czwartek, 14 stycznia 2016

Chleb żytnio-pszenny




Bardzo przyjemny chleb, z przewagą mąki żytniej.
Miękki i wilgotny, długo utrzymuje świeżość.
Jeśli tylko lubicie chleby razowe ten jest godny polecenia.

W przygotowaniu także nie sprawia trudności, można go wyrobić zarówno mikserem jak i w maszynie do chleba. Ciasto na chleb jest luźne zatem polecam wypiek w formie.

U nas smakował najlepiej z dopiero co otwartą konfiturą gruszkową z imbirem
Duet idealny!



Składniki na 1 niewielki bochenek:
  • 270 g aktywnego zakwasu żytniego
  • 135 g mąki żytniej razowej
  • 180 g mąki pszennej chlebowej 
  • 200 g letniej wody
  • 1 g suchych drożdży lub 2 g świeżych
  • 9 g soli

Wszystkie składniki wyrobić ze sobą bardzo dokładnie, przykryć ściereczką i zostawić na 45 minut do wyrośnięcia. Następnie przemieszać łyżką i pozostawić na kolejne 45 minut do wyrastania.
Po tym czasie ciasto przełożyć do wysmarowanej i wysypanej (mąką/płatkami owsianymi) formy o wymiarach 23 x 13 cm, przykryć ściereczką i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 1,5-2h (ciasto powinno podwoić swoją objętość).

Piekarnik rozgrzać do temperatury 250*C, chleb pieczemy z parą i jeśli nie mamy do tego specjalnego piekarnika wystarczy wstawić do piekarnika naczynie żaroodporne z wrzącą wodą.
Piec w tej temperaturze 10 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 220*C i piec kolejne 30 minut.

Wyjąć i ostudzić na kratce.

P.S.
Jeśli chcecie chleb przygotować za pomocą maszyny do wystarczy wrzucić do maszyny wszystkie składniki w kolejności: woda, sól, zakwas, mąki, drożdże i nastawić program do wyrabiaia i wyrastania ciasta drożdżowego (u mnie 1h 15 min). Po tym czasie chleb przełożyć do formy i dalej postępować jak powyżej.


SMACZNEGO!






wtorek, 12 stycznia 2016

Serowe paluchy z ciasta fracuskiego



Serowe paluchy francuskie, zaraz za szpinakowym słoneczkiem, cieszyły się dużym powodzeniem wśród gości :)
Okazało się, że pomysł na wytrawne przekąski to był bardzo dobry pomysł.

Paluchy bardzo proste i szybkie w wykonaniu, idealne na przekąski na imprezę czy niespodziewaną wizytę gości.
Paluchy spokojnie można przygotować wcześniej i podawać zimne.
...myślę że idealnie będą pasowały do piwa....



Składniki na około 30 sztuk:
  • 2 arkusze gotowego ciasta francuskiego
  • ser cheddar (w kawałku, do starcia)
  • czerwona papryka w proszku
  • 1 jajko

Jajko roztrzepać, odstawić.
Na blacie rozłożyć pierwszy arkusz ciasta francuskiego, posmarować go po całości roztrzepanym jajkiem, następnie posypać gęsto starty cheddar i całość oprószyć papryką. Docisnąć ręką po całej powierzchni.
Położyć drugi arkusz ciasta francuskiego, ponownie posmarować jajkiem, obsypać startym cheddarem i papryką, docisnąć dłonią.

Tak przygotowane placki kroić wzdłuż krótszego boku na 1,5 cm paski.
Każdy pasek łapać z jednej i drugiej strony i zawijać w przeciwnych kierunkach tworząc świderki. Kłaść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia dociskając
końcówki do papieru. Układać obok siebie zachowując niewielkie odstępy pomiędzy.

Piekarnik rozgrzać do 200*C (termoobieg), paluchy piec około 15 minut do ładnego zezłocenia.
Wyjąć z piekarnika i ostudzić.



SMACZNEGO!




sobota, 9 stycznia 2016

Ciasto 3 Bit



Propozycja ciasta, które smakiem przypomina ponoć batonik 3Bit (osobiście trudno mi to powiedzieć bo w życiu go nie jadłam, więc nie wiem jak smakuje), ale ciasto w smaku pierwsza klasa, to fakt!

Ciasto bardzo proste i szybkie w wykonaniu, warto je wykonać bo z moich obserwacji cieszyło się powodzeniem zarówno mniejszych jak i większych gości:)

A z czego to ciasto się składa?

Na spodzie najzwyklejsze herbatniki, na nim masa kajmakowa i kolejna warstwa herbatników. Na nich warstwa własnoręcznie zrobionego budyniu (mniaaam), kolejne herbatniki, bita śmietana i starta czekolada!

Przez masę kajmakową mało dałam cukru do budyniu i wcale do bitej śmietany, ciasto jak dla mnie było idealne i nawet mój dziadek (cukrzyk od lat), który bardzo jest wyczulony jeśli coś jest za słodkie powiedział że PYCHA!

Polecam Wam serdecznie to ciasto na mniejsze i większe okazje!
Najlepiej wykonać je dzień wcześniej aby herbatniki miały szansę nasiąknąć kolejnymi warstwami :)


Składniki:
  • 2 duże opakowania herbatników petit beur (każde po 200g, zużyłam 1,5 paczki)
  • 1 puszka masy kajmakowej (używam tej z Gostynina, 510g)
Prostokątną formę o wymiarach 25x30 cm wyłożyć papierem do pieczenia (pozwoli to na lepsze krojenie i wyciąganie ciasta z formy).
Dno wyłożyć warstwą herbatników układając je jede obok drugiego.

Masę kajmakową z puszki włożyć do rondelka i podgrzać przez chwilkę aby zrobiła się nieco rzadsza.
Od razu masę wyłożyć na poukładane herbatniki, wyrównać, przykryć kolejną warstwą herbatników. Odstawić. Przygotować budyń.

Składniki na budyń:
  • 3 szklanki mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 1 laska wanilii
  • 125 g masła
  • 4 łyżki mąki pszennej
  • 5 łyżek mąki ziemniaczanej
  • 4 jajka
2 szklanki mleka wlać do garnka. Laskę wanilii przepołowić wzdłuż i nożykiem zebrać wszystkie ziarenka, wrzucić je do mleka. Pozostałą laskę można dodać do mleka na czas gotowania lub dołożyć do naszego ekstraktu waniliowego.
Do garnka dodać cukier i masło, całość zagotować.

W miseczce zmiksowć 1 szklankę mleka z mąkami i jajkami.
Z gotującego się mleka usunąć laskę waninilii jeśli dodawaliśmy i wlać masę z miseczki. Teraz należy nieco zmniejszyć ogień i gotować około 2 minut cały czas mieszając (aby nie powstały grudki) do czasu aż masa zgęstnieje.
Gorący budyń od razu przelać do formy na warstwę herbatników, na budyń ułożyć kolejną warstwę herbatników. Blachę owinąć folią aluminiową lub spożywczą i odstawić do ostudzenia a następnie włożyć do lodówki do porządnego schłodzenia na kilka godzin lub najlepiej na całą noc.

Dodatkowo:
  • 500 ml śmietany kremówki 36% (używam tej z piątnicy, nigdy mnie nie zawiodła)
  • 50 g startej czekolady (użyłam pół na pół mlecznej i gorzkiej)

W dniu podania ubić śmietanę na sztywno, wyłożyć na warstwę herbatników, wyrównać a całość posypać startą czekoladą.

Kroić w kostkę i podawać, przechowywać w lodówce.

SMACZNEGO!





piątek, 8 stycznia 2016

Drożdżowe słoneczko ze szpinakiem



Urodziny Natalki obfitowały nie tylko w dania słodkie, ale też i wytrawne! 
...z czego aż 4 były zupełnie nowe i z całą pewnością na dniach pojawią się tutaj.
Mój maraton dań urodzinowych zaczynam bardzo ładnym i efektywnym słoneczkiem przygotowanym z ciasta drożdżowego z nadzieniem szpinakowym, które notabene zniknęło najszybciej, co znaczy że chyba smakowało :)

Danie udało się podać lekko ciepłe, co było bardzo dobrym pomysłem bo zarówno szpinak jak i ciasto były leciutko ciepłe i idealne do jedzenia.

Słoneczko nie jest trudne w przygotowaniu, a zarówno efekt wizualny jak i smakowy wyśmienity.
Myślę, że będzie u nas często gościć :)

Przekąska wykonana w thermomixie, którego stałam się posiadaczką tuż przed świętami i baaaardzo nam się dobrze współpracuje :)
Przepis podaję jednak do tradycyjnego wykonania :)



Składniki na ciasto:
  • 100 g letniej wody
  • 10 g świeżych drożdży
  • 250 g mąki pszennej
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli 
  • 40 ml oleju
Dodatkowo: 1 jajko, roztrzepane do posmarowania.

Z drożdży zrobić rozczyn: do miseczki włożyć pokruszone świeże drożdże, dodać letnią wodę, 1 łyżkę mąki (odjętą z całości) i cały cukier. Dokładnie wymieszać widelcem i odstawić na 20 minut aż drożdże "ruszą" tj na powierzchni pojawią się bąbelki.

Dodać rozczyn do mąki, dodać sól i olej, dokładnie razem wyrobić aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (można wyrobić ręcznie, choć o wiele łatwiej będzie to zrobić mikserem z końcówką haka).

Ciasto uformować w kulę i przełożyć do miski wysmarowanej olejem. Przykryć miskę ściereczką i pozostawić ciasto do wyrastania na 1h.

W tym czasie przygotować farsz.

Farsz szpinakowy:
  • 2 łyżki masła klarowanego
  • 900 g szpinaku mrożonego w liściach
  • 2 ząbki czosnku
  • 200 g sera feta 
  • 40 g sera parmezan lub cheddar
  • sól, pieprz

Szpinak można rozmrozić wcześniej, najlepiej przed nocą wyjąć go z zamrażalnika i włożyć do garnka. Jeśli jednak nie zrobicie tego, ja po prostu rozmrażam go na bardzo małym ogniu (tak też uczyniłam teraz i czasowo ze wszystkim zdążyłam).

Rozmrożony szpinak porządnie odcisnąć z wody.
W tym czasie w garnku roztopić masło, szpinak dołożyć do garnka oraz dusić na małym ogniu przez 15-20 minut (powinna wyparować z niego reszta wody). Na 5 minut przed końcem duszenia dodać wyciśnięty przez praskę czosnek.
Posolić (ale nie dużo bo feta jest słona, ja w ogóle nie soliłam) i popieprzyć do smaku.
Do gorącego szpinaku dodać pokrojony w kostkę ser feta oraz starty na grubych oczkach permezan/cheddar. Wymieszać dokładnie. Przy pomocy blendera zmiksować całość na jednolitą masę.

Odstawić do ostudzenia.

Przygotowanie słoneczka:
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę, podzielić na 2 części.
Jedną z nich rozwałkować na okrąg średnicy około 30 cm (lub przynajmniej coś zbliżonego, potem uformujemy z niego okrąg). Rozwałkowane ciasto przenieść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia (najlepiej zrobić to teraz bo potem z farszem będzie to trudne). Na środek wyłożyć dużą kulę szpinaku, a następnie po okręgu, pozostawiając około 1 cm do brzegu (będziemy zlepiać brzegi).
Rozwałkować drugą część placka, także na okrąg, ważne aby był tej samej wielkości. Nakryć nim nasz przygotowany szpinak. Teraz nożykiem przyciąć równy okrąg pozostawiając miejsce od farszu na zlepienie ze sobą obu placków, dociskając palcami. Na środkową kulę położyć szklankę/kubek/miseczkę tak aby farsz mieścił się w środek. Pozostałą część pokroić od szklanki do brzegu okręgu najpierw na 4 równe części a następnie każdą część na kolejne 4 części (powstanie nam ich 16, ja musiałam niektóre jeszcze na pół dzielić bo już się śpieszyłam i nierówne mi wyszły). Teraz bierzemy w dłonie każdą część oddzielnie i przekręcamy o 90*, i tak ze wszystkimi.

Piekarnik rozgrzewamy do 180*C, termoobieg.

Przygotowane słoneczko (tylko ciasto) smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Wkładamy do piekarnika i pieczemy 30 minut do zrumienienia.

Wyjmujemy z piekarnika, lekko studzimy, przekładamy na talerz, podajemy.

Miłego!
...i smacznego!


...ono tak apetycznie wygląda że spróbuję je zrobić w wersji bezglutenowej i bez mlecznej :) 
...i nie wiem czy się z kimś nim podzielę :)






wtorek, 5 stycznia 2016

Chleb tostowy




Moje dziewczyny uwielbiają chleb tostowy...
Chyba on zaraz po bagietkach znika w domu najszybciej.
...pomyślałam zatem...
Po co kupować ten nafaszerowany chemią, zrobię sama :)
No i zrobiłam i powiedziałam do Natalii (przeciwniczki zdrowego jedzenia, przecież wszyscy jadają teraz fast foody a ja jej non stop wykłady na temat żywienia robię...)
"Natalia upiekłam chleb tostowy!"
Na co - w pierwszej kolejności klasyczny przewał gałami i jęknięcie "...o Boże teraz nawet chleba tostowego nie będziemy już kupować tylko jeść zdrowy, własnej roboty...."

hihihihihi....
....ale miałam ubaw :)

Chlebek bardziej mi przypomina po wyjęciu z tostera nieco sucharki, które ja uwielbiam, niestety z tego powodu nie przypadły do gustu Emilce...
Ale jeszcze im coś wynajdę :)

Tymczasem zachęcam do wykonania własnego pszennego chleba tostowego, jest o niebo zdrowszy od tych sklepowych pełnych konserwantów.





Składniki na 1 bochenek:
  • 400 g mąki pszennej tortowej
  • 250 g ciepłej wody
  • 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
  • 1 łyżeczka miodu
  • 50 g oliwy z oliwek
  • 1 łyżeczka soli

Drożdże, zarówno świeże jak i suche, połączyć z ciepłą wodą, miodem i oliwą, wymieszać. Dodać mąkę i sól. Wyrobić ciasto (najlepiej mikserem z końcówką haka) aby było gładkie i elastyczne. Przełożyć do miski wysmarowanej olejem, przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 1h.

Formę wielkości około 23x13 cm wysmarować masłem i jeśli potrzeba oprószyć mąką.
Chleb przełożyć do formy, wyrównać, przykryć ściereczką i pozostawić do ponownego wyrośnięcia na 30 minut.

Piekarnik rozgrzać do 200*C, grzałka góra i dół.
Chleb wstawić do piekarnika i piec 30 minut, do momentu aż góra ładnie się przyrumieni a chleb wyjęty z formy i postukany w spód będzie dawał pusty odgłos.

Wyjąć z piekarnika i ostudzić na kratce.

Smacznego i zdrowego!









poniedziałek, 4 stycznia 2016

Kruche ciasteczka z marmoladą (z maszynki)



Zakupiłam nowa maszynkę :)
...do robienia ciasteczek :)
Emilka powiedziała z przekąsem "....oooo znowu kupiłaś sobie nową duperelkę do kuchni?"
Z przekąsem bo rano była dyskusja, że babcia da jej pieniądze bo Nacie kupiła kurtkę, ale babcia zastrzegła, że ma sobie kupić jakąś rzecz. Więc ja komentuje "...i bardzo dobrze a nie znowu całą kasę wydasz na jakieś duperele dla konia...."
No i się zaczęło!
...że to jej pasja i może sobie kupować co chce a jak ja sobie kupuje coś do kuchni to jest OK?
No więc mówię że do kuchni to dla nas, dla nich, żeby coś dobrego zrobić, że to zupełnie co innego niż kupowanie kolejnej szczotki dla nie swojego konia....
Oj działo się...
No więc wzięłam ten nowy duperel i przygotowałam kruche ciasteczka z marmoladą.
Oczywiście nie za bardzo mogę takie pyszności jeść ale spróbować musiałam :)
Są przepyszne, chrupiące, rozpływające się w ustach, a ta odrobina marmolady...
Ech nie znajdę takich w wersji bezglutenowej :(
Zachęcam do wykonania i nie koniecznie trzeba posiadać maszynkę, można wycisnąć je tylką.




Składniki na około 50 ciasteczek:
  • 220 g masła w temperaturze pokojowej
  • 100 g cukru pudru
  • 2 żółtka
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 300 g mąki pszennej
  • 50 g mąki ziemniaczanej
  • szczypta soli
Dodatkowo: marmolada na środek ciasteczek


Masło umieścić w misie miksera, ubić na puszystą jasną masę, dodawać

stopniowo cukier puder, dalej ubijać. Następnie dodać po jednym żółtku, dokładnie zmiksować, dodać ekstrakt waniliowy, zmiksować.

Dodać obie mąki oraz szczyptę soli, wymieszać mieszadłem do ciast ucieranych (rózgą może iść już ciężko).

Piekarnik rozgrzać do 180*C (termoobieg).

Ciasto nakładać do maszynki i wyciskać na blachę a następnie na środek nakładać odrobinę marmolady.
Jeśli wyciskacie ciasto z maszynki nie używać papieru do pieczenia, ani  nie smarować niczym blachy, ciasteczka ładnie się nałożą ale i dobrze zejdą z blachy. 

Piec 12 minut, wyjąć i studzić na kratce.


Smacznego!





niedziela, 3 stycznia 2016

Naleśniki z jarmużem, pastą z bakłażana i ciecierzycą



Z ilością pomysłów na śniadanie jakie mogę zjeść na mojej diecie nie jest za najlepiej...
...bez mleka...
...bez glutenu...
...bez owoców... wszystkich... zarówno surowych jak i przetworzonych...
...bez surowych warzyw...
...i do tego posiłek musi być na ciepło!

Sami widzicie, że łatwo nie mam...
Tęsknię za moją jaglanką na mleku z owocami...
Baaaaardzo....
Dlatego często robię ją córkom :)

Ale staram się o tym nie myśleć i szykuje sobie różne wariacje warzywne, czasem są to placki, czasem same warzywa, a czasem wytrawne naleśniki jak dzisiaj :)
A wiecie co jest najlepsze!
Zawsze mam jakiegoś wspólnika i z doświadczenia robię minimum 2 porcje :)




Składniki na 5 naleśników:
  • 55 g mixu mąk bezglutenowych Schar Mehl-Farine
  • szczypta soli
  • 120 ml wody
  • 1 jajko
  • 1 łyżka oleju roślinnego (rzepakowy, słonecznikowy)

Wszystkie składniki umieścić w misie miksera i dokładnie zmiksować, tak aby masa była gładka, bez grudek. w razie potrzeby dodać odrobinę wody. Odstawić na 5 minut.

Rozgrzać patelnię do smażenia naleśników z nieprzywierającą powłoką.
Smażyć cienkie naleśniki.


Składniki na farsz:

  • 1 bakłażan
  • 1 ząbek czosnku
  • odrobina oregano
  • sok z cytryny i oliwa (do skropienia bakłażana)
  • 1 cebula szalotka
  • 1 marchewka
  • 2 garście jarmuży
  • 3-4 łyżki ugotowanej ciecierzycy
  • 1 łyżka oliwy
  • sól, pieprz

Piekarnik rozgrzać do 200*C.

Bakłażana pokroić w kostkę i wyłożyć na blachę z piekarnika wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia. Skropić go sokiem z cytryny, wycisnąć do niego czosnek, posolić, popieprzyć obficie posypać oregano, skropić łyżką oliwy.
Wszystko razem wymieszać na blasze i rozłożyć równomiernie.

Wstawić do piekarnika i piec przez 20 minut, wyjąć odstawić jak lekko przestygnie włożyć do miseczki i rozdrobnić za pomocą blendera ręcznego na pastę.


Rozgrzać patelnię z oliwą, dodać pokrojoną w półplasterki cebulę, dodać startą na grubych oczkach oskrobaną i umytą marchewkę, smażyć do miękkości. dodać umyty, osuszony i  porwany na mniejsze kawałki jarmuż, smażyć razem przez chwilkę aż jarmuż zmięknie.

Na koniec dodać ugotowaną wcześniej ciecierzycę i przygotowaną pastę z bakłażana. Dokładnie wymieszać i można robić naleśniki :)


Farsz nakładamy na połowę naleśnika i nakrywamy drugą połową.
I kolejny, i kolejny.

Podawać od razu, jeszcze ciepłe!




Smacznego!









sobota, 2 stycznia 2016

Gofry żytnie pełnoziarniste (wytrawne)



Od pewnego już czasu "wzięło mnie" na gofry...
Dziewczyny szczęśliwe.... ale...
ja cały czas o wytrawnych.... one o słodkich :)
A gofry nie zawsze muszą być słodkie :)
Idealna propozycja na śniadanie lub kolację.
...zdrowa i smaczna...
do tego ma wiele możliwości podania.
Idealnie zastąpi chleb gdy okaże się że nam go w domu zabrakło :)
U nas pojawiły się dwie wersje  - wytrawna i słodka, szczegóły poniżej :)

Mniaaaam...
Oczywiście takie też im bardzo smakują!
Wkrótce będą też i inne i słodkie i wytrawne...


Składniki na 8 sztuk:
  • 1 szklanka mąki żytniej pełnoziarnistej 
  • 250 - 300 ml mleka (można zastąpić wodą)
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

Mąkę wsypać do miski, dodać sól i proszek do pieczenia, dokładnie wymieszać.
Wlać mleko/wodę (ja najpierw daję szklankę i daję pół na pół mleko/woda), wymieszać dokładnie.
W zależności od tego jakiej jakości mąkę macie może się okazać, że masa będzie zbyt gęsta, dolać wówczas odrobinę mleka/wody. Masa powinna być nie za gęsta, dawać się łatwo rozprowadzić po płytkach gofrownicy.

Rozgrzać dobrze gofrownicę. Jeśli potrzeba wysmarować płytki olejem, choć gofry bardzo ładnie odchodzą, ale to oczywiście zależy od tego jakiej jakości macie płytki.
Nakładać ciasto na całość płytek, zamknąć i piec.
U mnie (ponieważ gofrownica nie jest zbyt mocna) zajmuje to około 5-6 minut i wówczas gofry są już gotowe.
Aby uzyskać takie małe goferki nalewam połowę porcji na sam środek i zamykam gofrownicę. Taka opcja jest idealna na przekąskę czy do sałatek....

Wyjmować na kratkę i podawać.


Nasze propozycje podania:

* wytrawnie: biały ser mieszamy z jogurtem naturalnym, solimy  i dodajemy 1 mały wyciśnięty ząbek czosnku. Jeśli mamy dodajemy posiekany szczypior. Na gofra wykładamy przygotowany serek, kładziemy kilka paseczków wędzonego łososia i kilka ćwiartek rzodkiewki.... Maciek mówi że jest nieziemsko pyszne :) 



* słodko: biały ser mieszamy z jogurtem naturalnym (ja go nie słodzę, ale możecie to zrobić). Kładziemy przygotowany serek na gofra, polewamy po serku sosem klonowym lub miodem i posypujemy posiekanymi orzechami włoskimi. Zjadamy od razu bo sos lub miód szybko wsiąka w gofry i je rozmiękcza.




SMACZNEGO!





czwartek, 31 grudnia 2015

Leczo z dynią, cukinią i czerwoną soczewicą



Kupiłam kabaczka :)
Więc coś trzeba było z niego zrobić :)
....a że dyni zapas dość spory w domu a i cukinia jest zawsze i w soczewicę się ostatnio zaopatrzyłam to.....
Powstało leczo :)

Leczo było szykowane w jednym garnku, jednak na sam koniec powstały dwie wersję.
Jedna zupełnie wege a druga z dodatkiem chorizo.
Moja wege była przepyszna, a Maciek mówi, że jego wersja z chorizo o wieeeele lepsza :)



Składniki dla 4 osób:
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 cebula
  • 0,5 szklanki czerwonej soczewicy
  • 500 g dyni (ja użyłam hokkaido)
  • 1 czerwona papryka
  • 1 mała cukinia
  • 1 mały kabaczek
  • 250 ml wrzącej wody
  • 600 g świeżych pomidorów lub 1 puszka pomidorów z puszki krojoych, bez skórki
  • papryczka chilli - opcjonalnie
  • sól, pieprz, 
  • 1 łyżeczka papryki słodkiej
Cebulę, dynię, paprykę, kabaczka, cukinię pokroić w kostkę.

W garnku rozgrzać 1 łyżkę oliwy, dodać cebulę i chwilkę zeszklić. Następnie dodać drugą łyżkę oliwy i wsypać soczewicę, przemieszać. Teraz dodawać po kolei kolejne warzywa, mieszając co chwila: dynię, paprykę, cukinię, kabaczka, chilli jeśli używamy.
Doprawić solą, pieprzem, słodką papryką.
Zalać wodą, wymieszać  i zagotować.
W międzyczasie jeśli używamy świeżych pomidorów należy je sparzyć wrzątkiem, ściągnąć skórę i pokroić w kostkę, dodać do garnka. Jeśli używacie pomidory z puszki także teraz należy je dodać.
Jeśli chcecie dodać chorizo to teraz pokroić ją w półplasterki i dodać do leczo.
Wymieszać i zagotować, zmniejszyć ogień i gotować około 15 minut do momentu, aż warzywa będą miękkie.

Mieszać co jakiś czas bo soczewica lubi się przypalać.

Smacznego!







Kruche ciasteczka kukurydziane (bezglutenowe)



Pomimo, iż za ciastkami i słodyczami nie bardzo przepadam, to czasami i ja mam na nie ochotę...
Zwłaszcza jak w domu są takie, które lubię.... makowiec... serniczek czy moje ulubione pierniczki.....
...a tu glutenu za bardzo nie można.... :(
Wyśmienite były ciasteczka jaglane, ale po nich już nawet okruszki zaginęły....
Czas więc na kruche kukurydziane....

Prezentują się i smakują wyśmienicie :)
Moim domownikom także zasmakowały, więc pewnie szybko znikną :)


Składniki na 60 sztuk:
  • 200 g zimnego masła
  • 0,5 szklanki ksylitolu (120 g)
  • 1 szklanka mąki kukurydzianej (140 g)
  • 1 szklanka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej (200 g)
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • szczypta soli

Masło kroimy w kostkę, dodajemy pozostałe składniki i szybko zagniatamy. O wiele szybciej będzie wykonać to przy pomocy miksera - końcówka haka lub malakserem. Trwa to dosłownie chwilkę, a mamy pewność, że składniki są dobrze wymieszane, a ręce pozostają czyste :)

Z powstałego ciasta formujemy kulę, dzielimy na 2 części. Obie zawijamy w folię aluminiową lub spożywczą i wstawiamy do lodówki na 1h.

Piekarnik rozgrzewamy do 180*C (termoobieg).

Po tym czasie wyjmujemy pierwszą część. Jeśli ciasto zostało nieco dłużej w lodówce to najlepiej położyć je na stolnicy aby się nieco ociepliło. Następnie wałkujemy podsypując mąką kukurydzianą na grubość 3 mm. Wycinamy ciasteczka i przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Wierzch ciasteczek można posmarować roztrzepanym nieco pozostałym białkiem. 

Wstawiamy do piekarnika i pieczemy 10 minut do lekko złotego koloru. Wyjmujemy i studzimy.


Smacznego!