Chałka, wprawdzie nie taka zaplatana, ale w smaku idealna....
Najlepsza taka najświeższa z masełkiem... a jak ktoś lubi i z dżemem...
...ze szklanką kakao lub herbatki z cytryną....
Zrobiona od początku do końca w maszynie do chleba.
To ulubione słodkie pieczywo Natalki i Emilki....a także ich Dziadka Rysia :)
....czasem robimy tylko dla niego taką jedną duuuuużą chałkę :)
I to jemu dedykujemy ten wpis jako wiernemu jej fanowi :)
Musiałam zmniejszyć składniki do 75% poniższego przepisu, bo przy 500g mąki chałka wychodziła nam z maszyny :)
Składniki:
- 160 ml ciepłego mleka
- 100 g miękkiego masła
- 2 jajka
- 1 łyżeczka soli
- 50 g cukru
- 500 g mąki
- 2 łyżeczki drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
- 150 g żurawiny lub rodzynek
Do posmarowania: jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka, wiórki kokosowe
Składniki wkładam do maszyny w powyższej kolejności, ta kolejność przy pieczeniu w maszynie jest bardzo istotna (najpierw składniki mokre - mleko, masło potem jajka, sól, cukier, mąka a na końcu drożdże).
Ustawiam program do pieczenia chleba słodkiego, średnie wypieczenie skórki i wagę 1kg.
Po 25 minutach sygnał dźwiękowy mojej maszyny pozwala dodać dodatki - dorzucam zatem żurawinę lub rodzynki.
Po ostatnim zagniataniu można nieco zwilżyć wodą dłonie, wyjąć ciasto i wyjąć mieszadełka aby dziury w chałce były mniejsze. Ciasto włożyć z powrotem do maszyny i zostawić do dalszego wyrastania i pieczenia.
Na początku pieczenia, u mnie 1h do końca programu, otwieram maszynę smaruję chałkę roztrzepanym jajkiem z mlekiem za pomocą pędzelka silikonowego, posypuje wiórkami kokosowymi. Zamykam maszynę i pozwalam piec się już chałce w spokoju.
Po sygnale zakończenia pieczenia, wyciągam formę z maszyny, z niej chałkę i studzę na kratce.
Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz