W poszukiwaniu sosu, który Maciek jadł w Holandii z fasolką szparagową w dzieciństwie i wciąż go "poszukuje" natrafiłam po najprostszej linii na sos holenderski....
Nadaje się zarówno do warzyw, jajek i ponoć ryb...
Przygotowany do jajka po benedyktyńsku.
...ale niestety to nie ten sos... szukamy dalej :)
Składniki na około 250 ml:
- 1/2 kostki masła
- 4 żółtka
- sok z 1/2 cytryny
- sól, pieprz
Jajka powinny być w temperaturze pokojowej.
Żółtka utrzeć z sokiem z cytryny, solą i pieprzem na puszystą masę.
W tym czasie rozpuścić masło i dodawać je jeszcze gorące do ubitych żółtek cienkim strumieniem. Sos powinien wyjść gęsty i puszysty, w konsystencji przypominający majonez.
Jeśli nie macie jajek w temperaturze pokojowej a nie macie czasu na czekanie aż się ogrzeją, możecie ubić je na parze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz