Kolejny jagielnik do kolekcji!
Tym razem w formie deseru, ale jakiego!
Oczywiście w stylu dekadenckim!
Deser jest bezglutenowy, bez mleka krowiego i bez białego cukru!
Zdrowy a jaki pyszny!
Dzisiaj zrobiłam go już nie tylko dla siebie, ale także dla moich koleżanek z pracy na drugie śniadanie czy deser (każda zjadła w innym czasie :))
Nie wiem czy nie kłamały, ale chyba nie bo mówiły że jest pyszny i kazały szybko wrzucać na bloga!
Niezwykle pyszne połączenie wszystkich trzech warstw - delikatny pudding jaglany+"sosu karmelowy" z daktyli+słone orzeszki...
Naprawdę jedząc wszystkie warstwy na raz można się mocno delektować tym połączeniem smaków...
Składniki dla 2 osób:
- 100 g suszonych daktyli bez pestek
- 100 g gorącej wody (do namoczenia daktyli)
- 100 g suchej kaszy jaglanej
- 300 ml mleka roślinnego (naprawdę dowolne, ja użyłam migdałowe) + dodatkowe przy blendowaniu
- 2 łyżki erytrolu/ksylitolu ewentualnie cukru trzcinowego
- 50 g orzechów ziemnych, prażonych, solonych
Daktyle najlepiej namoczyć na kilka godzin lub całą noc.
Następnego dnia daktyle wraz z wodą zblendować na gładką masę, jeśli masa jest zbyt gęsta dodać odrobinę więcej wody, gęstość powinna być jak gęsty sos.
Odkładamy na bok.
Kaszę przelewamy wrzątkiem, wkładamy do garnka i zalewamy mlekiem, od momentu zagotowania zmniejszamy ogień do minimum, przykrywamy i gotujemy przez 15-20 minut, aż kasza wsiąknie całe mleko. Pod koniec gotowania dodajemy do niej cukier/erytrol/ksylitol (możemy go także dodać przy miksowaniu ciepłej kaszy).
Jeszcze ciepłą kaszę blendujemy na gładką masę. Najprawdopodobniej kasza będzie zbyt gęsta i trzeba będzie dodać odrobinę mleka - po zblendowaniu kasza powinna mieć strukturę gęstego budyniu, zatem mleko musicie dodawać stopniowo, aby nie zrobić zbyt rzadkiej masy.
Orzechy nieco posiekać.
Teraz czas na składanie deseru: do słoiczka lub małej miseczki nakładamy kaszę, sos z daktyli i posiekane orzechy i ponownie kaszę, sos i orzechy.
Voila, gotowe, możecie się delektować - koniecznie jedzcie wszystkie warstwy na raz :)
Następnego dnia daktyle wraz z wodą zblendować na gładką masę, jeśli masa jest zbyt gęsta dodać odrobinę więcej wody, gęstość powinna być jak gęsty sos.
Odkładamy na bok.
Kaszę przelewamy wrzątkiem, wkładamy do garnka i zalewamy mlekiem, od momentu zagotowania zmniejszamy ogień do minimum, przykrywamy i gotujemy przez 15-20 minut, aż kasza wsiąknie całe mleko. Pod koniec gotowania dodajemy do niej cukier/erytrol/ksylitol (możemy go także dodać przy miksowaniu ciepłej kaszy).
Jeszcze ciepłą kaszę blendujemy na gładką masę. Najprawdopodobniej kasza będzie zbyt gęsta i trzeba będzie dodać odrobinę mleka - po zblendowaniu kasza powinna mieć strukturę gęstego budyniu, zatem mleko musicie dodawać stopniowo, aby nie zrobić zbyt rzadkiej masy.
Orzechy nieco posiekać.
Teraz czas na składanie deseru: do słoiczka lub małej miseczki nakładamy kaszę, sos z daktyli i posiekane orzechy i ponownie kaszę, sos i orzechy.
Voila, gotowe, możecie się delektować - koniecznie jedzcie wszystkie warstwy na raz :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz