środa, 7 września 2016

Chutney z pomidorów



Jak już wspominałam przerobiłam już ze 40 kg pomidorów, większość z nich to przecier, choć nie zabrakło dżemu z pomidorów oraz nowości w tym roku - ketchupu - jest w dwóch wersjach - łagodna i pikantna.
Była też zupa a i salsę pomidorową zrobiłam, więc dzisiaj może będą do niej gofry wytrawne :)

Zostały mi ze 3 kg pomidorów i prawie byłam przekonana, że będzie z nich przecier bo najszybciej i najbardziej uniwersalnie. W zimie jak znalazł będzie z niego zupa, albo sos do spaghetti, można też z niego zrobić ketchup jak nasze zapasy się skończą (jest tak dobry że pewnie szybko się skończą).

Ale fenomenem tego sezonu okazał się chutney z fig, czemu zatem nie chutney z pomidorów? Także jako dodatek do serów czy wędlin.

No i na próbę zrobiłam z 1kg!
Tak mi posmakował że zaraz po nim zrobiłam z kolejnego!

Świetny smak, imbirowy, słodkawy i lekko ostrawy od chilli....
Pyszności jak dla mnie.

Jeśli został Wam się jeszcze z 1kg pomidorów zróbcie go koniecznie!


Składniki na 4 niewielkie słoiczki:
  • 1 kg pomidorów
  • 250 g cukru trzcinowego
  • świeży imbir wielkości kciuka
  • 1 papryczka chilli
  • 2 goździki
  • 0,5 łyżeczki cynamonu
  • 0,5 łyżeczki kminku mielonego
  • 0,5 łyżeczki soli

Pomidory sparzamy i zdejmujemy z nich skórkę, przekrawamy na pół i wydrążamy gniazdo od szypułki, jeśli chcecie usuńcie gniazda nasienne - ja tego nie robiłam bo moja odmiana ma niewiele nasion, które zresztą mi wcale nie przeszkadzają.
Teraz pomidory kroimy na kwadraciki i przekładamy na dużą patelnię z nieprzywierającą powłoką.
Imbir obieramy i ścieramy do pomidorów na tarce.
Paprykę czyścimy, usuwamy gniazda nasienne, drobno kroimy i dodajemy do patelni (pamiętajcie o dodaniu takiej ilości papryczki aby pasowała Waszym preferencjom, także każda papryczka różni się od siebie ostrością).
Dodajemy pozostałe dodatki, delikatnie mieszamy i nastawiamy.

Od zagotowania gotujemy na średnim ogniu około 20-40 minut aż płyn wyparuje a chutney zrobi się gęste, ale wciąż pomidory będą w niewielkich kawałkach.

Jeszcze gorące przekładamy do wyparzonych/wysterylizowanych słoiczków, zamykamy i pasteryzujemy na sucho (w piekarniku rozgrzanym do 120*C) przez 20 minut. Studzimy w uchylonym piekarniku.

Podajemy do serów, wędlin, kiełbas czy po prostu na krakersy lub bułki :)

Smacznego!









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz