Zrobiłam próbę z upieczeniem pierniczków bezglutenowych i muszę przyznać że jak na dotychczasowe wypieki z mąk bezglutenowych wyszły bardzo dobre!
Problem z mąkami bezglutenowymi jest taki że powodują iż ciasta są suche, a ja akurat jestem wielbicielką ciast wilgotnych, zatem ciężko mi zaakceptować taki fakt, ale te wyjątkowo do zaakceptowania, nieco więcej wilgotności, dzięki dodatkowi jogurtu.
A w środku są miękkie i puszyste.
Choć.... zrobiłam z połowy porcji, na próbę...
wyszło sztuk 20...
Do zdjęcia udało się uratować 11 bo znikały w ekspresowym tempie jeszcze podczas stygnięcia :)
Zachęcam tych którzy nie mogą jeść glutenu do ich wykonania, a tych którzy mogą jeść gluten do zrobienia jednej z kilku wersji pierniczków, które są już na blogu :)
Składniki na 20-40 sztuk:
- 200 g mielonych migdałów
- 50 g mąki ryżowej
- 50 g mąki kukurydzianej
- 30 g mąki ziemniaczanej
- 30 g mąki kokosowej
- 1 łyżka przyprawy korzennej
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki ksylitolu lub drobnego cukru demerara
- 100 g miodu
- 80 g oleju kokosowego lub masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- białko do posmarowania
Mąkę migdałową wraz z mąkami, sodą, przyprawą i cukrem umieścić w misce i wymieszać.
Miód wraz z olejem kokosowym/masłem umieścić w garnuszku i lekko podgrzać, wymieszać, przestudzić.
Żółtka utrzeć w mikserze przez około 10 minut, aż zrobią się jasne i puszyste.
Do miski z mąkami dodać masę miodową, wymieszać, dodać żółtka i jogurt, wymieszać.
Ciasto wyłożyć na stolnicę i rozwałkować delikatnie na grubość 6 mm, z ciasta wycinać foremką pierniczki i układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Wierzch pierniczków smarować lekko roztrzepanym białkiem. Wstawić do piekarnika i piec 7-10 minut (w zależności od wielkości i grubości).
Po upieczeniu ostudzić na kratce.
Pierniczki można oprószyć cukrem pudrem lub polukrować.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz