Tym razem porwałam się na prawdziwą chałkę...
...taką zaplataną...
Z podanego przepisu wychodzi chałka gigant (ona jest naprawdę olbrzymia :)) lub można zrobić dwie mniejsze....
W smaku bardzo smaczna, długo utrzymuje świeżość.
Idealna z samym masełkiem i ciepłym mleczkiem...
To była bardzo miła niespodzianka dla moich pociech na śniadanie w środku tygodnia... :)
Ale oczywiście nie odważyłabym się wrzucić na bloga nowej chałki bez przygotowania jej dla największego wielbiciela chałek - mojego taty...
Tuż po naszej zrobiłam specjalną dla niego i jak zobaczyłam jak duża wyszła nasza to na głos pomyślałam, że może zrobię im z połowy porcji...
Jak Emilka to usłyszała to powiedziała, że chyba żarty sobie robię... i że dziadek to się obrazi za taką małą.... :)
No i zrobiłam im dużą która wyszła jeszcze większa od naszej, za to zniknęła szybciej.... :)
Składniki na 1 baaardzo dużą chałkę lub 2 mniejsze:
- 520 - 560 g mąki chlebowej
- 1 duże jajko
- 60 g drobnego cukru
- 4 łyżki roztopionego masła
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 szklanka letniego mleka
- 1 laska wanilii
- 10 g suchych drożdży
Ponadto:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
- mak lub kruszonka (50 g roztopionego masła, 50 g cukru, 70 g mąki)
Mleko podgrzać z nasionami z laski wanilii, odstawić z ognia i przestudzić do letniego.
Mąkę przesiać do miski, dodać suche drożdże i wymieszać.
W oddzielnej misce roztrzepać jajko z letnim mlekiem oraz rozpuszczonym masłem. Dodać do mąki, następnie dodać cukier i sól. Wyrabiać ciasto (najlepiej mikserem końcówką haka) do momentu aż będzie gładkie, może się trochę lepić. Przykryć ściereczką i pozostawić w ciepłym miejscy do wyrastania na 1 godzinę.
Jeśli używacie maszyny do chleba to wrzucić do niej wszystkie składniki w kolejności: letnie mleko z ziarnami wanilii, jajka, masło, cukier, sól, mąka i na końcu drożdże. Wstawić program na wyrabianie i wyrastanie ciasta drożdżowego.
**************
Po zakończeniu wyrastania ciasto przełożyć na stolnicę, krótko wyrobić.
Z ciasta można zrobić jedną olbrzymią chałkę lub dwie mniejsze. Na każdą chałkę będziemy potrzebować 4 części ciasta. Ja przygotowałam 1 chałkę zatem ciasto podzieliłam na 4 części (wydawało mi się że wcale nie tak dużo tego ciasta... i trochę się myliłam....:)).
Bierzemy 4 części i robimy z nich rulon, rulon na obu końcach powinien być nieco cieńszy niż w środku. Łączymy końcówki a rulony rozkładamy po linii prostej w kierunku do siebie. Następnie bierzemy rulon najbardziej skrajny z prawej (zawsze będziemy brać już ten najbardziej skrajny z prawej) i przekładamy go przez kolejne rulony w kolejności: nad, pod, nad rulonami.Nie ściągamy ale dość ciasno przekładamy. Bierzemy ponownie rulon najbardziej skrajny z prawej i znowu przekładamy nad pozostałymi w kolejności takiej
samej czyli nad, pod, nad i tak do końca, aż zapleciemy cały warkocz. Na końcu łączymy małe końcówki chałki w jednym punkcie i podwijamy oba końce pod chałkę.
samej czyli nad, pod, nad i tak do końca, aż zapleciemy cały warkocz. Na końcu łączymy małe końcówki chałki w jednym punkcie i podwijamy oba końce pod chałkę.
Teraz naszą chałkę delikatnie przenosimy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia. W ciepłe miejsce na 40-60 minut lub do lodówki na noc i wówczas pieczemy rano.
Nastawiamy piekarnik na termoobieg, 170ºC.
Po wyrośnięciu posmarować chałkę(i) jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka i posypać makiem lub kruszonką.
Wstawić do gorącego piekarnika i piec 30 minut.
SMACZNEGO!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz