Bakłażan to zdecydowanie mało do tej pory doceniane warzywo przeze mnie, choć ostatnio coraz więcej go u nas na stole.
Dzisiaj miałam ochotę na taką wersję, zapowiadała się smakowicie...
...i w rzeczywistości taka się okazała :)
Aż sama się z siebie śmiałam bo podczas kolacji, na którą go przygotowałam, ochów i achów końca nie było...
No smakował mi straszliwie!
Wg części przepisów aby bakłażan po przygotowaniu nie był gorzki należy go po pokrojeniu posypać solą i odstawić na około 20 minut a następnie zetrzeć sok jaki puścił papierowym ręcznikiem.
Ponoś dotyczy to tylko warzyw z dużymi pestkami które odpowiadają za goryczkę. Zazwyczaj tak robię, dzisiaj pestki były małe więc zaryzykowałam i minęłam ten etap.
Gorąco zachęcam do wykonania, bakłażany mogą być idealną propozycją na przystawkę lub tak jak u nas na lekką kolację!
Składniki dla 2-4 osób:
Piekarnik rozgrzać do 220*C.
Bakłażany umyć, osuszyć, przekroić wzdłuż na pół. Nożykiem naciąć miąższ w kratkę, uważając by nie uszkodzić skóry.
Skropić miąższ oliwą, posolić, popieprzyć , delikatnie wcisnąć sól i pieprz w miąższ.
Wstawić do piekarnika i piec 30-40 minut.
Dodatkowo:
- garść rodzynek (sułtanki)
- 4 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 6 łyżeczek ricotty
Rodzynki włożyć do miseczki i zalać wrzątkiem, odstawić na czas szykowania dania.
Sos:
- 3 łyżki oliwy
- sól
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżeczki tymianku
- 2 łyżeczki rozmarynu
Składniki sosu wymieszać w trakcie pieczenia bakłażana, odstawić.
Po upieczeniu bakłażanów, wyjąć je z piekarnika i od razu polać przygotowanym wcześniej sosem (chodzi o to aby były gorące i ładnie wchłonęły sos).
Rodzynki przelać na sitko i dokładnie odcedzić z wody.
Rozłożyć ricottę na górze, posypać posiekaną natką pietruszki i rodzynkami.
Podawać ciepłe, dobrze smakują z grzankami z masłem ziołowo-czosnkowym :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz