Jak tu nie wykorzystać dobrodziejstw ziemi 😁
No nie mogłam inaczej...
Są to owoce, których dosłownie jest na pęczki na Maderze...
Najlepiej kupować je w sklepach z owocami lub na targach lub od lokalnych farmerów (my tak uczyniliśmy) i nie wyobrazicie sobie, ale w lokalnym sklepie 1kg marakui kosztował 12EUR gdy tymczasem w większym sieciowym sklepie 17EUR, a na targu kupiłam 1kg za 3EUR...
Pozwolicie, że nie będę komentować i sami rozumiecie czemu lubię w Portugalii lokalne targi...
A więc zakupiłam 2kg marakui, oraz z 1 kg mango (jak dobrze się przyjrzycie zdjęciu to mango jest wielkości marakui i wcale nie jest ekstra czerwone a jest tak słodkie i soczyste że ciężko takie znaleźć w Polsce....)
Wykonałam zatem smoothie, który spokojnie zastąpi drugie śniadanie czy podwieczorek!
Składniki na 2 duże porcje:
- 2 małe mango lub 1 większe
- 2 marakuje
- sok wyciśnięty z 2 pomarańczy
Mango myjemy, obieramy i kroimy na kawałeczki, oddzielając od pestki, wrzucamy do miksera kielichowego.
Marakuję myjemy, przekrawamy na pół, wydrążamy środek i dodajemy do miksera (tutaj nie bawiłam się już w przecieranie pestek).
Dodajemy sok z pomarańczy.
Wszystko razem miksujemy do uzyskania jednolitego koktajlu.
Miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz