Za naleśnikami mocno nie przepadam, ale czasem dla odmiany smażę je dla siebie do nadzienia warzywnego, aby mieć nieco odmiany od kasz jadanych na śniadanie.
Jak dla siebie to wersja bezglutenowa, były tu już naleśniki bezglutenowe, ale przygotowane z gotowego mixu mąk.
Obecnie staram się unikać gotowych mixów (skład z opakowania nie zachęca) i staram się mieszać sama różnego rodzaju mąki bezglutenowe.
Robiłam już raz naleśniki jaglane (jakby mogło być inaczej :)), ale że były szykowane na kolację dla moich dzieci zniknęły zanim wzięłam aparat do ręki....
Ale obiecuję że jeszcze przygotuję :)
Dzisiejsze, bardzo proste naleśniki z mąki gryczanej, smakowały mi baaaardzo!
Do tego pięknie się smażyły.
Polecam zarówno do farszu wytrawnego jak i słodkiego.
...osobiście spróbowałam z dopiero co robionym dżemem morelowo-malinowym i były cudne!
Dwie ważne rzeczy przy robieniu tych naleśników:
1. Muszą odstać przez 30 minut (mąka gryczana musi napęcznieć)
2. Dobrze wymieszać masę przed każdorazowym nakładaniem na patelnie.
Polecam do wykonania, dla odmiany także dla tych co nie muszą unikać glutenu, naprawdę warto!
Składniki na 8-10 naleśników:
- 1 szklanka mąki gryczane
- 2 jajka
- 1 szklanka mleka - dowolnego roślinne lub zwierzęce
- 1 szklanka wody gazowanej (najlepiej)
- 1/3 łyżeczki soli
- 3 łyżki oleju
Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i dokładnie zmiksować na jednolitą masę. Odstawić na 30 minut do napęcznienia mąki.
Po tym czasie dobrze rozgrzać patelnię do naleśników, nie trzeba jej już smarować olejem gdyż dodaliśmy go do ciasta.
Przed nałożeniem ciasta na patelnię pamiętaj za każdym razem dokładnie je wymieszać!!
Po ścięciu i zrumienieniu przekładamy (patką lub podrzucając - ta czynność zawsze budziła podziw w oczach moich córek, tak im zostało nadal i mówią "...podrzuć, podrzuć...":)), dosmażamy na drugiej stronie.
Naleśniki można podawać z farszami zarówno wytrawnymi jak i słodkimi!
Zapraszam i życzę smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz