niedziela, 28 grudnia 2014

Sernik kokosowy



Zainspirowana sernikiem, który koleżanka Małgosia przyniosła do pracy z okazji swoich urodzin, a który był tak pyszny, że jadło się go z WIELKĄ przyjemnością, postanowiłam zrobić takowy także....
No przecież uwielbiam serniki i tak naprawdę mimo,iż ciast nie jadam to dobrego sernika i bezy nigdy nie odmawiam :) 

Wcześniej nie było jakoś okazji, więc wylądował na świątecznym stole.
Cieszył się popularnością, ale co tu się dziwić jest bardzo smaczny i delikatny.

Masy serowej z niego wychodzi naprawdę sporo i moja największa tortownica (26cm) okazała się za mała a było już za późno na zmianę planów, zrobiłam więc kilka babeczek sernikowych - polecam zatem większą formę i nie koniecznie w formie tortownicy.
Użyłam niestety złych kocówek mojego kiciusia przez co za bardzo napowietrzyłam masę - sernik trzeba mieszać jak najkrócej a nie ubijać, co skutkuje tym że sernik najpierw mocno rośnie a potem opada :(
Nie zmienia to jednak walorów smakowych :)




Składniki na kruche ciasto kokosowe:
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 jajko
  • 100 g masła
  • 1 łyżka mleka
  • 1/2 szklanki wiórków kokosowych




Mąkę przesiać wraz z proszkiem do pieczenia, wymieszać, dodać cukier, jajko, posiekane masło, mleko, wiórki kokosowe. Szybko zagnieść, uformować kulę, zawinąć w folię spożywcza i schłodzić w lodówce przez 1 godzinę.

Piekarnik nagrzać do 200ºC.
Ciasto z lodówki, wycisnąć w formę wysmarowaną masłem i oprószoną mąką. Wycisnąć w dno i częściowo w boki - minimum do 1/3 wysokości. dno nakłuć widelcem, wstawić ciasto do piekarnika i zapiec przez 10 minut.





Składniki na kokosową kruszonkę:
  • 50 g masła
  • 1/4 szklanki mąki
  • 2 łyżki cukru
  • 3/4 szklanki wiórków kokosowych
  • 4 łyżki cukru pudru
Wszystkie składniki umieścić w misce i połączyć ręką, a następnie rozkruszyć. Odstawić na bok.


Składniki na masę serową:
  • 1/2 kg białego sera twarogowego, zmielonego dwukrotnie
  • 250 g serka mascarpone
  • 250 g serka Philadelphia
  • 1/2 + 1/4 szklanki drobnego cukru
  • 1 torebka budyniu śmietankowego (bez cukru)
  • 6 jajek
  • 1 puszka mleka kokosowego (400 ml)
  • 2 łyżki cukru
  • szczypta soli
Mleczko kokosowe wlać na dużą patelnię, dodać 2 łyżki cukru, wymieszać. Gotować na średnim ogniu przez około 30 minut aż mleczko zredukuje swoją objętość i będzie gęste jak śmietanka. Wyłączyć i ostudzić.

Sery wymieszać w misce, dodać ostudzoną śmietankę kokosową.
W misie miksera umieścić żółtka, białka pozostawić w oddzielnej misce.
Żółtka utrzeć z 1/2 szklanki cukru do momentu, aż będą puszyste i kremowe, następnie po woli, łyżka po łyżce dodawać masę serową naprzemiennie z sypkim budyniem śmietankowym.

Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę, na koniec ubijania dodać 1/4 szklanki cukru i ubijać jeszcze przez około 2 minuty.

Piekarnik nagrzać do 175ºC.

Połączyć ubitą pianę z masą serową i dokładnie aczkolwiek bardzo delikatnie wymieszać łyżką do dokładnego połączenia składników.

Masę serową przełożyć na lekko ciepły spód, wyrównać. Posypać dokładnie kruszonką.

Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 50 minut. Po tym czasie lekko uchylić drzwiczki piekarnika i pozostawić na 10 minut, potem otworzyć je szerzej i pozostawić na 30 minut. Po tym czasie wyjąć sernik z piekarnika i ostudzić całkowicie a następnie schłodzić w lodówce przez kilka godzin lub najlepiej całą noc.

Przed podaniem posypać cukrem pudrem!


Smacznego :)





sobota, 27 grudnia 2014

Kapusta z grzybami


Wigilia to czas kiedy pewnie na większości stołów pojawiła się kapusta z grzybami....
...zapewne zarówno w formie takiej najzwyklejszej, lub jako część pierogów, uszek czy krokietów....

U nas bardzo lubiana, stąd często pojawia się także poza Wigilią :)
A wcale nie należy do trudnych do przygotowania...
Nasza była tylko z grzybów leśnych suszonych, bez dodatku pieczarek i taka jest najlepsza.....

Zachęcam do przygotowania....
...nie tylko na Wigilię....



Składniki na 4 porcje:
  • 1 kg kapusty kiszonej
  • 100 g suszonych grzybów leśnych (podgrzybki, prawdziwki, koźlarze)
  • 2 marchewki
  • 2 cebule
  • 1-2 łyżki oleju
  • sól, pieprz, odrobina cukru do smaku
Grzyby suszone wrzucić do rondelka i zalać wrzącą wodą. Pozostawić na kilka godzin do namoczenia lub najlepiej na całą noc.
Po tym czasie grzyby w garnku zagotować, zmniejszyć ogień i gotować przez 30 minut, aż będą miękkie.

Kapustę przełożyć do durszlaka, opłukać zimną wodą, dokładnie odcisnąć. Położyć na desce i pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do większego garnka.

Wyłowić z rondla grzyby łyżką cedzakową i położyć na deskę, pokroić na mniejsze kawałki, odstawić. Wodę po moczeniu grzybów przecedzić przez drobne sitko do garnka z kapustą.
Kapustę nastawić na ogień, do zagotowania trzymać garnek otwarty, następnie zmniejszyć ogień a garnek przykryć. Dusić kapustę przez 1 godzinę, mieszając co jakiś czas aby się nam nie przypaliła. Jeśli zajdzie potrzeba dodać odrobinę wody.

Marchewkę oskrobać i zetrzeć na tarce z grubymi oczkami.
Dodać do kapusty na 15 minut przed końcem duszenia.

Cebulę pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozgrzać olej, dodać cebulę i zeszklić ją na niewielkim ogniu, trwa to około 7 minut.
Cebulę wraz z grzybami dodać do kapusty, wymieszać dokładnie i gotować na niewielkim ogniu jeszcze przez około 30 minut, mieszając co jakiś czas.
Doprawić solą, pieprzem i ewentualnie odrobiną cukru.

Ciepłą kapustę można od razu wekować.
Jeśli jednak ma być wkrótce zjedzona to najlepiej a by przynajmniej 1-2 dni postała sobie w chłodzie.

Tak przygotowana kapusta jest idealna do pierożków, uszek czy krokietów.

Kapustę z grzybami można także zamrażać.


Smacznego!






piątek, 26 grudnia 2014

Makowiec



Wprawdzie Wigilia już za nami i teraz lenistwo Świąt i pewnie po woli zaczynacie mieć dość jedzenia...
...ale na naszym stole wciąż króluje makowiec...
I to nie dlatego, że wyszedł nie dobry...
....albo że nikt nie lubi...
Nieeee, wręcz przeciwnie....
u nas wszyscy uwielbiają makowiec...
wyszedł przepyszny....
...pięknie się prezentuje - jest dosłownie taki spod linijki :) - wizualnie idealny....
Ale miała zrobić jeden...
...no i jeden wyszedł...
....ale tak dłuuuugi, że ledwo, do tego po skosie, zmieścił się w piekarniku :)
Ja osobiście uwielbiam makowiec! i Myślę że jeśli ktoś by mnie spytał o smak świąt to właśnie byłby makowiec...
I nigdy ale to nigdy nie robiła wcześniej takiego makowca w postaci rolady.... jakoś zawsze się go bałam....
A tu proszę debiut i to w jakiej formie!
Mnie zachwyca nie tylko smakiem, bo jest boski ale i wizualnie!
Czytajcie poniżej jaki jest sekret aby wyszedł taki ładniusi :)


Składniki na masę makową:
  • 250 g maku
  • 80 g drobnego cukru demerara
  • 50 g rodzynek
  • 30 g posiekanych orzechów włoskich
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżeczka ekstraktu migdałowego
  • 1 płaska łyżeczka cynamonu
  • 1 czubata łyżka masła w temperaturze pokojowej
  • 1/4 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 3 białka

Mak zalać wrzącą wodą do wysokości aż będzie go zakrywał, odstawić do wystudzenia. Następnie na durszlak/sitko wyłożyć ściereczkę i przelać mak - należy go dobrze odsączyć z wody, ja zostawiam go tak na kilkanaście minut aż obcieknie.
Następnie mak zmielić dwukrotnie, w maszynce do mielenia używając drobnego sitka.
Do maku dodać wszystkie składniki za wyjątkiem białka i dokładnie wymieszać.
Przed samym wykonaniem ciasta białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać je w masę makową.

Ja przygotowałam sobie masę makową dzień wcześniej i włożyłam do lodówki, oczywiście bez dodawania piany z białek, ją dodałam tuż przed nakładaniem na ciasto.



Składniki na ciasto drożdżowe (1 duża strucla lub 2 małe):
  • 1,5 szklanki mąki
  • 90 ml letniego mleka
  • 75 g roztopionego masła
  • 3 żółtka
  • 11 g drożdży suchych
  • 3 łyżki cukru
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Suche drożdże wymieszać z mąką, dodać pozostałe składniki, za wyjątkiem roztopionego masła, i dokładnie wyrobić.Można wyrabiać mikserem, końcówka haka. Pod koniec wyrabiania dodać roztopione masło.
Z ciasta uformować kulę, przełożyć do większej miski, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 1-1,5h. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Ciasto wyjąć z miski na stolnicę, podzielić na 2 kawałki, jeśli robicie 2 makowce.
Jeśli jest potrzeba to lekko podsypać mąką. Rozwałkować na prostokąt o grubości 3mm. Mak rozłożyć po równo na każde ciasto, rozłożyć je równo pozostawiając po 1 cm od każdego brzegu bez maku.
No i teraz zwijamy makowiec jak roladę tak aby zakończenie było na dole, boki także zawijamy pod spód.
Zawijamy makowiec w papier do pieczenia, pozostawiając pozycję nie zmienioną - zakończenie i boki są na spodzie. Pomiędzy roladą a papierem pozostawiamy 1 cm luzu. Delikatnie przekładamy naszą roladę na blachę do pieczenia. Jeśli robimy 2 makowce zachowujemy odległość między nimi.


Odstawiamy na czas nagrzewania piekarnika aby troszeczkę nam podrosło.

Nagrzewamy piekarnik do 190ºC. Pieczemy rolady przez 30-45 minut, do czasu aż nam ładnie zbrązowieją, będzie to dobrze widać nawet przez papier do pieczenia.
Upieczone rolady wyjmujemy z piekarnika, rozcinamy od góry papier, zostawiamy do ostudzenia.


Lekko ciepłą roladę lukrujemy.

Lukier:
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 3 łyżki gorącej wody
Cukier puder rozcieramy łyżką z 3 łyżkami gorącej wody do uzyskania wymaganej konsystencji. Jeśli lukier będzie za rzadki dodaj więcej cukru, jeśli będzie za gęsty dodaj odrobinę wody. Lukier nie może być za rzadki bo będzie bardzo spływał z makowca,  nie może też być za gęsty bo nie będzie się dobrze rozprowadzał i będzie za gruba warstwa.

Można od razu po wylukrowaniu ozdobić/posypać suchym makiem.

Odstawić do całkowitego wystudzenia.

Przechowywać w chłodnym miejscu  przykryty ściereczką.

SMACZNEGO!








środa, 24 grudnia 2014

Pierniczki inaczej






Pierniczki oczywiście są do zjedzenia i to w naszym domu nie podlega żadnej dyskusji :)
A jakie będą w tym roku....
...zobaczcie sami, jeśli coś umknęło Waszej uwadze na blogu :)




Za pierniczki zabieram się już w listopadzie.
Bakaliowe muszą poleżakować w lodówce właśnie od listopada, aby potem upiec je na początku grudnia i zamknąć w puszkach żeby zmiękły, z tego przepisy wychodzi ich baaardzo dużo.... tu się nie obawiam że ich nam zabraknie :) ponieważ są dość puszyste i nie trzymają kształtu po wycinaniu, ale wcale się tym nie przejmujemy, bo potem ozdabiamy je lukrem jak chcemy. Może nie wyglądają przepięknie ale smakują bardzo dobrze.



Kolejne to takie niby najzwyklejsze pierniczki, ale za to jakie smaczne i wdzięczne i jak pięknie trzymają kształty, można z nich wycinać co się chce! Są smaczne, ale nie za słodkie, można z nic zrobić ozdoby na choinkę (co widać na zdjęciu) czy ozdoby na ścianę.... można też z nich zrobić domek z piernika.... wiem, wiem Emilko, mówiłam że zrobimy ale chyba za dużo tych piękności w tym roku było... zostawimy sobie zrobienie domku z piernika na przyszły rok :) Idealnie się je lukruje lukrem królewskim, przez dodatek kakao są ciemniejsze i jeszcze lepiej kontrastują z lukrem :)



Potem był czas na nasz numer 1 od lat kilku - Lebkuchen... 
Nie wiem jak Wam opisać ten smak, są po prostu cudowne!
Biją na głowę każde inne :) Robię je co roku przed świętami co najmniej 2 razy bo pierwsza partia cieszy się powodzeniem i nie ma mowy aby cokolwiek z niej miało szansę przetrwać do Świąt :) ...ale to już chyba tak musi z nimi u nas w domu być... ale druga partia jest już bardziej przeze mnie strzeżona :)





Potem przychodzi czas na Pierniczki Norymberdzkie - oj te to samym widokiem już zachęcają do zjedzenia, a ich skład jeszcze bardziej - mielone migdały, masa marcepanowa, orzechy... położone na wafelku, a pod lukrem migdałek.... Hmmm sami przyznacie, że brzmi ciekawie...
Pomimo, iż naprawdę są nieziemskie... i smak nie typowy to nadal są jeszcze ciut za Lebkuchen :)
Warte zrobienia, warte degustacji, warte obdarowania nimi bliskich.





A jak już upiekłam te wszystkie pierniczki to zaczęłam wymyślać co by tu jeszcze z nich zrobić....
Pojawiły się zatem choineczki, przygotowałyśmy z dziewczynkami partię na naszą choinkę.... ale w międzyczasie byłam służbowo w Kazimierzu i w lokalnej piekarni, po wypieku koguta, oczarowałam się ozdobą ściany w kawiarni i postanowiłam przygotować podobną..... już wprawdzie się poddałam ale jednak na ostatniej prostej jakoś mnie porwało no i jest!
...to taki trochę domek z piernika, ale nie do końca :)
Choć mam nadzieję, że jak dziewczynki rano wstaną to im się spodoba nasz wystrój!

Ach i prawie bym zapomniała, że pierniczki nasze są co roku częścią "słodkich prezentów" dla bliskich nam osób :) 

Jak więc sami widzicie będzie mocno piernikowo :)

Wesołych, zdrowych i rodzinnych Świąt Wam życzę :)





Śledzik z rodzynkami




Po raz pierwszy jadłam je w ubiegłym roku na Wigilii Działowej, gdzie każdy miał przynieść coś własnoręcznie przygotowanego.
Ja przygotowałam śledzika pod pierzynką a mój kolega Rafał tego oto śledzia.
Nie jest łatwo dogodzić mi w temacie śledzi - za wiele ich nie jadam, ale ten naprawdę mi zasmakował....
Tego samego roku wylądował na naszym Wigilijnym stole.
...w tym roku będzie powtórka.

A Rafałowi dziękuję za przepis :)


Składniki:

  • 500 g filetów śledziowych a'la matias
  • 1 szklanka oleju
  • 5 cebul
  • 1 łyżka miodu
  • 100 g rodzynek
  • 1 łyżka octu (dałam jabłkowy)
  • mały koncentrat pomidorowy
  • 1-2 łyżek majeranku


Filety śledziowe odsączyć z oleju i pokroić w drobne kawałki (tak 1-2 cm szerokości). 

Włożyć do miski.

Na patelni rozgrzać olej.
Cebulę pokroić w półplasterki, wrzucić na patelnię i na małym ogniu zeszklić.
Dodać łyżkę miodu, dokładnie wymieszać.
Wrzucić rodzynki, wymieszać i poddusić około 5 minut.
Następnie dodać ocet, wymieszać, dodać koncentrat i dokładnie wymieszać, poddusić przez kolejne 3 minuty.
Na koniec dodać majeranek, wymieszać całość i zestawić z ognia.
Ostudzić.

Po ostudzeniu zalać śledzie, delikatnie przemieszać aby sos dotarł do śledzi.
Przykryć, wstawić do lodówki na kilka godzin.



Smacznego!





sobota, 20 grudnia 2014

Makowiec - najszybszy i niezawodny





...nie jest to typowy makowiec (nie rolada), ale baaardzo dobry, wilgotny, smaczny, apetyczny i inny...
...a przede wszystkim szybki w wykonaniu!
Idealny dla zapracowanych w świąteczne przygotowania!
U nas gościł na stole świątecznym rok temu i cieszył się bardzo dużą popularnością.

Nadaje się także do wykonania i podania poza okresem świątecznym.
Polecam serdecznie!




Składniki:

  • 850 g gotowej masy makowej z puszki
  • 130 g mielonych migdałów
  • 6 jajek w temperaturze pokojowej
  • 50 g rodzynek
  • 50 g orzechów - włoskich lub laskowych
  • 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 50 g wiórków kokosowych
  • 1/3 szklanki śmietany kremówki (30% lub 36%)
  • 150 g czekolady gorzkiej, posiekanej


Tortownicę o wymiarach 23-25 cm wyłożyć papierem do pieczenia, sam dół, wypuszczając papier poza blachę. Boki tortownicy wysmarować masłem i oprószyć mąką.

Piekarnik nagrzać do 170ºC, termoobieg.


Masę makową włożyć do misy miksera, dodać zmielone migdały i zmiksować na niskich obrotach. Dodawać po jednym jajku, miksując bardzo dokładnie po każdym. Dodać rodzynki i pozostałe bakalie.
Na koniec wmiksować śmietanę kremówkę i posiekaną gorzką czekoladę.

Masę włożyć do przygotowanej tortownicy, wyrównać. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec przez 50 minut.
Po tym czasie wyjąć makowiec z piekarnika i pozostawić na blacie, bez przykrycia na kilka godzina a najlepiej na całą noc.


Przed podaniem oprószyć cukrem pudrem, na niego zetrzeć czekoladę i świetnie do niego pasują wiśnie kandyzowane, ułożyć po brzegach (u mnie niestety ich już zabrakło), ale wypróbowaliśmy z frużeliną wiśniową i też świetnie pasuje! :)


SMACZNEGO!






piątek, 19 grudnia 2014

Pierniczki Norymberdzkie










Drugi rok... drugie podejście....
...do walki o miano najlepszych pierniczków :)
W zeszłym roku nie udało im się pobić naszych ulubionych Lebkuchen,
ale może w tym roku nasze smaki się nieco zmieniły i kto wie..... :)

Pierniczki bardzo, ale to bardzo smaczne, warte wykonania, w składnikach przewaga mielonych migdałów, są też orzechy, skórka pomarańczowa i cytrynowa, wszystko położone na waflu a na wierzchu blanszowane migdały i lukier...

W zeszłym roku robiłam większe porcje, na waflach już wyciętych, dostępnych w sklepach, w tym zrobiłam na mniejszych, takich 5cm średnicy, aby były "na raz"

Bardzo dobre w smaku, bardzo specyficzne...
Niebo w ustach...
Od razu miękkie i długo takie pozostają, jeśli długo zostaną....








Składniki na około 20-35 pierniczków:


Dodatkowo:

  • 20-35 wafli w kształcie koła 6-9cm (można kupić gotowe lub wycinać)
  • całe migdały blanszowane (bez skórki)


Na patelni uprażyć zmielone migdały i posiekane orzechy, ostudzić.
W naczyniu wymieszać białka z miodem i cukrem. Dodać zmielone podprażone migdały, posiekane orzechy, mąkę pszenną, przyprawę korzenną proszek do pieczenia, masę marcepanową startą na tarce, kandyzowane skórki.
Dokładnie wymieszać, do połączenia składników, można oczywiście mikserem.
ciasto powinno być konsystencji pasty - jeśli jest zbyt rzadkie dodać odrobinę zmielonych orzechów lub mąkę, jeśli zbyt gęste dodać jeszcze odrobinę białka.

Przygotować okrągłe wafle (mogą być kupne dostępne w sklepach lub samodzielnie wyciąć z wafli np prostokątnych), ułożyć je na blasze do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Na wafle wykładać ciasto, powinno pozostać około 1 cm wolnego od brzegu, a nałożone ciasto powinno mieć około 1 cm grubości. W każdy pierniczek wetknąć blanszowane migdały 1-3 sztuk.

Odstawić blaszki z pierniczkami do wyschnięcia w temperaturze pokojowej na 24h, nie przykrywamy ich niczym.
po tym czasie rozgrzać piekarnik do 180ºC
Pierniczki piec 12 minut do lekkiego zbrązowienia, podczas pieczenia otwierać piekarnik ze 3 razy w celu wypuszczenia z niego pary wodnej.
Po upieczeniu wyjąc z piekarnika, pozostawić chwile na blaszce, potem przełożyć na kratkę i ostudzić.

Przygotować lukier:
  • 1 szklanka cukru pudru
  • 3 łyżki gorącej wody
Cukier puder wsypać do miseczki, dodać gorącą wodę i dokładnie wymieszać, rozcierając cukier brzegiem łyżki.

Pierniczki lukrować i odkładać na kratkę do całkowitego wyschnięcia.



Smacznego!






środa, 17 grudnia 2014

Choinki z pierniczków



Dzisiaj byłam na służbowym workshopie i podczas przedstawiania się mieliśmy powiedzieć o swoim "dziwactwie"....
Hmmmmmm....
...jakie dziwactwo? ...przecież ja całkiem normalna jestem... :)
Ale że trzeba było coś powiedzieć, to pomyślałam sobie, że to w sumie jest jakieś moje dziwactwo....
Uwielbiam piec i gotować też, ale piec zwłaszcza...
...różne dziwactwa... :) i wiecznie coś nowego :)
....a do tego prawie w ogóle tego nie jem... 
Co jest zresztą często podejrzeniem...

I takie oto piękne choineczki przygotowałam zanim pojawi się u nas taka typowo świąteczna....

Zachęcam do wykonani podczas robienia pierniczków....
Robi się je z tego samego ciasta, będzie Wam jedynie potrzeba 6 foremek - kwiatuszki, gwiazdki czy kółka, o różnych wielkościach!
Polecam bo pracy wcale nie więcej a prezentują się - przyznacie że cudnie :)





Składniki na około 15 choinek:

  • 250 g masła
  • 250 g miodu
  • 150 g cukru
  • 1 jajko
  • 600 g mąki pszennej
  • 50 g kakao
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 4 łyżeczki przyprawy korzennej

W niewielkim garnuszku umieścić masło, miód i cukier. Podgrzać mieszając do momentu rozpuszczenia masła i cukru. Wymieszać, odstawić z ognia i przestudzić. 
Mąkę wymieszać z sodą, kakao i przyprawą korzenną.
Do lekko ciepłej masy miodowo-maślanej (ale tylko lekko ciepłej) dodać jajko i dokładnie wymieszać.
Dodać masę do mieszanki mąki i dokładnie wyrobić.
Ciasto zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na przynajmniej 2-3h a najlepiej na całą noc, do dokładnego schłodzenia.
Wyjąc ciasto z lodówki, odkrajać kawałki i rozwałkować na grubość 3-4mm. Następnie wycinać foremkami kształty na choinki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia w niewielkich odległościach od siebie (rosną nie dużo).
Po wyłożeniu całej blachy, wstawić pierniczki jeszcze do lodówki, na 30 minut.


W tym czasie rozgrzać piekarnik do 180ºC.



Schłodzone pierniczki wyjąć z lodówki i od razu wstawić do piekarnika.

Piec 10-12 minut.
Wyjąć, przełożyć na kratkę i ostudzić.




Przygotować lukier królewski:


  • 3 białko
  • 3 szklanki cukru pudru

Cukier puder przesiać przez sito aby nie było żadnych grudek.
Białka wbić do misy miksera, ubić na sztywną pianę, następnie po woli, łyżka po łyżce dodawać cukier puder do otrzymania sztywnego i bardzo gęstego lukru.
Gdyby lukier okazał się zbyt rzadki dodać jeszcze odrobinę cukru pudru.


Nakładać teraz na każdą partię pierniczków łyżeczkę lukru, w miarę zmniejszania się średnicy pierniczków dawać mniej lukru. Każdy kolejny pierniczek lekko dociskać do lukru. Ostatni, najmniejszy pierniczek ustawić na sztorc. 

Choineczki odstawić do wyschnięcia lukru.


Trzeba na nie patrzeć co chwila, gdyż lubią się "rozjeżdżać", a najmniejszy, postawiony na sztorc, lubi się kłaść :)



Po dokładnym wyschnięciu przełożyć do pojemnika i przykryć.



Smacznego!




wtorek, 16 grudnia 2014

Chleb orkiszowy z miodem



....w ramach poszukiwania przepisów na chlebek orkiszowy natrafiłam na taki oto z miodem....
Bardzo smaczny i zdrowy....
Do tego jak widać pięknie wyrośnięty....
No wyszedł po prostu wzorcowy!
Nie mogłam się na niego napatrzeć :)

....zagości w naszych brzuszkach nie jeden jeszcze raz....

Po wielu razach na pewno jest jednym z naszych ulubionych :)




Zaczyn:

  • 50 g zakwasu żytniego
  • 75 g mąki orkiszowej jasnej
  • 100 g wody

Składniki w wymieszać w misce, przykryć folią spożywczą i odstawić w ciepłe miejsce na 12-24 h


Składniki na ciasto właściwe:

  • 275 g wody
  • 30 g miodu
  • 500 g mąki orkiszowej jasnej
  • 1 łyżeczka drożdży suchych instant
  • 1,5 łyżeczki (10 g) soli morskiej

Składniki zaczynu wymieszać ze składnikami na ciasto właściwe. Można zagniatać ręcznie (10-15 minut) lub mikserem (6-7 minut) do czasu, aż ciasto będzie gładkie. 
Ciasto przekładamy do miski, miskę przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy do wyrośnięcia na ok. 1,5 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość.

Chleb jak najbardziej można wyrobić w maszynie do chleba.

Formę o wymiarach 30x15 cm smarujemy olejem lub masłem roślinnym i wysypujemy otrębami lub płatkami owsianymi. Przekładamy do niej wyrośnięte ciasto i przykrywamy ściereczką.


Odstawiamy do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny

Piekarnik nagrzewamy do 230ºC.
Wstawiamy chleb. Po 10 minutach zmniejszamy do 200ºC i pieczemy kolejne 30 minut.

Po upieczeniu chleb wyjmujemy i studzimy na kratce




Smacznego!








niedziela, 14 grudnia 2014

Sałatka z kurczaka i ananasa



Sałatka z kurczaka i ananasa... z dodatkiem kukurydzy i rodzynek...
Zdecydowanie najbardziej ulubiona sałatka moich córek...
Robią ją same i same zjadają :)

My najczęściej używamy kurczaka po rosole, ale oczywiście można też użyć wędzonego lub z rożna lub pieczonego. Z każdym smakuje bardzo dobrze.
Szybka, prosta idealna dla dzieci, idealna jako dodatek do śniadania czy kolacji....





Składniki:

  • pół kurczaka - gotowany, z rożna, wędzony
  • 1 puszka ananasa
  • 1 puszka kukurydzy
  • 4 czubate łyżki rodzynek
  • majonez

Rodzynki wrzucić do miseczki i zalać wrzątkiem, odstawić na 20 minut.
Kurczaka pokroić w kostkę.
Ananasa odcedzić i jeśli był w plastrach także pokroić w kostkę, kukurydze odcedzić.
Rodzynki odcedzić.

Wszystkie składniki wrzucić do miski. Dodać majonez - około 2 łyżek i dokładnie wymieszać.

Przechowywać w lodówce.

Smacznego!