niedziela, 31 sierpnia 2014

Powidła śliwkowe - klasyczne



Rodzice kupili nam 10 kg śliwek!
Oczywiście wszyscy szczęśliwi, wprawdzie przesyt śliwek w najbliższych dniach będzie duży ale przygotuję je na kilka sposobów!
Obowiązkowo będą powidła klasyczne, które to moja Natalka po prostu wyjada hurtowo...
Będzie też nowość - powidła śliwkowe z czekoladą, właśnie się smażą...
...będzie też kolejne ciasto, które przyszło do nas od cioci Ewy i z taką nazwą pozostało...
...i będzie coś bardziej wytrawnego - polędwiczki w sosie śliwkowo-cynamonowym!

Zapraszam do wszystkich dań, a tymczasem poniżej przepis na bardzo klasyczne powidła!



Składniki na 5 słoiczków 300ml:
  • 2kg śliwek węgierek
  • 200 g cukru
  • odrobina wody (1 łyżka, aby napoczątku śliwki sie nie przypaliły)

Śliwki umyć, przekrajać na połówki i usuwać pestki, wrzucać na głębszą patelnie.
wsypać cukier i wlać łyżkę wody. Dokładnie wymieszać.
Nastawić na średni ogień i gotować mieszając co chwile, po zagotowaniu zmniejszyć ogień do minimum i gotować dalej mieszając co chwila aby nasze powidła się nie przypaliły.

Najlepsze powidła otrzymujemy smażąc je na raty, tj. przez kilka dni najlepiej 3 dni. Wówczas smażenie rozkładamy na te dni, smażąc każdego dnia powidła przez około 1 godzinę na małym ogniu mieszając co chwila.
Ostatniego dnia gorące powidła przekładać do dopiero wysterylizowanych słoiczków, od razu zakręcać i odstawiać na blat do góry nogami (na zakrywce), zostawić na kilka godzin do wystygnięcia.
Jeśli chcecie/wolicie zapasteryzować powidła to polecam wykonanie tego w piekarniku. Po zakręceniu słoiczków wstawiać je do nagrzanego do 120ºC i pasteryzować przez 20 minut. Następnie wyłączyć i uchylić piekarnik i pozostawić w nim do całkowitego wystygnięcia słoiczków, najlepiej przez całą noc.

Odstawić w chłodne miejsce i otworzyć kiedy najdzie Was na nie ochota.

Smacznego!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz