Już nie pierwszy raz obiło mi się o uszy, że ktoś je robił...
...więc z ciekawości a także z chęci przygotowania czegoś do mrożonej kawki postanowiłam zużyć pęczek bazylii stojący na oknie.
Babeczki wcale nie są wytrawne.
Należą do słodkich wersji a smak bazylii jest tu mocno wyczuwalny i całkiem dobrze pasujący.
Bardzo ciekawe połączenie smaków.
- 120 ml mleka
- 100 g masła
- 70 g białej czekolady
- 120 g mąki pszennej
- 90 g cukru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- szczypta soli
- doniczka bazylii
- 1 jajko
Piekarnik rozgrzać do 160*C.
Formę na muffiny wyłożyć papilotkami.
W niewielki rondelek wlać mleko, dodać masło i połamaną na cząski czekoladę. Podgrzać, cały czas mieszając, do momentu rozpuszczenia masła i czekolady i dokładnego ich połączenia. Zestawić z ognia i ostudzić.
Do większej miski przesiać mąkę, proszek do pieczenia, sodę oraz cukier i szczyptę soli. Odstawić.
W kielichu blendera umieścić listki z całej doniczki bazylii, dodać lekko ciepłą masę mleczną, zmiksować dokładnie. Dodać jajko i zmiksować przez moment do połączenia.
Z blendera przelać masę do miski z mąką. Mieszać dokładnie do połączenia i pozbycia się grudek.
Ciasto przelewać do wcześniej przygotowanych papilotek, pozostawiając 0,5 cm wolny od góry.
wstawić do piekarnika i piec 25 minut, do suchego patyczka.
Po upieczeniu wyjąć z piekarnika, po chwili przełożyć na kratkę i ostudzić.
Przygotować polewę jogurtową:
- 60 g białej czekolady
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
Czekoladę rozpuścić (można w garnuszku lub mikrofali) dodać do niej 2 łyżki jogurtu i dokładnie wymieszać.
Polewać lekko ciepłe babeczki.
Udekorować listkami bazylii i posiekanymi orzeszkami pistacjowymi.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz