piątek, 20 stycznia 2017

Prosta szynka z udźca indyka



Tak, tak, uwierzcie w to co czytacie :)
Zaczęłam sama robić szynkę :)
....i to zupełnie przez przypadek... i tylko dlatego, że któregoś dnia koleżanka z pracy Aneta (podczas naszych rozmów o jedzeniu po 15) wspomniała coś że posiada szynkowar...
No to Marlenka jako osoba niezwykle dociekliwa i dokładna zrobiła rozeznanie i już po kilku dniach zakupiłyśmy.
Co do samego szynkowaru to odsyłam do zakładki Takie tam.
..a szynka z niego jest baaardzo dobra!
Ta poniżej jest taka zwykła bez większych udziwnień i dodatków, taka smakuje mi najlepiej, ale gusta są różne!
Co do wykonania to nie należy do trudnych i nie wymaga dużo naszej pracy, ale jest czasochłonne, gdyż najpierw mięso leży w soli peklowej 24h a potem kolejne 24h w przyprawach a następnie gotujemy je przez 2h.

Mój szynkowar pozwala zrobić szynkę z 1/2 kg i taką widzicie na zdjęciu, jednak zazwyczaj robię z całej porcji.

Co najważniejsze - wiecie co jecie czyli z czego jest szynka, nie ma chemii, konserwantów ani wody!

P.S.
Moje córki jak usłyszały, że zacznę sama robić szynkę to powiedziały:
"...tylko patrzeć, aż kupisz kozę i będziesz robić sery i jeszcze kury żeby mieć swoje jajka :)"



Składniki:
  • 1 kg czystego mięsa z udźca indyka
  • 3 łyżeczki soli peklowej
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżeczka pieprzu
  • 100 ml wody
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • 1 płaska łyżeczka cukru pudru

Mięso pokroić w drobną kostkę, wrzucić do miski, dodać sól peklową, wymieszać dokładnie (najlepiej dłonią, jak na kotlety mielone :)).
Przykryć folią spożywczą i wstawić do lodówki na 24h

Po tym czasie do miseczki wycisnąć czosnek praską, dodać pieprz, cukier, żelatynę i zalać wodą, wymieszać.
Przelać całą zawartość miseczki do miski z mięsem i zacząć wyrabiać. Trzeba wyrabiać tak długo, aż mięso będzie "się kleić".

UWAGA! Wyrabianie ręką trwa długo i nie jest łatwe, zatem najlepiej uprościć sobie ten etap i włożyć mięso wraz z zawartością miseczki do misy miksera i za pomocą końcówki mieszadła lub haka przez kilkanaście minut.

Po tym czasie mięso przełożyć do szynowaru, dociskać mocno po każdej partii, zamknąć szynkować i wstawić na kolejne 24h do lodówki.

Następnie szynkowar wstawiamy do wysokiego garnka, wlewamy zimną wodę 1 cm poniżej rantu szynkowaru - to jest ważne zatem garnek musi odpowiednio wysoki, w innym przypadku góra szynki się nie zrobi (coś o tym wiem :)), zaczynamy gotować. Ważne teraz jest aby szynka gotowała się w odpowiedniej temperaturze 75-80*C. Szynkę gotujemy przez 2h.
Po tym czasie szynkowar wyjmujemy z garnka i przekładamy do garnka z zimną wodą (w razie potrzeby zmieniamy wodę), chłodzimy, uważamy aby woda nie dostała się do wnętrza szynkowaru. 
Szynkowar chowamy do lodówki na kilka godzin, a najlepiej całą noc.

Rano wyjmujemy szynkę z szynkowaru i tu trzeba znaleźć swój sposób, gdyż chłodząc się szynka dość mocno się zasklepia, a do tego galaretka tężeje.
Możemy zatem gorącą wodą opłukać boki szynkowaru i wyciągnąć szynkę wraz z pokrywą.

Mam nadzieję, że Wam zasmakuje!

Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz