To była próba nowych stempelków :)
Ciasteczek miałam zrobić tylko trochę, na spróbowanie :)
...ale z rozpędu wbiłam 2 jajka i musiałam zrobić podwójną porcję...
...ku uciesze moich córek :)
Ciasteczka miodowe, nieco kruche i po kilku dniach są o wiele lepsze...
Stemplowanie jest całkiem niezłą zabawą zarówno dla małych pomocników jak i dużych :)
Składniki na około 30 sztuk:
- 250 g mąki pszennej
- 90 g cukru
- 125 g zimnego masła
- 1 jajko
- 2 łyżki płynnego miodu
- 1 łyżka przyprawy korzennej
Wszystkie składniki włożyć do miski i dokładnie wyrobić, czynność ta nie powinna trwać zbyt długo aby masło nie zaczęło się bardzo rozpuszczać.
Ciasto można tak jak ja wyrobić w malakserze, trwa to dosłownie chwilkę.
Ciasto owinąć w folię spożywczą i włożyć na minimum 1 godzinę do lodówki. Ciasto musi być dobrze schłodzone aby nie było problemu z wałkowaniem i wyciskaniem stempelków.
Zimne ciasto wyjąć odciąć połowę do rozwałkowania, pozostałe ciasto odłożyć do lodówki. Ciasto rozwałkować na placek o 3 mm grubości, podsypując je lekko mąką. Wyciskać z niego najpierw okręgi, odkładać je na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i następnie wyciskać stemple :) Stempel posypywać mąką aby nie kleił się do ciasta. To samo zrobić z drugą połową ciasta.
Piekarnik nastawić na termoobieg, temp. 190ºC.
Jak mamy wyciśniętą już całą blachę ciasteczek (a pewnie wyjdą Wam ze dwie), wstawiamy je na 10-15 minut na schłodzenie do lodówki.
Następnie wstawiamy je do piekarnika i pieczemy 10-12 minut lub do zrumienienia brzegów.
Wyjmujemy i przekładamy na kratkę do wystygnięcia.
Ciasteczka będą kruche, lekko twarde.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz