sobota, 21 listopada 2015

Łosoś teriyaki


Powstał całkiem przypadkiem, bo do risotto z dynią.
W końcu jak to na niedzielny obiad podać tylko risotto? :)
...a że w ramach dotowarowania moich zapasów w produkty do dań tajskich kupiłam też sos teriyaki i to był bardzo dobry pomysł!

Dziewczyny zostały kupione smakiem zamarynowanej w nim rybki.
Do tego jest bardzo prosty i bardzo szybki w przygotowaniu.

Aaaaa, muszę Wam to napisać....
Już powaliło samym widokiem...
Jedzą obiad i achów i ochów jakie pyszne końca nie ma...
pytają zatem jak to zrobione że takie dobre.
Więc tłumaczę że łosoś był marynowany w sosie teriyaki a potem pieczony!.
Na co Nata mówi - O! Kurczaka musimy w tym sosie zrobić, więc ja przytakuję i mówię, tak też pewnie będzie dobry, zrobimy!
Na co słyszę moją córkę "bo w Sabway'u jest taki pyszny kurczak teriyaki...."
Hmmm..... i co tu powiedzieć....
słów mi zabrakło....
....ale tez byłam młoda i chadzałam do MCD, bo tylko on był za moich czasów....
...no może dam radę i dorównam Subwayowi :)




Składniki dla 4 osób:
  • 4 filety z łososia (każdy po około 200g)
  • 5 łyżek gotowego sosy teriyaki
  • 4 łyżeczki oleju sezamowego
  • 4 łyżeczki białego sezamu


Łososia, jeśli jest w całości, kroimy na kawałki, myjemy i osuszamy.
Marynujemy w sosie teriyaki. Ja obtaczam każdy kawałek w sosie i przekładam do miseczki skórką do góry, następnie resztkę sosu wlewam do miseczki.
Odstawić na 30-60 minut w temperaturze pokojowej.


Piekarnik rozgrzać do temperatury 220*C - termoobieg lub z funkcją grilla.

Naczynie żaroodporne wysmarować olejem, ułożyć w nim łososia, skórką do dołu.
Wstawić do piekarnika i piec 10 minut, na 3 minuty przed końcem pieczenia wysuwamy naczynie z piekarnika i łososia posypujemy sezamem.

Idealnie pasuje do risotto z dynią :)

Smacznego!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz