środa, 14 września 2016

Scones



Zrobione z polecenia Anetki!
Pewnego dnia (było już po 15! To nasza pora o której na pewno rozmawiamy o jedzeniu :)) tak po prostu powiedziała "Kasia a zrób scones, znajdź fajny przepis i wypróbuj to i ja potem je zrobię!"
Jako, że pierwszy raz o nich słyszałam szybko odpaliłam necik i już wszystko wiedziałam :)
Scones to bułeczki z pochodzeniem Brytyjskim, lekko słodkie, rosnące na proszku do pieczenia (więc może bardziej to ciasteczka) z dodatkiem żurawiny lub rodzynek. 
Ideale na śniadanie, podwieczorek czy kolację.
Idealne z masłem, dżemem czy miodem, ale także ciekawie smakują z wytrawnymi daniami - u nas za pierwszym razem zjedzone z omletem :)
Idealne do kakao, herbaty i nawet kawy.

Mają charakterystyczne pęknięcie, a jego sekret tkwi w wycinaniu o czym niżej :)

Są świetną alternatywą gdy zabraknie nam pieczywa - nie trzeba długo czekać na tak świetny rezultat!

Moja Natalia jak spróbowała ich pierwszy raz orzekła, że to jej ULUBIONE bułeczki od tej pory!

A więc w kolejny weekend znowu się u nas pojawiły :)

Was też zachęcam


Składniki na 10-12 sztuk:
  • 400 g mąki pszennej
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g zimnego masła
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 50 g drobnego cukru
  • 100 g żurawiny/rodzynek
  • 2 jajka roztrzepane w szklance i uzupełnione mlekiem do osiągnięcia 250 ml płynu



Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia i przesiać do miski, dodać masło, cukier i sól wyrobić dokładnie do uzyskania jednolitej kuli. Dodać rodzynki oraz jajko z mlekiem (pozostawić odrobinę do posmarowania wierzchu), szybko wyrobić, jeśli ciasto klei się za bardzo dodać odrobinę mąki. 

Piekarnik rozgrzać do temperatury 200*C.

Ciasto rozwałkować na gruby placek - grubości 1,5 cm.
Szklanką o ostrych brzegach i średnicy około 5cm wycinać bułeczki mocno i energicznie dociskając. I teraz ważne - przy wyciskaniu istotne jest aby bułki wydawały odgłos wypuszczanego powietrza - to jest sukcesem pęknięć przy pieczeniu. Tak wycięte bułeczki przekładamy na blachę wyłożona papierem do pieczenia, smarujemy wierzch pozostałym jajkiem z mlekiem.
Bułki wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10-15 minut do złotego koloru. Wyjmujemy i studzimy na kratce, ale nie do końca, nam najlepiej smakują takie świeżutkie, lekko ciepłe...

Ale zimne też są bardzo dobre!

Miłego dnia :) i smacznego!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz