentualnie masła


Wszystkie składniki włożyć do miski i razem wymieszać, najlepiej dłonią, aż kruszonka będzie się lepić.

Owoce z miski przemieszać jeszcze raz i przełożyć do naczynia żaroodpornego, wyrównać, nie ugniatać, niech leżą luźno. Warstwa owoców powinna być dość wysoka.
Na wierzch wyłożyć równomiernie kruszonkę, tak aby przykryła owoce.

Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec 30-40 minut.
Jeśli w trakcie pieczenia kruszonka zacznie zbyt szybko się rumienić, przykryć naczynie folią aluminiową.

Wyjąć crumble z piekarnika i odstawić na 10-15 minut aby lekko ostygło.

Podawać lekko ciepłe, same lub z jogurtem lub kulką lodów :)



Miłego dnia i smacznego!









poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Pieczona papryka z anchois (Pimientos asados con anchoas)



Znakomita przekąska!
Oj przepraszam to przecież tapas, wprost z gorącej Hiszpanii :)

Te tapas szykowaliśmy na warsztatach kulinarnych, a potem już kilkakrotnie robiła w domu, tylko zdjęć nie udawało mi się zrobić, ale tym razem jest!
Proste i szybkie (nie licząc pieczenia papryki, choć ostatnio udało mi się kupić w Biedronce już upieczoną paprykę) danie, idealne na przekąskę zarówno na skromne przyjęcie jak i większą imprezę.

Zachęcam do wykonania bo połączenie tych wszystkich smaków jest baaardzo ciekawe :)


Składniki dla 4 osób:
  • 2 papryki
  • oliwa z oliwek
  • Miód płynny
  • 12 czarnych oliwek
  • 12 filetów anchois
  • pieprz
  • świeża bazylia

Piekarnik rozgrzać do 180*C (termoobieg).

Papryki umyć. Przekroić wzdłuż na pół, usunąć gniazda nasienne. 
Dokładnie obtoczyć w oliwie i ułożyć w naczyniu żaroodpornym, skórką do góry. 

Włożyć do piekarnika i piec około 30 minut - skórka może być lekko przypalona. 
Następnie przełożyć ją do miski. Przykryć folią i poczekać, aż ostygnie. 

Następnie obrać ją ze skórki i pokroić na mniejsze kawałki - podłużne paski. 

Paprykę odłożyć na duży talerz. 
Posmarować niewielką ilością miodu i polać oliwą. Nałożyć filety anchois i oliwki pokrojone w plasterki, popieprzyć świeżo mielonym pieprzem. 
Udekorować bazylią i podawać.


Besos :)







niedziela, 21 sierpnia 2016

Tarta mango lassi (bez glutenu)



No i przyszedł czas na kolejna wersje mango lassi :)
Tym razem w postaci tarty na bakaliowym spodzie - oj przypadłymi te spody ostatnio do gustu.
...delikatny, aromatyczny i za każdym kęsem żałujesz, że zaraz będzie koniec....

Niezwykle proste i szybkie w wykonaniu, jednie więcej czasu potrzeba do schłodzenia masy, reszta to łatwizna...

Kolor i słodycz zależy od mango.



Składniki na bakaliowy spód:
  • 1 szklanka daktyli
  • 3/4 szklanki mielonych migdałów bez skórki
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych


Daktyle włożyć do miseczki i zalać wrzącą wodą, odstawić na 2h.
Po tym czasie zmiksować razem z mielonymi migdałami i wiórkami kokosowymi do uzyskania jednolitej, lepiącej się masy. Miksujemy w malakserze, blenderze lub Thermomixie.

Formę na tartę o średnicy 20 cm wykładamy folią, a na nią bakaliowy spód. Dokładnie i równomiernie rozkładamy na dno i boki (folia początkowo nieco jeździ, ale potem jest już ok). Foli używamy w celu lepszego wydobycia tarty z formy przed podaniem, gdyż forma na tarte ma karbowane boki, jeśli użyjecie tortownicy nie powinno być z tym problemu:).
Wstawić do lodówki.


Składniki na masę mango lassi:
  • 1 puszka mleczka kokosowego (400 g)
  • 1 mango
  • 2 szczypty kardamonu
  • miód (opcjonalnie w zależności od Waszych upodobań i słodkości mango)
  • 3 łyżeczki żelatyny
Dodatkowo: truskawki lub maliny do ozdoby


Żelatynę namoczyć w niewielkiej ilości wody, tyle aby była 0,5 mm ponad poziom żelatyny, odstawić do napęcznienia.
Mango obrać umyć, pokroić w części usuwając pestkę, wrzucić do naczynia blendera, dodać całe mleko kokosowe, kardamon. Zmiksować na gładka i jednolitą masę, jeśli trzeba dosłodzić miodem, zmiksować ponownie. Przełożyć masę do garnuszka i lekko podgrzać, masa powinna zrobić się bardziej rzadka.

Namoczona żelatynę rozpuścić w mikrofali lub kąpieli wodnej, nie doprowadzać do wrzenia, gdyż żelatyna straci swoje właściwości.
Roztopioną żelatynę dodać do masy mango lassi - najlepiej poprzez początkowe dodanie 1 łyżki masy mango do naszej żelatyny, wymieszanie, dodanie kolejnej łyżki masy, wymieszanie i dopiero teraz wlanie żelatyny do pozostałej masy.
Wymieszać dokładnie i ostudzić.
Następnie przelać na ostudzony bakaliowy spód i wstawić do lodówki. W miarę gęstnienia masy ozdobić owocami, wciskając je delikatnie w masę mango lassi.

Przed podaniem wyjąć z formy!


Smacznego!







sobota, 20 sierpnia 2016

Cukier z prawdziwą wanilią (wersja także na ksylitol)



Może zwróciliście uwagę, iż w moich przepisach coraz częściej pojawia się w składnikach cukier z prawdziwą wanilią :)
Tak, nie kupuję cukru wanilinowego tylko sama przygotowuję cukier z wanilią.
Jest on bardzo aromatyczny i do ciasta wystarczy jego 1 łyżeczka aby zastąpić całą torebkę tego chemicznego środka!

Wam też polecam przygotowanie samemu takiego cukru, będzie o wiele smaczniej, o wiele zdrowiej, a pewnie i taniej :)

W ten sam sposób przygotowuję ksylitol waniliowy i dodaję do wypieków w których stosuję ksylitol zamiast cukru.

Zachęcam do wykonania!

Składniki:
  • 200 g drobnego cukru lub ksylitolu
  • 1 laska wanilii

Laskę wanilii pokroić na mniejsze kawałki (całość).
Do większego słoika wrzucić cukier, dodać pokrojoną laskę wanilii. Słoik zakręcić i dobrze nim wstrząsnąć aby wymieszać cukier z wanilią. Zamknięty odstawić na 3 dni, każdego dnia wstrząsając nim przynajmniej kilka razy.

Po 3 dniach cukier wraz z wanilią przełożyć do urządzenia miksującego, może to był młynek do kawy, malakser lub blender z przystawką tnącą. Miksujemy do dokładnego zmielenia, powstanie nam cukier puder z drobinkami wanilii. 
Ja oczywiście robię to w kilka sekund w Thermmixie.

Otrzymany cukier z wanilią przekładamy do słoiczka, zakręcamy i odstawiamy w suche miejsce. 

Zdrowych i smacznych wypieków :)


piątek, 19 sierpnia 2016

Chleb z kaszy gryczanej (bezglutenowy)



No i skusiłam się.....
...choć nie byłam za bardzo do niego przekonana na samym początku...
Chleb tylko z kaszy gryczanej?
Hmmm..... że niby jak...

Przekonała mnie tak naprawdę moja śniadaniowa gryczanka, która tak bardzo mi zasmakowała że postanowiłam wypróbować.

Jedyna ważna rzecz - chleb nie należy do ekspresowych, wymaga czasu (około 1,5 dnia) i ostrożności z ilością wody, tak aby było go w sam raz :)
To będzie wówczas procentować w jakości chleba.

Mi się wydaje, że u mnie było go ciut za dużo stąd chleb wilgotny i zbity - mi akurat to nie przeszkadza bo takie lubię, ale Maćkowi już mniej pasuje taka konsystencja.
Najważniejsze, że nie miał zakalca :)

Przepyszny jeszcze lekko ciepły (mimo iż najlepiej aby całkowicie wystygł, ale ja w tym przypadku jestem mało cierpliwa :))

Zachęcam do wykorzystania i wypróbowania!





Składniki na 1 bochenek:

  • 500 g kaszy gryczanej niepalonej
  • 700 ml wody
  • 3 łyżeczki soli

Wieczorem kasze gryczaną odmierzamy do miski (zdecydowanie większej, bo będzie pęcznieć), zalewamy wodą i pozostawiamy na całą noc, min. 8h (niczym nie przykrywamy, niech oddycha).
Rano mieszamy zawartość miski, kasza powinna zabrać prawie całą wodę, jeśli tak się stało dolewamy odrobinę wody - ale nie za dużo, woda powinna sięgać tylko do poziomu kaszy, odstawiamy ponownie do wieczora.

Wieczorem sprawdzamy ile kasza ma wody, jeśli sięga wyżej niż poziom kaszy odlewamy.  Całość miski przekładamy do malaksera, dodajemy sól i miksujemy na pół gładko. 
Formę keksówkę (moja o wymiarach 23x13 cm) wykładamy papierem do pieczenia (koniecznie bo inaczej chleba nie odkleicie od formy), zmiksowaną kasze przekładamy do keksówki i wkładamy do zimnego piekarnika, zamykamy drzwiczki i tak pozostawiamy do rana.

Rano pozostawiając chleb w piekarniku rozgrzewamy piekarnik do temperatury 200*C i pieczemy przez 55 minut (licząc czas od włączenia piekarnika, nie nagrzania).
Po upieczeniu wyjąć chleb z formy i ostudzić na kratce.

Smacznego!





czwartek, 18 sierpnia 2016

Cevapcici



Oj słabo nam w tym roku idzie z grillem.
Jednym z powodów jest zapewne pogoda, oj nie rozpieszcza nas w te lato :( Wieczory zimne...
Kolejnym i na pewno dużo ważniejszym powodem jest fakt, że nasi najwięksi kompani do grilla nas pozostawili i pojechali na obczyznę. Wprawdzie to już ponad rok, czyli drugi sezon grillowy bez nich, ale odnoszę wrażenie że jest dużo gorszy niż poprzedni, co będzie za rok????
Wracajcie!

Ale jak już zrobiliśmy tego grilla, którego notabene zjedliśmy w domu bo siedzenie na dworze, zimnym dworze nie było przyjemne :(, to postanowiłam przygotować coś innego niż do tej pory, coś nowego....

Cevapcici - danie mięsne pochodzenia Bałkańskiego, sporządzane w wielu odmianach. Mięso formuje się koniecznie w ruloniki i grilluje lub smaży. 
Do podania psują tzatziki (przepis poniżej), ajvar, ratatuj czy pieczone ziemniaki.

Danie bardzo proste i szybkie w wykonaniu.



Składniki na 8 sztuk:
  • 500 g mięsa wołowego do zmielenia
  • 2 cebule 
  • 2 ząbki czosnku 
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
  • 1 łyżeczka soli
  • 0,5 łyżeczki pieprzu 
  • 1 łyżka oliwy z oliwek

Mięso zmielić, włożyć do miski.
Cebulę drobno posiekać, choć nie za bardzo, dodać do mięsa. Dodać pozostałe składniki - czosnek przeciśnięty przez praskę, przyprawy i oliwę.
Wszystko dokładnie ze sobą wymieszać.

Przygotować patyczki do szaszłyków jeśli będziemy mięso grillować na grillu, na patelni damy radę bez nich.
Mięso podzielić na 8 części i z każdej formować ruloniki. Jeśli używamy patyczków nadziać mięso na nie.

Grillujemy na rozgrzanym grillu około 5 minut z każdej strony, zdejmujemy i od razu podajemy.


Tzatziki:
  • 3 ząbki czosnku
  • 200 g ogórka zielonego
  • 150 g jogurtu greckiego
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 0,5 pieprzu
Ogórka obieramy i ścieramy na tarce z grubymi oczkami, odciskamy nadmiar wody, dodajemy czosnek, sól, piperz i jogurt.
Wszystko dokładnie razem mieszamy i podajemy od razu po przygotowaniu.


Smacznego!




środa, 17 sierpnia 2016

Jagodzianki



JAGODZIANKI! 
...będę szczera...
To było moje marzenie tegorocznych wakacji :)
Zrobić smaczne, dobre, prawdziwe jagodzianki :)

I nawet już kilka razy kupowałam specjalnie do nich jagody, ale zawsze coś... i czasu mi brakło i musiałam finalnie z jagód zrobić coś innego...

Aż w końcu przed ostatnim obozem dziewczynek, na 2 tygodnie przed końcem wakacji powiedziałam sobie - jak nie teraz to już mi się nie uda!
Pojechałam specjalnie do nich kupić jagody i byłam wielce zdziwiona, że ich nie było :(
Wiedziałam! Zawsze tak jest!

...ale decyzja podjęta! Muszę je upiec! Nie bardzo miałam czas jechać szukać ich gdzie indziej zatem wzięłam borówki i tyle.
Będą borówianki :)

A co śmieszne nikomu o tym nie powiedziałam i zjedli je jako jagodzianki zachwycając się nad ich smakiem :)

Rzeczywiście były przepyszne!
Ciasto puszyste i mięciutkie, nie słodkie, odrobię słodyczy dodają owoce!
Całość naprawdę pyszna!

Z poniższego przepisu wyszło aż 16 sztuk - jak dla nas duuuuużo, zwłaszcza, iż wyznaję zasadę, że drożdżowe najlepsze jest świeże!
Zawieźliśmy zatem do rodziców nieco, pomimo ich diety dali się namówić :) 
Tato mówi, że na drugi dzień były jeszcze lepsze :)

Moje zrobione z lukrem, choć znając upodobania moich najbliższych pewnie bardziej smakowałyby im z kruszonką :)
Zatem poniżej podaje także przepis na kruszonkę gdybyście woleli taką wersję.

Skuście się, bo naprawdę warto.....



Składniki na 16 sztuk:
  • 500 g maki pszennej
  • 7 g drożdży suchych
  • szczypta soli
  • 1 jajko
  • 250 ml letniego mleka
  • 110 g cukru
  • 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią lub 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego, ostatecznie 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 80 g roztopionego masła

Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami, dodać pozostałe składniki i wyrabiać - najlepiej uczynić to przy pomocy miksera z końcówką haka. Miksujemy do momentu, aż ciasto będzie elastyczne i gładkie. Następnie formujemy je w kulę i wkładamy do miski oprószonej mąką. Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia/podwojenia objętości na około 1,5h.

**************
Ciasto na jagodzianki możesz wyrobić w maszynie do pieczenia chleba. Aby to uczynić należy wszystkie składniki umieścić w maszynie w kolejności - mleko, jajko, masło, cukier, sól, mąka, drożdże i wstawić program do wyrabiania i wyrastania ciasta drożdżowego - u mnie trwa on 1h 15 minut. Po zakończeniu programu ciasto wyjąć z maszyny i postępować dalej zgodnie z poniższą instrukcją.
***************


Składniki na nadzienie:
  • 300 g jagód/borówek opcjonalnie
  • 3 łyżki cukru
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Wszystkie składniki wymieszać ze sobą w misce, odstawić.

Po wyrośnięciu wyjąć ciasto na blat, krótko wyrobić. Podzielić ciasto na 16 części (każda około 60g). Każdą z części najpierw formować w kulkę a następnie rozpłaszczać na dłoni na placek, na środek nakładać łyżkę jagód i zlepiać jak pierogi - trzeba uważać aby mąka ziemniaczana nie dostała się na brzeg, bo nasza jagodzianka nie będzie się chciała zlepić!
Zlepioną w pieróg jagodziankę położyć na blacie, zlepieniem do dołu i kilkoma ruchami zrolować nią wzdłuż tworząc owalny kształt. 
Jeśli jest potrzeba przy zlepianiu czy rolowaniu to delikatnie podsypać mąką.

Jagodzianki układać na blasze w sporych odstępach od siebie.
Przykryć ściereczką i odstawić do ponownego wyrośnięcia na 30 minut.

Piekarnik nagrzać do temperatury 200*C.

WERSJA Z KRUSZONKĄ
Składniki na kruszonkę:
  • 20 g masła w temperaturze pokojowej
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 1 łyżka cukru
  • dodatkowo: jajko roztrzepane z łyżką mleka
Wszystkie składniki umieścić w misce i rozetrzeć palcami do momentu powstania kruszonki.

Wyrośnięte jagodzianki posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka i posypać kruszonką.

Wstawić do rozgrzanego piekarnika i piec 18-20 minut do ładnego zezłocenia. Wyjąć i ostudzić na kratce.


WERSJA Z LUKREM
Składniki na lukier:
  • 1 szklanka cukru pudru
  • kilka łyżek gorącej wody
Cukier puder włożyć do miseczki, dodać gorącą wodę i rozcierać grzbietem łyżki do uzyskania jednolitej, gładkiej masy. Lukier nie powinien być ani za rzadki ani za gęsty, jego gęstość należy dozować cukrem pudrem lub wodą.

Lekko ciepłe juz jagodzianki lukrować albo przy użyciu pędzelka albo poprzez delikatne zanurzenie grzbietu jagodzianki w lukrze. Odkładać do całkowitego wystudzenia i zastygnięcia lukru.

Smacznego!






wtorek, 16 sierpnia 2016

Naleśniki z duszonymi porami podane z pieczonymi kurkami (także w wersji bezglutenowej)



Takie obiadowe danie zaserwował nam kucharz podczas naszych warsztatów w bardzo miłym miejscu, niedaleko Warszawy.
Naleśniki z duszonymi porami podane z pieczonymi kurkami.
Jako, że naleśniki były z glutenem więc nie bardzo mogłam je jeść, ale skusiłam się na spróbowanie od koleżanki Justyny aby potem odtworzyć je w domu, w wersji bezglutenowej :)

U mnie naleśniki były gryczane, ale jak najbardziej możecie przygotować danie z najprostszymi naleśnikami, lub takimi jakie lubicie (tylko  nie dodawajcie cukru do ciasta ;))

Danie bardzo proste i szybkie w wykonaniu, czyli takie jak lubimy najbardziej - szybko, prosto i smacznie :)

Tylko trzeba wszystko dobrze zgrać w czasie - najpierw kurki, wstawiamy do pieczenie, w tym czasie smażymy naleśniki i dusimy pora.
Następnie składamy naleśniki, podgrzewamy i podajemy z upieczonymi dopiero co kurkami!



Składniki dla 4 osób:


Pieczone kurki:
  • 300 g kurek 
  • 1 cebula
  • 3 ząbki czosnku
  • olej/oliwa
  • sól, pieprz

Piekarnik rozgrzewamy do 180*C (termoobieg)

W pierwszej kolejności szykujemy kurki - myjemy, oczyszczamy, suszymy, wkładamy do naczynia - blachy lub żaroodpornego natłuszczonego oliwą lub olejem.
Cebulę siekamy na drobną kostkę, dodajemy do kurek, wyciskamy do nich czosnek, skrapiamy oliwą, solimy, pieprzymy i mieszamy. Przykrywamy folią aluminiową i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika, pieczemy 30 minut. Na 7 minut przed końcem pieczenia zdejmujemy folię.

W międzyczasie smażymy naleśniki i odkładamy na bok.

Z pora odcinamy ciemno-zieloną część, pozostawiamy tylko białą i jasnozieloną. Jeśli por jest duży przekrawamy go wzdłuż na pół i kroimy w cienkie plasterki. Dużą patelnię rozgrzewamy z masłem, dorzucamy pora i dusimy na bardzo małym ogniu do momentu aż będzie miękki (trwa to około 10-15 minut), solimy, pieprzymy, dodajemy śmietanę, mieszamy dokładnie i jeszcze przez chwilkę dusimy. Wyłączamy, odstawiamy.

Na każdy naleśnik rozkładamy około 2 łyżek duszonego pora i rozkładamy równo na połówce naleśnika, przykrywamy pustą połówką składając naleśnika na pół. Odkładamy.

Przed podaniem odgrzewamy naleśniki na patelni z odrobiną oleju.
Układamy na talerz i na wierzch rozkładamy upieczone kurki.

Podajemy ciepłe.

Smacznego!




poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Zapiekane naleśniki cynamonowe pod sosem śliwkowym



Jak to często bywa sporo dań powstaje gdyż termin ważności produktów w lodówce dobiega końca, a nic zmarnować się nie może :)
Tak też było z ricottą oraz śliwkami, na które już chyba nikt nie miał siły.

Śliwki.... śliwki.... co by tu z nich zrobić?
Sos śliwkowy!
Ricotta? Świetnie wypełni naleśniki!
A cynamon doskonale to wszystko podkręci :)

Baaardzo smaczna wersja :)

Voila i do dzieła!

Składniki dla 3 osób:
  • 6 naleśników cynamonowych
  • 250 g sera ricotta
  • 250 g sera twarogowego dwukrotnie mielonego (można użyć zwykłego)
  • 1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią
  • 2 łyżki ksylitolu/cukru
Składniki na sos śliwkowy:

  • 300 g śliwek
  • 4 łyżki ksylitolu/cukru
  • 50 ml wody
Dodatkowo:
  • 4 łyżki płatków migdałowych
  • odrobina masła

W pierwszej kolejności zaczynamy szykować sos śliwkowy.
Śliwki myjemy, przekrawamy na pół, usuwamy pestkę, wrzucamy do rondelka. Dodajemy cukier i wodę i całość gotujemy na małym ogniu, aż śliwki się rozpadną, a sos nabierze gęstej konsystencji. Doprawiamy do smaku cynamonem. Odstawiamy.

Piekarnik rozgrzewamy do 180*C (termoobieg).

Oba sery mieszamy w misce, dodajemy ksylitol/cukier i cukier waniliowy, mieszamy do powstania jednolitej masy serowej. 
Każdy naleśnik smarujemy około 2 łyżkami masy serowej, rozsmarowujemy po całości i zwijamy w rulon, układamy w naczyniu żaroodpornym, wcześniej wysmarowanym masłem.
Wiersz naleśników posmarować odrobiną masła.

Wstawić do rozgrzanego piekarnika i zapiekać przez 10 minut, po tym czasie wysunąć naleśniki, rozłożyć na nie równomiernie sos śliwkowy i zapiekać kolejne 5 minut.

W tym czasie uprażyć płatki migdałowe na suchej patelni do złotego koloru.

Wyjąć naleśniki z piekarnika i posypać uprażonymi płatkami migdałowymi, podawać.


Smacznego!









Naleśniki cynamonowe



Te naleśniki powstały specjalnie do przygotowania zapiekanych naleśników z serem pod sosem śliwkowym.
Połączenie cynamonu ze śliwkami.... mniaaam

Naleśniki te mają ładny kolor od cynamonu, ale od niego mają też całkiem niezły smak, jeśli tylko lubicie cynamon :) 

Idealne do odmiany, idealne na śniadanie, podwieczorek czy kolację.

Przypadną nie jednemu wielbicielowi naleśników do gustu :)

Zachęcam do wykonania.




Składniki na 6 sztuk:

  • 300 ml mleka
  • 1 jajko
  • 120 g mąki pszennej
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżeczki cukru
  • 2 łyżki roztopionego masła/oleju

Mąkę przesiewamy dodajemy pozostałe składniki i miksujemy do uzyskania gładkiej (bez grudek) masy. Odstawiamy na 20 minut.

Po tym czasie rozgrzewamy patelnię naleśnikową, przed pierwszym smażeniem można delikatnie posmarować masłem/olejem (trochę to zależy od jakości patelni jaką macie, moja jest tak wyśmienita że nie muszę jej w ogóle natłuszczać). Smażymy cienkie naleśniki, z obu stron.

Smacznego!