Nieco jestem zrażona do ciast bezglutenowych.
Są na mój i mojej rodziny gust "zbyt suche", bo my zdecydowanie bardziej wolimy ciasta wilgotne, a te z mąk bezglutenowych nie do końca takie są.
A że ja zazwyczaj zjem jeden kawałek to rodzina się potem męczy żeby je dokończyć 😉
Dałam sobie ostatnią szansę, głównie dlatego, że w garażu zalega sporo jabłek duszonych...
I byłam baaaardzo zadowolona z tej decyzji.
Zjadłam zdecydowanie więcej niż 1 kawałek i nikt nie musiał się męczyć.
Szarlotka jest nieziemska!
Zapewniam Was że dorównuje nie jednej glutenowej a od wielu jest o niebo lepsza.
Dodatkowo szybka i prosta w wykonaniu.
Ja cały czas równałam te krzywe kawałki co kroiła moja rodzinka, i ja zresztą także, aż dzieci wróciły ze szkoły i pytają "A gdzie zniknęło pół szarlotki???"
Hmmmm.... musiałam się przyznać :)
Ciasto upiekłam w mojej jednej z ulubionych form Emile Henry, prezentowało się bardzo uroczo 💛
Są na mój i mojej rodziny gust "zbyt suche", bo my zdecydowanie bardziej wolimy ciasta wilgotne, a te z mąk bezglutenowych nie do końca takie są.
A że ja zazwyczaj zjem jeden kawałek to rodzina się potem męczy żeby je dokończyć 😉
Dałam sobie ostatnią szansę, głównie dlatego, że w garażu zalega sporo jabłek duszonych...
I byłam baaaardzo zadowolona z tej decyzji.
Zjadłam zdecydowanie więcej niż 1 kawałek i nikt nie musiał się męczyć.
Szarlotka jest nieziemska!
Zapewniam Was że dorównuje nie jednej glutenowej a od wielu jest o niebo lepsza.
Dodatkowo szybka i prosta w wykonaniu.
Ja cały czas równałam te krzywe kawałki co kroiła moja rodzinka, i ja zresztą także, aż dzieci wróciły ze szkoły i pytają "A gdzie zniknęło pół szarlotki???"
Hmmmm.... musiałam się przyznać :)
Ciasto upiekłam w mojej jednej z ulubionych form Emile Henry, prezentowało się bardzo uroczo 💛
Składniki na formę
- 0,75 szklanki mąki kukurydzianej
- 0,5 szklanki mąki gryczanej
- 0,5 szklanki maki ryżowej białej
- 0,25 szklanki mąki owsianej
- 0,5 szklanki mąki ziemniaczanej (lub tapioki)
- 0,5 szklanki cukru nierafinowanego demerara
- 0,25 szklanki mleka w proszku (użyłam ryżowego)
- 2 łyżeczki bezglutenowego proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- szczypta soli
- 30 ml mleka (dowolnego, zwierzęce lub roślinne)
- 150 g miękkiego masła
Masa jabłkowa:
- 1-1,5 kg jabłek
- cukier, cynamon
lub
- jabłka duszone w słoiku
Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 180*C (termoobieg).
Jeśli używamy jabłek to obieramy je, kroimy na ćwiartki, wycinamy gniazda nasienne i kroimy na plastry, odstawiamy (nie mieszamy).
Wszystkie sypkie składniki na ciasto wkładamy do misy miksera i dokładnie mieszamy, następnie dodajemy miękkie masło i mleko i mieszamy do powstania kruszonki.
Formę smarujemy masłem i wysypujemy bezglutenową bułką tartą.
Na spód formy wysypujemy połowę kruszonki, lekko dociskamy dłonią. Na kruszonkę wykładamy pokrojone jabłka, posypujemy cukrem i cynamonem lub jabłka duszone ze słoiczka, na wierzch wysypujemy pozostałą kruszonkę.
Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika i pieczemy 35-45 minut.
Jak przystało na szarlotkę można zjeść na ciepło lub zimno :)
W obu przypadkach smakuje idealnie.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz