Już sama nazwa brzmi smakowicie....
...a dodatek zdjęcia na pewno zachęci nie jednego wielbiciela smaków kokosowych :)
Babeczki są przepyszne...
Babeczki o smaku kokosowym, w środku dżem malinowy u nas w wersji z limoncello tym razem, na górze krem z białą czekoladą, prażone wiórki kokosowe i na wykończenie Rafaelo :)
Bogato, nieprawdaż?
Babeczki przygotowane na weekend, a w sobotę nie było już po nich śladu....
Nocowała u nas Natalki koleżanka, Ala, jak dziewczyny wstały to byłam w trakcie szykowania, więc pytają co robię, więc mówię że babeczki, oczy się im zaświeciły....
Po jakimś czasie pytam Natalki czy Ala lubi krewetki, bo są w planach na obiad... I jaką usłyszałam odpowiedź: Ala nie lubi krewetek, ale mówi że bardzo lubi krewetki...!
No więc pierwsza partia została zjedzona przed obiadem.
...i Ci moi domownicy jacyś oszczędni w słowach, niby dobre, ale jakoś tak się nie zachwycają...
Albo nie za szczególe, albo rozpuszczeni na maksa (myślę w duszy).
Po południu mieliśmy do odebrania od rodziców "nóżki" więc zabrałam kilka żeby było do herbatki, w sumie to tak równo wyliczone dla wszystkich ich było....
Nata nie zjadła, mama mówi że zje później, no na mojego tatę to można liczyć - mruczy pod nosem że są pyszne... już mi nieco lepiej!
Jak wychodziliśmy zostały im dwie sztuki. Nie zdążyłam dojechać do domu dzwoni mama i mówi że zjadła babeczkę i ona jest taka przepyszna że w życiu lepszej nie jadła! No z 3 minuty rozpływała mi się nad jej smakiem :)
Ale to nie koniec - dzwoni rano i mówi że po śniadaniu postanowili zjeść ostatnią sztukę. Tata miał za zadanie przekroić - po równo! No prawie mu się udało gdyby nie fakt że tacie dostał się cały migdał z Rafaelo ;)
Bardzo, ale to bardzo smaczne!
Polecam mocno!
Ilość "warstw" powoduje, że nie są takie bardzo ekspresowe w wykonaniu i nie wykonasz ich w 30 minut bo zadzwonili znajomi że zaraz będą...
Krem zaczynamy szykować wieczór wcześniej, a krem to nic innego jak ubity ganach.
Resztę wykonamy już dosyć szybko następnego dnia.
Ach i jeszcze zapomniałabym o tej uroczej paterze poniżej!
Dostałam ją od moich przemiłych przyjaciół...
Przyleciała do mnie wprost z Chile i jest idealna na takie małe wypieki.
Dodatkowo to robota hand made lokalnych artystów :)
Te babeczki prezentują się na niej dostojnie!
Pata&Stefan, pięknie za nią dziękuję!
Stawiając ją na stole od razu o Was pomyślałam i smutno nam tylko, że nie mogliście skosztować tych babeczek wspólnie z nami... :(
...ale mawiają "...co się odwlecze..." ;)
Składniki na krem z białą czekoladą:
- 300 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
- 230 g białej czekolady
W niewielkim garnuszku podgrzewamy śmietanę, prawie do zagotowania, zdejmujemy z ognia, dodajemy połamaną czekoladę, najlepiej tak aby była zanurzona w śmietanie, odstawiamy na 2 minuty. Po tym czasie mieszamy dokładnie do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Studzimy a następnie wstawiamy do lodówki na przynajmniej 12h.
Składniki na 12 sztuk muffinek:
- 150 g masła w temperaturze pokojowej
- 120 g drobnego cukru
- 3 jajka
- 120 g mąki pszennej
- 70 g wiórków kokosowych
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka likieru kokosowego
Dodatkowo:
- dżem malinowy,
- 50 g wiórków kokosowych, które prażymy na suchej patelni
- 12 pralinek Rafaelo
Blachę do muffin wykładamy papilotkami, odstawiamy.
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 170*C, grzałka góra-dół.
Masło oraz jajka muszą być w temperaturze pokojowej należy je zatem wyjąć z lodówki przynajmniej na 2h przed szykowaniem babeczek.
Masła wraz z cukrem umieszczamy w misie miksera i miksujemy do uzyskania jasnej i puszystej masy, następnie dodajemy jajka miksując po każdym dodaniu bardzo dokładnie miksujemy.
Do oddzielnej miski mąkę przesiewamy wraz z proszkiem do pieczenia, dodajemy wiórki kokosowe i dokładnie mieszamy. Suche produkty dodajemy do masy maślano-jajecznej i mieszamy szpatułką do połączenia.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 25 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu wyjmujemy muffiny z piekarnika i po chwili z formy, studzimy całkowicie na kratce.
Po wystudzeniu wydrążamy w babeczkach otwory od góry - można do tego użyć specjalnego urządzenia (widoczne na lewym dolnym zdjęciu w kolażu powyżej) lub zwykłej łyżeczki. W wydrążenia wkładamy dżem malinowy.
Teraz z lodówki wyjmujemy nasz krem (będzie dość gęsty), przekładamy do misy miksera i miksujemy do uzyskania gęstego kremu. Następnie krem przekładamy w rękaw cukierniczy z końcówką dużej gwiazdki (Wilton tylka 1M) i wyciskamy na wszystkie babeczki, wierzch posypujemy uprażonymi wiórkami kokosowymi i na czubek układamy Rafaelo.
Podajemy a jesli coś pozostanie przechowujemy w lodówce.
Czyż nie prezentuje się cudownie w przekroju....
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz