Mamy na oknie w kuchni taki ładny pojemnik.
W sumie to on sam za siebie mówi, że w środku powinny być jakieś pyszności i zachęca do zajrzenia....
Ale przez te przetworowe szaleństwa takie rzeczy poszły w kąt, dobrze że jeszcze co jakiś czas ciasto zrobię ;)
I widziałam już kilkakrotnie, że zaglądają do pojemnika i rozczarowanie....
Ale jak już wczoraj zaczęli sięgać po moje zapasy czekolady do wypieków to był już poważny znak!
Do dzieła.
Dzisiaj luźniej, już mam chyba przesyt tych przetworów :(
Zwolniłam, mimo iż w garażu jeszcze ze 3kg pomidorów i sporo antonówek, wytrzymają.
Pamiętacie popękane ciasteczka czekoladowe?
Ten kto je robił/jadł wie jakie są pyszne!
W podobny sposób powstały cytrynowe, popękane i też z czekoladą, tyle że białą :)
Też pyszności...
...i ten delikatny cytrynowy smak...
Mam nadzieję, że będą im smakować ;)
Składniki na około 25 sztuk:
- 100 g białej czekolady
- 100 g masła
- 2 jajka
- 120 g cukru
- skórka otarta z 1 cytryny
- 1 łyżka soku z cytryny
- 380 g mąki pszennej
- 1 czubata łyżeczka proszku do pieczenia
- cukier puder do obtaczania
W metalowej misce rozpuścić na parze czekoladę z masłem. Jeśli nie będą chciały się połączyć, nie przejmować się :). Odstawić do ostudzenia
W misie miksera utrzeć jajka wraz z cukrem na bardzo jasną masę. Dodać otartą skórkę z cytryny wraz z sokiem, zmiksować, dodać ostudzone rozpuszczone masło z czekoladą, zmiksować.
Dodać mąkę przesianą i wymieszaną z proszkiem do pieczenia, zmiksować lub wymieszać. Ciasto zrobi się gęste. Miskę przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki przynajmniej na 1h a najlepiej na kilka do porządnego schłodzenia.
Piekarnik rozgrzać do 170*C (termoobieg).
Wyjąć ciasto z lodówki, odrywać kawałki i formować kulki wielkości orzecha włoskiego, obtaczać w cukrze pudrze i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do piekarnika i piec 10-12 minut, nie piec za długo bo będą za twarde.
Wyjąć i ostudzić na kratce.
Miłego popołudnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz