środa, 24 grudnia 2014

Śledzik z rodzynkami




Po raz pierwszy jadłam je w ubiegłym roku na Wigilii Działowej, gdzie każdy miał przynieść coś własnoręcznie przygotowanego.
Ja przygotowałam śledzika pod pierzynką a mój kolega Rafał tego oto śledzia.
Nie jest łatwo dogodzić mi w temacie śledzi - za wiele ich nie jadam, ale ten naprawdę mi zasmakował....
Tego samego roku wylądował na naszym Wigilijnym stole.
...w tym roku będzie powtórka.

A Rafałowi dziękuję za przepis :)


Składniki:

  • 500 g filetów śledziowych a'la matias
  • 1 szklanka oleju
  • 5 cebul
  • 1 łyżka miodu
  • 100 g rodzynek
  • 1 łyżka octu (dałam jabłkowy)
  • mały koncentrat pomidorowy
  • 1-2 łyżek majeranku


Filety śledziowe odsączyć z oleju i pokroić w drobne kawałki (tak 1-2 cm szerokości). 

Włożyć do miski.

Na patelni rozgrzać olej.
Cebulę pokroić w półplasterki, wrzucić na patelnię i na małym ogniu zeszklić.
Dodać łyżkę miodu, dokładnie wymieszać.
Wrzucić rodzynki, wymieszać i poddusić około 5 minut.
Następnie dodać ocet, wymieszać, dodać koncentrat i dokładnie wymieszać, poddusić przez kolejne 3 minuty.
Na koniec dodać majeranek, wymieszać całość i zestawić z ognia.
Ostudzić.

Po ostudzeniu zalać śledzie, delikatnie przemieszać aby sos dotarł do śledzi.
Przykryć, wstawić do lodówki na kilka godzin.



Smacznego!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz