....coś tu wychodzi że my strasznie jajko żerni jesteśmy :)
Rzeczywiście dość dużo ich u nas schodzi, ale na różności - ciasta, lody, desery, tarty, omlety...
...ale i zwykłe jajecznice, jajka sadzone...
Tak zdecydowanie jedno z nich musi być podczas weekendu na śniadanko - Emilka by nie odpuściła :)
Czasem uda mi się ją zakręcić jakąś dobrą frittatą lub omletem, ale jak ma już być sadzone lub jajecznica to czasem je udziwniam...
Tym razem bardzo lubiane przez nas udziwnienie - kurki!
Zakupiłam je całkiem przypadkiem, wracając ze spaceru i powstało z nich kilka ciekawych i smacznych dań....
Zapraszam....
Składniki na 2 osoby:
- 100 g kurek
- 4 plasterki wędliny - ja użyłam polędwicy
- 1 mała cebula szalotka
- 4 jajka
- szczypior (u mnie go zabrakło ale polecam dodać)
- opcjonalnie: świeży tymianek
- 1 łyżka masła
- sól, pieprz
Kurki oczyścić i opłukać, wysuszyć w ręczniku papierowym - nie powinny być mokre, większe pokroić na mniejsze kawałki.
Wędlinę pokroić w kwadraciki, cebulę pokroić w drobną kostkę, szczypiorek posikać.
Jajka wbić do miseczki i roztrzepać rózgą.
Na patelni rozgrzać masło, zmniejszyć ogień do minimum, wrzucić cebulę i zeszklić ją - trwa to około 5 minut.
Dodać kurki, dusić na małym ogniu około 10 minut, pod koniec duszenia kurek dodać szczypior.
Wlać na patelnię roztrzepane jajka i dalej smażyć jak jajecznicę.
Przed podaniem posypać świeżym tymiankiem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz