niedziela, 15 listopada 2015

Łosoś z zielonym pieprzem w czerwonym curry



Zakupiłam nową książkę, w sumie jest jedną z kilku które hurtem zamówiłam....
Ale skoro danie z niej to o niej tylko, tym razem!
"W mojej tajskiej kuchni"...książka wyśmienity, dla wielbicieli kuchni tajskiej na pewno się przyda! 
Ja nie czekałam zbyt długo, na drugi dzień jak ją odebrałam pojechałam uzupełnić potrzebne produkty (nawet ku memu zaskoczeniu dostałam tajską bazylię) i kolejnego dnia do dzieła!
Moja książka ma już wiele zakładek z daniami, które oznaczają, że te potrawy muszę zrobić :)

Niestety moje dziewczyny nie są wielkimi fankami, głównie ze względu na ostrość dań i nawet jak danie oznaczone jest jedną papryczką to dla nich nadal zbyt za ostre.
...więc może się okazać będą tylko dla mnie i Maćka...

...choć muszę przyznać, że Nata dzielnie zjadła całą dzisiejszą porcję, mocno popijając wodą (pomimo, iż powtarzałam po każdym łyku - woda wzmaga ostrość) i zajadając ryżem :)
Ale cały czas powtarzała "Bosze jakie to ostre! Ja w życiu do tej Tajlandii nie pojadę!"

Hiiii, przyznacie, że znalazłam całkiem niezły sposób na podróż tylko we dwoje ;):)


Składniki dla 2 osób:
  • 2 dzwonki łososia, każdy po około 200 g
  • 1 łyżka oleju roślinnego
  • 1 łyżka czerwonej pasty curry
  • 400 ml mleczka kokosowego
  • 4 listki limonki kaffir
  • 1/2 czerwonej papryki
  • 1/2 marchewki 
  • 2 łyżki marynowanego zielonego pieprzy 
  • 2 łyżki sosu rybnego
  • 1 łyżka cukru palmowego (można zastąpić drobnym brązowym)
  • listki tajskiej bazylii

Łososia umyć, jeśli trzeba oskrobać, osuszyć ręcznikiem papierowym.
Jeśli używacie suszonych liści limonki należy najpierw włoży je do małej miseczki i namoczyć w zimnej wodzie, przed dodaniem na patelnie wyjąć i osuszyć ręcznikiem papierowym.
Paprykę pokroić w paski, marchewkę w krążki.

Patelnię rozgrzać z olejem, dodać pastę curry, rozprowadzić ją równomiernie po patelni, smażyć przez kilka sekund.

Położyć na patelni łososia, obsmażyć z każdej strony.
Następnie dodać odrobinę mleka i liście limonki, mieszać co jakiś czas aby mleko odparowało, jak odparuje dodawać kolejne 3 łyżki mleka i gotować mieszając do odparowania mleka, i tak do dodania całej puszki.

Teraz dodajemy paprykę, marchew i zielony pieprz, doprawiamy sosem rybnym i cukrem (palmowym lub brązowym).
Pogotować jeszcze przez chwilkę i wyłożyć na talerze.

Udekorować bazylią tajską (lub zwykłą).

Podawać z ryżem jaśminowym.

Smacznego!



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz