Ten torcik powstał jako trening po szkoleniu, a że mieli wpaść znajomi to idealnie się składało.
Pomyślałam aby w wersji treningowej połączyć to co mam jeszcze w zamrażalniku - a były i truskawki i jagody.
A do tego cóż pasuje lepiej niż biszkopt czekoladowy.
Dodatkowo, korzystając z doświadczenia po szkoleniu mus truskawkowy był dodatkowo z karmelem i on niesamowicie podkręcał smak całego tortu.
Tak więc oto powstał ten oto torcik, który dodatkowo polałam polewą lustrzaną i ozdobiłam już samymi truskawkami.
Oczywiście podczas wykonywania go nie byłam do końca zachwycona, gdyż nie mam obręczy więc użyłam brzegów od tortownicy, a że one nierówne to co nieco mi wypłynęło 😠 a trzeba było zrobić w całej tortownicy! Polewa też nie do końca idealna, ale....
trzeymam się powiedzenia trening czyni mistrza....
Ale najlepsze było to, że jak go już pokroiłam i każdy skosztował to achów końca nie było...
Był przepysznie boski, nie słodki i taki lekki, a ten karmelowy posmak....
Ach....
Wcale mnie nie dziwiło że szybko sięgają po dokładkę (sama bym tak zrobiła gdybym mogła), byli też tacy, co zresztą otwarcie mówili, że zjedli 5 kawałków!
Tort rozszedł się jednego wieczora.
I to jest dla mnie największy komplement!
A tam że trochę wypłynęło, albo nieco krzywo i polewa nie do końca dopracowana....
Tort naprawdę godny nie jednej ważnej uroczystości!🎂
Składniki na biszkopt czekoladowy (średnica 18 cm):
- 4 jajka
- 63 g cukru
- 16 g mąki pszennej
- 22 g kakao
- 32 g masła (roztopionego i ostudzonego)
Piekarnik rozgrzać do temp. 200*C (grzałka góra i dół).
Tortownicę o średnicy 18 cm wykładamy papierem do pieczenia - spód i boki.
Mąkę wymieszać z kakao i przesiać do miski, odstawić.
Jajka, w całości, wkładamy do misy miksera wraz z cukrem i na najwyższych obrotach ubijamy do momentu, aż z jajek zrobi się jasna puszysta masa (trwa to dobrych kilka minut w mikserze planetarnym). Następnie dodajemy mąkę z kakao i delikatnie mieszamy tylko do połączenia, pod koniec cienką strużką wlewamy masło i mieszamy delikatnie do połączenia.
Ciasto delikatnie przekładamy do tortownicy, wyrównujemy i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy przez 20 minut. Po tym czasie ciasto wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do całkowitego ostudzenia. Przekrawamy na pół i odstawiamy.
Składniki na żelkę jagodową (średnica 18 cm):
- 280 g jagód
- 30 ml wody
- 75 ml wody
- 38 g cukru
- 4 listki żelatyny
Żelatynę w listkach moczymy w zimnej wodzie.
Z jagód szykujemy puree, jeśli mamy mrożone jagody to najpierw je rozmrażamy lub podgrzewamy w garnuszku do rozpuszczenia i miksujemy blenderem do uzyskania puree.
75 ml wody zagotować wraz z cukrem w garnuszku do rozpuszczenia cukru (w ten sposób uzyskujemy syrop cukrowy), dodajemy do niego odciśniętą, namoczoną wcześniej żelatynę w listkach i pozostałe składniki - puree jagodowe oraz 30 ml wody, mieszamy dokładnie do połączenia składników i rozpuszczenia żelatyny. Odstawiamy do zastygnięcia. Kiedy żelka prawie całkowicie zastygnie miksujemy blenderem do rozjaśnienia masy i zwiększenia objętości. Przekładamy do przygotowanej wcześniej tortownicy i wstawiamy do zamrażalnika.
Składniki na blat makaronikowy:
- 35 g zmielonych migdałów
- 35 g cukru pudru
- 9 g mąki pszennej
- 50 g białek
- 35 g drobnego cukru
Piekarnik rozgrzać do temperatury 180*C
Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia, odrysować okrąg o średnicy 18 cm (lub położyć obręcz cukierniczą).
Migdały mieszamy z cukrem pudrem i mąką, odstawiamy.
Białka ubijamy wraz z cukrem, a następnie dodajemy suche składniki i delikatnie mieszamy. Powstałą masę wykładamy na przygotowany wcześniej papier do pieczenia, wstawiamy do piekarnika i pieczemy kilkanaście minut do lekkiego zezłocenia blatu, wyjmujemy z piekarnika i studzimy.
Mus karmelowo-truskawkowy:
- 100 g cukru
- 150 g gorącego mleka
- 120 g puree truskawkowego
- 4 żółtka
- 50 g cukru
- 8 g mąki
- 3 listki żelatyny
- 360 g śmietany kremówki 36%
- odrobinę czerwonego barwnika (bardziej dla efektu wizualnego gdyż karmel przebije kolor truskawek)
Listki żelatyny namaczamy w zimnej wodzie.
Żółtka rozrabiamy wraz z 50 g cukru i mąką, odstawiamy.
Szykujemy karmel - w tym celu najpierw podgrzewamy mleko i odstawiamy, 100 g cukru wsypujemy do rondelka i upalamy na sucho tj. gotujemy do momentu aż cały cukier się rozpuści i nabierze mocno złotego koloru - UWAGA! przy szykowaniu karmelu trzeba być bardzo ostrożnym --> a. nie wolno mieszać łyżką tylko samym rondelkiem, b. musimy bardzo uważać aby nie spalić cukru gdyż to następuje bardzo szybko, c. mleko musi być gorące i czekać na moment dolania i wtedy uważać bo to reakcja prawie wybuchowa.
Gdy cukier nabierze odpowiedniego koloru zdejmujemy rondel z palnika i dolewamy partiami gorące mleko, mieszając cały czas garnkiem. Po dodaniu całego mleka wstawiamy ponownie co jakiś czas na palnik i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia masy, zdejmujemy z ognia. Dodajemy do karmelu puree z truskawek, rozrobione żółtka, mieszamy i dodajemy odsączoną, namoczoną żelatynę w listkach, mieszamy do połączenia i rozpuszczenia żelatyny. Przekładamy w większą miskę (będziemy dodawać do niej bitą śmietanę) i odstawiamy do ostudzenia.
Śmietanę ubijamy na 3/4 tj nie może być całkowicie sztywna tylko po woli spływać z rózgi. Następnie dodajemy śmietanę partiami do naszego ostudzonego musu karmelowo-truskawkowego. Mieszamy do połączenia i w tym momencie możemy dodać odrobinę barwnika.
Nasącz do biszkoptu:
- 100 g puree z truskawek
- 6 łyżek wody
- 1 łyżka soku z cytryny
Składniki mieszamy razem, odstawiamy
Złożenie tortu:
Bierzemy tortownicę o średnicy 20 cm, spód i boki wykładamy papierem do pieczenia.
Na środek układamy 1 blat biszkoptu i nasączamy go połową nasączu, następnie wykładamy mus karmelowo-truskawkowy tak aby pokryć odstęp pomiędzy biszkoptem a tortownicą oraz pokryć blat. Można, ale nie trzeba (w zależności od gęstości musu) wstawić na chwilkę do lodówki. Następnie ponownie na środek kładziemy blat makaronikowy i podobnie obkładamy go musem karmelowo-truskawkowym, kładziemy drugi blat biszkoptowy, nasączamy i ponownie obkładamy musem karmelowo-truskawkowym, teraz kładziemy żelkę i obkładamy resztą musu (zostaw sobie przynajmniej łyżkę musu aby ewentualnie po wyjęciu z tortownicy móc dosztukować braki lub wyrównać wierzch) i wyrównujemy - ważne aby wierzch był jak najbardziej równy.
Tak przygotowany tort schładzamy.
A jeśli chcemy tak jak ja przygotować glazurę lustrzaną na wierzchu musimy tort zamrozić przez całą noc.
Składniki na polewę lustrzaną:
- 150 g cukru
- 50 ml wody
- 60 g białej czekolady
- 100 ml śmietany kremówki 30%
- 2 łyżeczki żelatyny w proszku lub 2 listki
- odrobina barwnika spożywczego (jeśli polewa ma być kolorowa)
Polewę można przygotować wieczór wcześniej, przykryć i wstawić do lodówki a na drugi dzień podgrzać nieco w mikrofali i doprowadzić do 33*C aby móc nią pokryć tort.
Żelatynę w proszku namoczyć w odrobinie wody (do zakrycia), a w listkach namoczyć w zimnej wodzie.
Zagotować wodę z cukrem, następnie dodać śmietanę, wymieszać i doprowadzić do wrzenia, zdjąć z ognia i dodać połamaną czekoladę, żelatynę oraz barwnik. Wymieszać a następnie zblendować do uzyskania jednolitej masy. Odstawić do ostudzenia.
Polewę lustrzaną o temperaturze 33-35*C wylewamy na zmrożony tort, zaczynając wylewanie od środka i zataczając wokół niego koła aż do momentu brzegu gdy polewa będzie spływać i ociekać na brzegi tortu.
To wbrew pozorom nie jest łatwe, polewa szybko zastyga na zmrożonym torcie, potrzeba tutaj wprawy aby polewa była gładka i jednolita.
Ozdabiamy dowolnie, najlepiej truskawkami przekrojonymi na pół.
Wszystkiego dobrego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz