No i jest!
Kupiony i jeszcze do tego dostarczony przed długim weekendem :)
Tagine - to nazwa marokańskiego zarówno naczynia jak i dania z niego.
Naczynie składa się z podstawy oraz stożkowatej przykrywki, która na samej górze posiada otwór, przez który odprowadzany jest nadmiar pary wodnej. Natomiast stożkowaty kształt pokrywy sprawia, że część pary wraca do środka i powoduje duszenie się dania.
Naczynie moje wykonane jest z gliny, w tagin gotuje się na ogniu, ale spokojnie można go także używać w piekarniku. Ponieważ jest to naczynie gliniane nie wolno narażać go na różnice temperatur, czyli stawiamy na zimnym palniku i wolno podgrzewamy, po gotowaniu studzimy a potem dopiero myjemy.
Danie w tagine duszą się po woli ale długo, zatem aby przygotować miękkie, pyszne i aromatyczne mięsko zajmuje nam to około 2-3h.
Zatem wszystkie prace przygotowawcze trzeba dobrze zaplanować aby zdążyć ze wszystkim na czas :)
Wszystko powyższe bardzo przybliża tagine do uwielbianego przeze mnie garnka rzymskiego.
Oba są gliniane,
oba "gotują" wolno ale soczyście i aromatycznie.
Ale aby przygotować to danie możecie zamiast naczynia tagine użyć zwykłego garnka, myślę że wyjdzie równie smaczne :)
Naczynie składa się z podstawy oraz stożkowatej przykrywki, która na samej górze posiada otwór, przez który odprowadzany jest nadmiar pary wodnej. Natomiast stożkowaty kształt pokrywy sprawia, że część pary wraca do środka i powoduje duszenie się dania.
Naczynie moje wykonane jest z gliny, w tagin gotuje się na ogniu, ale spokojnie można go także używać w piekarniku. Ponieważ jest to naczynie gliniane nie wolno narażać go na różnice temperatur, czyli stawiamy na zimnym palniku i wolno podgrzewamy, po gotowaniu studzimy a potem dopiero myjemy.
Danie w tagine duszą się po woli ale długo, zatem aby przygotować miękkie, pyszne i aromatyczne mięsko zajmuje nam to około 2-3h.
Zatem wszystkie prace przygotowawcze trzeba dobrze zaplanować aby zdążyć ze wszystkim na czas :)
Wszystko powyższe bardzo przybliża tagine do uwielbianego przeze mnie garnka rzymskiego.
Oba są gliniane,
oba "gotują" wolno ale soczyście i aromatycznie.
Ale aby przygotować to danie możecie zamiast naczynia tagine użyć zwykłego garnka, myślę że wyjdzie równie smaczne :)
Składniki dla 4-6 osób:
- 600 g mięsa wołowego
- przyprawy do marynaty: 2 łyżki oliwy, 3 łyżeczki mielonego kminu rzymskiego, 1 łyżeczka kurkumy, 2 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczka mielonej kolendry, 2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku, 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku
- 2 łyżki oliwy
- 2 średnie cebule
- 1 ząbek czosnku
- 250 ml bulionu warzywnego
- 250 ml passaty pomidorowej
- 500 g surowej dyni (obranej i pokrojonej w kostkę)
- 250 g ugotowanej ciecierzycy
- 2 łyżki rodzynek
- natka pietruszki
Wieczór wcześniej mięso myjemy, suszymy oraz kroimy w 2 cm kostkę.
W misce mieszamy ze wszystkie składniki na marynatę, wrzucamy do niej mięso i dokładnie mieszamy obtaczając każdy kawałek w marynacie. Mięso przekładamy do foliowego woreczka na mrożonki, dokładnie zawiązujemy i wkładamy na noc do lodówki.
Na drugi dzień, na 2h przed szykowaniem dania wyjmujemy mięso z lodówki aby ogrzało się do temperatury pokojowej.
Stawiamy naczynie tagine (lub inne) na zimny palnik, włączamy ogień i rozgrzewamy naczynie, dodajemy 1 łyżkę oliwy. Gdy naczynie wraz z oliwą jest rozgrzane wkładamy połowę porcji mięsa i obsmażamy z każdej strony (powinniśmy nakładać tylko tyle mięsa aby zakrywało dno), następnie przekładamy na talerz i obsmażamy drugą partię.
W tym czasie cebulę kroimy na piórka.
Po obsmażeniu mięsa dodajemy kolejną łyżkę oliwy oraz dodajemy cebulę i ścieramy/wyciskamy do tagine czosnek. Całość dusimy, aż cebula będzie miękka, dodajemy obsmażone mięso, dolewamy bulion i passatę, mieszamy. Doprowadzamy do zagotowania, a następnie zmniejszamy ogień, przykrywamy i dusimu przez 2-3h do miękkości mięsa (u mnie 2h wystarczyły).
Po tym czasie dodajemy pokrojoną dynię, ciecierzycę i rodzynki, solimy, pieprzymy do smaku, naczynie przykrywamy i dusimy przez kolejne 30 minut.
Po tym czasie dynia powinna być już miękka, wyłączamy ogień i podajemy ciepłe.
Idealnie pasuje do niego kuskus z cukinią lub zwykły :)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz