piątek, 14 sierpnia 2015

Tarta z malinami (bez pieczenia)



W tak upalne dnia taka tarta to zbawienie dla osoby szykującej!
...czyli tarta bez pieczenia i podgrzewania atmosfery, i tak już gorącej, piekarnikiem...
...choć mimo, iż zbawienie dla jednych to wcale bez szkody dla konsumujących :)
Powiedziałabym wręcz, że to jedna z pyszniejszych tart jakie udało mi się zrobić!

Spód z ciasteczek oreo, na nim krem z mascarpone i mleczka skodensowanego, a na to mnóstwo owoców....
Wszystko razem smakuje wyśmienicie!

P.S.
Ja mimo wszystko byłam zgrzana jej przygotowywaniem, nie wiem zatem jakby się skończyło z wersją do pieczenia....



Składniki na spód:
  • 300 g ciasteczek oreo
  • 50 g miękkiego masła
  • 50 g gorzkiej czekolady
Ciasteczka wraz z czekoladą zmielić w malakserze, przesypać do miseczki, dodać miękkie masło i dokładnie wymieszać do uzyskania konsystencji mokrego piasku.

Do tortownicę o średnicy 25 cm, najlepiej z wyjmowanym dnem, przesypać masę ciasteczkową. Wylepić nią spód i boki, wyrównując łyżką lub najlepiej szklanką.
Wstawić do lodówki na czas szykowania kremu.

Składniki na krem:
  • 250 g schłodzonego mascarpone
  • 200 g mocno schłodzonego (przynajmniej przez 24h) mleczka skondensowanego słodzonego
Ponadto: 500 g świeżych malin i innych owoców jeśli używacie

Zarówno serek mascarpone jak i mleczko skondensowane muszą być bardzo dobrze schłodzone, od tego zależy sukces naszej tarty! 
Serek wraz z mleczkiem przełożyć do misy miksera. Miksować na wysokich obrotach (końcówką do ubijania) do czasu uzyskania gęstego kremu. Krem naprawdę jest gęsty.
Krem wyłożyć na schłodzony spód, wyrównać.
Na krem ułożyć owoce, lekko je wciskając. Wstawić do lodówki i schłodzić całość przynajmniej przez 2h.

Ciasto przechowywać w lodówce!


Smacznego!








czwartek, 13 sierpnia 2015

Omlet ze szpinakiem i kozim serkiem



Śniadaniowe wariacje z jajkiem...
Tym razem omlet, zwany odkrytym, gdyż farsz ma na wierzchu...
Smażony i lekko zapiekany pod grillem.

Bardzo smaczny i pożywny.
Podany z własnej roboty chlebkiem i koktajlem szpinakowym

...do tego taras... małżonek...
...cisza i spokój...
Idealnie...


Składniki dla 2 osób:
  • 4 jajka
  • 2 garście szpinaku
  • 100 g sera koziego (rolada, można zastąpić camembertem, choć smak będzie już inny)
  • 2 łyżki tartego parmezanu
  • sól, pieprz
  • 2 łyżki oliwy
  • 1 łyżka masła


Szpinak umyć i osuszyć.
Na patelni, na tej co będziemy przygotowywać całość, wlać 1 łyżkę oliwy, wrzucić szpinak i przesmaż przez chwilę, do momentu aż zwiędnie. Przełóż szpinak na talerz, osusz lekko ręcznikiem papierowym.
Ser kozi pokrój na małe kawałki

Piekarnik nastaw na 180*C, funkcja grill.

Jajka wbij do miski. Za pomocą rózgi lub widelca roztrzep dokładnie (nie solić ani nie pieprzyć). Na patelnię wlej 1 łyżkę oliwy, jak się rozgrzeje dodaj masło. Gdy się rozpuści i zrobi piana wlej jajka. Teraz za pomocą widelca mieszaj masę jajeczną dookoła patelni. Gdy jajka zetną się w 2/3 zdejmij patelnię z ognia. Rozłóż po całości szpinak, na nim poukładaj kawałeczki sera koziego, wszystko posyp tartym parmezanem.

Wstaw do piekarnika i zapiecz przez 10-15 minut, do momentu aż omlet się zezłoci.

Podawaj pokrojony w trójkąty.

Smacznego!





środa, 12 sierpnia 2015

Grillowane polędwiczki wieprzowe z suszonym pomidorem w boczku



Weekend gorący,baaaa bardzo gorący...
Mieliśmy w niedzielę zrobić wyjście na miasto ze znajomymi....
...ale tak gorąco, że zdecydowaliśmy się pozostać w domu, zrobić grilla, jakiś deserek pokazać im zdjęcia z naszych urlopowych wypadów....
Myślę, że na taki upał to był idealny pomysł, zdecydowanie lepszy niż męczenie się w gorącym mieście.

...a co by tu zaserwować?
Polędwiczka wieprzowa to jedno z moich bardziej ulubionych mięs na grilla... szybko się ją grilluje, wręcz trzeba pilnować aby nie siedziała za długo bo się wysuszy.
POstanowiłam ją nieco udziwnić i przygotować zawijaną roladkę z suszonym pomidorem i owinięta boczusiem, a wszystko w świetnej zalewie... myślę, że bez niej danie nie byłoby tak smaczne jakim się okazało!
Przepyszne... miękkie... soczyste....idealne...


Składniki dla 4 osób:
  • 1 duża polędwiczka wieprzowa
  • 8 plasterków boczku
  • 8 suszonych pomidorów z oleju
Zlewa:
  • 6 łyżek sosu sojowego ciemnego
  • 1 łyżka startego świeżego imbiru (ja utarłam około 2 cm korzenia)
  • 2 łyżki miodu
  • 2 łyżki oliwy

Wszystkie składniki zalewy umieścić w miseczce i dokładnie ze sobą wymieszać, do połączenia wszystkich składników. Odstawić.


Polędwicę umyć, osuszyć, usunąć błony. Pokroić na 8 kawałków.
Każdy kawałek rozbić, delikatnie,  nie mogą być za cienkie.
Na każdym kawałku ułożyć po 1 suszonym pomidorze z oleju.
Polędwicę zwijać, owijać w 1 plasterek boczku i spiąć wykałaczką.

Następnie każdą roladkę maczać z obu stron w przygotowanej wcześniej zalewie i odkładać do drugiej, większej, miski. Zrobić tak ze wszystkimi roladkami. Resztę zalewy wlać do miski z roladkami.
Przykryć folią i wstawić do lodówki na 2-3 godziny.

Roladki grillować na rozgrzanym grillu przez około 20 minut. Przewracać co jakiś czas i pilnować aby się nie spiekły.

Podawać z pieczywem, pieczonymi ziemniaczkami, ulubionym sosem, warzywami, ratatouille....




Smacznego!






wtorek, 11 sierpnia 2015

Niskosłodzony dżem wiśniowy.... z rumem



Nowa propozycja na dżem, jeden z naszych bardziej ulubionych, z wiśniami....
Może się jednak okazać, że jest to wersja tylko dla dorosłych...
Zatem dla dzieci lepiej przygotować wersję bez "wkładki" :)

Ta wersja przygotowania dżemu polega tak jak przy powidłach na gotowania a raczej smażeniu ich przez kilka dni (3 dni powinny wystarczyć), 2 razy dziennie (rano i wieczorem).

Podczas przygotowywania w ostatni już dzień i po dodaniu rumu nie omieszkałam spróbować co powstało i muszę przyznać, że smak zupełnie inny niż zeszłorocznego dżemu wiśniowego, bardziej smak smażonych wiśni, jest posmak rumu aczkolwiek tylko posmak, nie czuć go mocno.



Składniki:
  • 3 kg wiśni (waga po wydrylowaniu)
  • 500 g cukru demerara
  • 100 ml rumu (jasny lub ewentualnie ciemny)

Wiśnie myjemy i drylujemy.
Wrzucamy do garnka, w miarę szerokiego i z grubym dnem.
Zasypujemy cukrem, delikatnie mieszamy, przykrywamy przykrywką, zostawiamy na noc.
Następnego dnia rano włączamy, gotujemy do zagotowania, zmniejszamy ogień do średniego i gotujemy 10-15 minut, mieszamy przez ten czas aby się nie przypaliły. 
Czynność z gotowaniem powtarzamy wieczorem a następnie każdego dnia, rano i wieczorem i tak przez 3 dni. Ostatniego dnia podczas ostatniego gotowania które powinno trwać dłużej tj. 30 minut, na 5 minut przed końcem dodajemy rum, mieszamy i gotujemy dalej.

3 dnia wieczorem, szykujemy słoiczki - myjemy, odstawiamy do lekkiego wysuszenia, wstawiamy do zimnego piekarnika, nastawiamy go na 120*C i pieczemy/sterylizujemy przez 20-30 minut.
Po tym czasie wyjmujemy słoiczki z piekarnika i do gorących nakładamy gorący lub ciepły dżem, czyścimy przykrywki i brzegi słoiczków, dokładnie zakręcamy. Wstawiamy do ciepłego (120*C) piekarnika i pasteryzujemy przez 20 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, lekko uchylamy i tak studzimy całkowicie nasz dżem (ja zostawiam je tak na całą noc)



Smacznego!

poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Ratatouille (Ratatuj)



Danie z kuchni francuskiej.
...nazwa mi od razu skojarzyła się ze znanym filmem Ratatuj, w której to główny bohater (ponoć, bo ja go nie oglądałam) gotował to właśnie danie i to w takiej właśnie wersji.
Oryginalnie ratatouille jest wersją lecza z warzywami pokrojonymi w kostkę... Mi ta wersja zrobiona przeze mnie przypadła do gustu w pierwszej kolejności wizerunkowo....
Przygotowana była do grilla, jako warzywny dodatek do grillowanych polędwiczek wieprzowych z suszonym pomidorem w boczku....
Idealna propozycja podania.
Kolejne danie z udziałem kabaczka które baaardzo przypadło mi do gustu :)
Zachęcam do wykonania, także jako oddzielne danie na kolację czy dodatek do innych dań.



Składniki dla 4 osób:
  • 2 cebule szalotki
  • 3 ząbki czosnku
  • oliwa
  • 250 ml gęstego sosu pomidorowego (używam tego ze zdjęcia)
  • 2-3 łyżeczki suszonego oregano
  • 3-4 łodyżki tymianku
  • 1 łyżeczka masła
  • sól, pieprz
  • 1 średni bakłażan
  • 1 cukinia
  • 2-3 pomidory malinowe
  • 1 żółta papryka (czerwona też będzie dobra, choc żółta ładnie komponuje się kolorystycznie)

Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać.
w rondelku rozgrzać 1-2 łyżki oliwy wrzucić cebulę z czosnkiem i zeszklić, następnie dodać sos pomidorowy, łyżeczkę suszonego oregano, masło, drobno posiekany tymianek. Sos posolić i popieprzyć, wymieszać. Przykryć przykrywką, zmniejszyć ogień do minimum i tak dusić przez 10 minut.

Tak przygotowany sos przelać do naczynia w którym będziemy szykować ratatouille.

Bakłażana pokroić w cienkie plastry, posolić i odstawić na 15 minut (ma to pozbawić bakłażana goryczki), po tym czasie wytrzeć do sucha papierowym ręcznikiem. Duże plastry przekroić na pół.
Cukinię umyć, osuszyć pokroić na plastry.
Pomidora sparzyć, zdjąć skórkę, pokroić na plastry usuwając gniazdo po szypułce. Paprykę przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne i pokroić w plastry.

Na wylanym wcześniej sosie układać na przemian warzywa - bakłażan, cukinia, pomidor, papryka aż do wypełnienia.

Piekarnik rozgrzać do 180*C (termoobieg).

Warzywa skropić oliwą, popieprzyć, posypać pozostałym oregano.
Wstawić do piekarnika i piec 40 minut.






Smacznego!




niedziela, 9 sierpnia 2015

Pieczone udka kaczki z pomarańczami



Zdecydowanie z całego drobiu najbardziej lubię kaczkę!
Zatem każda nowa propozycja na jej podanie jest dla nas wyzwaniem i zagadką jak będzie smakować.
Tak było i teraz, skoro smakuje z jabłkami to z pomarańczami zapewne też będzie dobre.....
No i była!
Gorąco polecam, bo smakuje wyśmienicie.
...zatroszczyć się jedynie trzeba o dobre upieczenie nóżek!

Zachęcam do wykonania.



Składniki dla 3-4 osób:

  • 4 nogi kaczki (mogą być mrożone)
  • 5 pomarańczy
  • 2 łyżki miodu
  • sól, pieprz
  • olej/oliwa do smażenia

Jeśli nogi kaczki są mrożone należy je wcześnie rozmrozić.

Piekarnik rozgrzać do temp. 180*C.

Nogi kaczki posolić i popieprzyć. Rozgrzać olej/oliwę na patelni i smażyć nogi z każdej strony po 4 minuty. Następnie przekładać na blachę lub do naczynia żaroodpornego. Wstawić do piekarnika i piec 45-60 minut (tak aby nogi były miękkie). Oczywiście polecam upieczenie nóg w garnku rzymskim.

Pomarańcze umyć, sparzyć wrzątkiem, osuszyć.
Z 2 pomarańczy wycisnąć sok, przecedzić.
z 1 pomarańczy zetrzeć skórkę, a następnie z niej oraz 2 pozostałe obierz i podziel na cząstki (należy także usunąć wewnętrzną błonę pomiędzy cząstkami). Cząstki podzielić jeszcze na połówki.

Na patelnię na której smażyliśmy nogi wlać sok z pomarańczy, otartą skórkę oraz miód, wymieszać, gotować około 5 minut aż sos nieco odparuje. Dodać cząstki pomarańczy i gotować kolejne 5 minut.

Upieczone nogi kaczki wyjąć na naczynie w którym będzie podawane, polać sosem i powykładać cząstki pomarańczy.

Podawać z ryżem oraz sałatką z rukoli.

Sałatka:
  • rukola
  • Sos do sałatki: 2 łyżki syropu klonowego lub z agawy, 2 łyżki oliwy, 2 łyżki soku z cytryny lub limonki, sól, pieprz
Rukolę umyć i osuszyć, włożyć do miski.
Składniki sosu dokładnie ze sobą wymieszać, polać nim rukolę i wszystko dokładnie wymieszać.


Smacznego!





piątek, 7 sierpnia 2015

Tartaletki z jajkiem sadzonym, kurkami i kozim serem







Kurki - o nich to myślałam już na urlopie :)
...no bo ileż tych owoców morza jeść można... :)
żartuję oczywiście, bo ja mogę non stop :)
Ale prawdą jest, że kilka razy głośno się zastanawiałam czy w Polsce są już kurki...
No i są! ...ale strasznie drogie jeszcze :(
Skusiłam się jednak jak je zobaczyłam, choć 250 g, żeby choć na śniadanko do jajeczka było :)
...miała być jajeczniczka...
...ale jak zwykle musiałam coś udziwnić żeby za łatwo nie było!
Wyszły zatem tartaletki (to takie małe tarty), czyli na spodzie ciasto, tu kruche, wypełnione farszem... tym razem w jego skład weszły kurki, ser kozi oraz jajko a wszystko posypane świeżym tymiankiem i zapieczone tak aby białko się ścięło, a żółtko zostało płynne!
Bardzo miła i smaczna odmiana! Poniższy przepis jest na 3 sztuki tartaletek, ale muszę uprzedzić że są dość syte i nam na 2 osoby okazało się jednak za dużo....

Ale bez wątpienia bardzo smacznie!









Składniki na ciasto:
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 3 łyżki zimnego masła (45 g)
  • 3 łyżki zimnej wody
Mąkę wymieszać z solą, dodać masło i rozcierać do rozdrobnienia masła, dodać wodę i wszystko szybko zagnieść. Utworzoną kulę zawinąć w folię i włożyć na 30 minut do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180*C.  
Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki, podzielić na 3 części i każdą z nich wcisnąć w formę na tartaletki o średnicy 12 cm (spód i boki).
Spód tartaletek nakłuć widelcem i zapiec w piekarniku do złotego koloru - około 25 minut. 

W międzyczasie przygotować farsz.

Farsz:

  • 250 g kurek
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 cebula szalotka
Kurki oczyścić, osuszyć, większe pokroić na mniejsze kawałki, mniejsze pozostawić w całości

Dodatkowo:
  • 3 jajka
  • 6 plasterków sera koziego w roladzie
  • świeży tymianek



Piekarnik rozgrzać do 220*C.

Na podpieczone spody podzielić i rozłożyć kurki.  W środku zrobić wgłębienie na żółtko. Na każdą tartaletkę wbić jajko, żółtko w przygotowany dołeczek :)

Ser kozi pokroić na drobniejsze kawałki, rozłożyć równo pomiędzy tartaletki w koło żółtka. Posypać wszystko świeżym tymiankiem.

Wstawić do piekarnika i zapiec przez 5 minut, aby białko się ścięło a żółtko pozostało płynne. Wyjąć z piekarnika i z foremek. Podawać ciepłe.






Miłego dnia i smacznego!






poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Deser bezowy - migdałowo-advokatowy




W ramach rozpusty gdy nie ma dzieci udało mi się zrobić deser do którego podchody robiłam już dłuższy czas i miałam na niego olbrzymią ochotę....
Głównie dlatego, iż połączenie moich ulubionych bez z bardzo lubianym advocatem wydawało mi się idealne!
...i nie zawiodłam się, są przepyszne!
Ci co mieli siłę sięgali śmiało po dokładkę!

Przygotowana tutaj beza nie jest pavlovą a bezą z chrupiącym wierzchem i ciągnącym środkiem. Każda beza to jedna porcja i nawet spora! Jako że posiadałam po lodach malaga 3 białka, wykonałam je tylko z takiej ilości i wyszło mi 8 sporych porcji, ale oczywiście możecie proporcjonalnie zwiększać zmniejszać ilość białek i innych składników!

Jeśli lubicie bezę to zachęcam do wykonania tej wersji, dla dorosłych :)


Składniki:
  • 3 białka
  • szczypta soli
  • 165 g drobnego cukru
  • 0,5 szklanki płatków migdałowych

Płatki migdałowe uprażyć na suchej patelni do uzyskania złotego koloru (robimy to na suchej patelni, małym ogniu, mieszając co chwila i pilnując aby się nie przypaliły). Dokładnie studzimy, nie mogą być ciepłe.

Białka ubić na sztywną pianę wraz ze szczyptą soli. Następnie łyżka po łyżce, miksując bardzo dokładnie po każdej, dodajemy cukier. 

*****Są to najważniejsze etapy powstawania naszej bezy - po pierwsze białka muszą być bardzo dobrze ubite, ale nie można ich przebić (przebite są wtedy gdy zaczynają podchodzić wodą), po drugie cukier należy dodawać partiami, po dużej łyżce od zupy, po każdym dodaniu dokładnie zmiksować i dopiero dodać kolejną partię cukru. Przy dodawaniu cukru mikser cały czas pracuje na najwyższych obrotach.*****

Po wmiksowaniu całego cukru piana powinna być sztywna i błyszcząca. Teraz dosypujemy uprażone, zimne płatki migdałowe. Mieszamy delikatnie szpatułką.

Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 100-120*C.

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy pianę po 2 łyżki, robimy spore odstępy pomiędzy bezami bo będą rosły podczas pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika i suszymy (tak, bezy się suszy a nie piecze).

I teraz w zależności od nastawionej temperatury suszymy je od 1,5h do 2h. Im niższa temperatura tym dłuższy czas suszenia, ale też beza będzie bardziej biała.
Po upieczeniu wyłączamy i uchylamy piekarnik i tak suszymy bezę przez kilka godzin.
Beza tak przygotowana ma to do siebie że możemy ją przechowywać w suchym miejscu przez kilka dni, a przed samym podaniem nałożyć krem (od niego wilgotnieje) i potem już tylko przechowywać w lodówce.


Krem advocatowy:
  • 200 g serka mascarpone (zimny)
  • 200 ml śmietany kremówki 30% lub 36% (zimna)
  • 3/4 łyżki cukru pudru
  • 90 ml advocatu
Zimny serek wraz z zimną śmietaną umieścić w misie miksera i ubić na sztywny krem. Następnie dodać cukier i dokładnie zmiksować.
Następnie łyżka po łyżce dodawać advocat, mieszając dokładnie po każdym dodaniu (mikserem).



Dodatkowo:
  • 0,5 szklanki uprażonych ostudzonych płatków migdałowych
  • 8 łyżeczek advocatu
Krem nakładamy na bezy tuż przed podaniem, polewamy 1 łyżeczką advocatu i posypujemy ostudzonymi, uprażonymi płatkami migdałowymi.

...rozpływa się w ustach, jest wprost przecudny!

Smacznego!



niedziela, 2 sierpnia 2015

Lody malaga



Ta, i  kolejna zresztą też, słodycz czekała aż dzieci nasze, główne słodkożerczynie, pojadą na obóz....
Toć to dla nich nie do przyjęcia, że mama mogłaby przygotować jakiś deserek, którego nie mogłyby skosztować....!
...bo zawierają alkohole, a lat jeszcze kilka (oj kilka, czas ucieka...) aby mogły je spokojnie jadać.
Na pierwszy rzut poszły lody o smaku malaga!
Niegdyś jedne z moich ulubionych, ostatnio zeszły jakoś na dalszy plan... postanowiłam zatem że to świetny moment przypomnieć sobie ich smak i sprawdzić czy taki sam jak tych kupnych!
Ale rumowy smaczek tych lodów oraz rodzynki nasączone rumem....
hmmmm....
Rozpływają się w ustach....


Składniki na około 1 litr:
  • 300 ml tłustego mleka (3,2%)
  • 350 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
  • 3 żółtka
  • 1/3 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki rodzynek sułtanek
  • 80 ml ciemnego rumu

Rodzynki włożyć do miseczki, zalać rumem, przykryć i odstawić na kilka godzin a najlepiej na całą noc.

Mleko wraz ze śmietaną wlać do garnuszka, wymieszać zagotować do wrzenia.

W tym samym czasie żółtka umieścić w miseczce wraz z cukrem i ubić/utrzeć (najlepiej za pomocą miksera/blendera końcówką do ubijania piany) do uzyskania jasnej puszystej masy.

Kiedy mleko wraz ze śmietaną się zagotują, zestawić je z ognia, połowę wlać do utartych żółtek, zmiksować do dokładnego połączenia. Przelać mieszankę z powrotem do garnka, wstawić na ogień i na bardzo małym ogniu gotować, cały czas mieszając. Masa powinna lekko zgęstnieć, nie doprowadzać do wrzenia bo wówczas się zważy (trwa to około 10 minut).

Zestawić masę z ognia i ostudzić, a następnie wstawić do lodówki i porządnie schłodzić przez kilka godzin a najlepiej całą noc.

Następnie wyjmujemy masę z lodówki i wlewamy do maszyny do lodów. Postępujemy zgodnie z instrukcją maszyny.
Pod koniec mieszania lodów dodajemy rodzynki wraz rumem.
Gotowe lody przekładamy do pojemnika i wstawiamy do zamrażalnika na kilka godzin.


Tej wersji lodów nie trzeba dużo wcześniej wyjmować z zamrażalnika przed podaniem gdyż są z odrobiną alkoholu, zatem nie zamarzają tak bardzo. Ja swoje podałam od razu po wyjęciu, konsystencja była idealna!

Mam nadzieję że będą Wam smakować!
Miłego!




sobota, 1 sierpnia 2015

Pieczony bakłażan z ricottą i rodzynkami



Bakłażan to zdecydowanie mało do tej pory doceniane warzywo przeze mnie, choć ostatnio coraz więcej go u nas na stole.
Dzisiaj miałam ochotę na taką wersję, zapowiadała się smakowicie...
...i w rzeczywistości taka się okazała :)
Aż sama się z siebie śmiałam bo podczas kolacji, na którą go przygotowałam, ochów i achów końca nie było...
No smakował mi straszliwie!
Wg części przepisów aby bakłażan po przygotowaniu nie był gorzki należy go po pokrojeniu posypać solą i odstawić na około 20 minut a następnie zetrzeć sok jaki puścił papierowym ręcznikiem.
Ponoś dotyczy to tylko warzyw z dużymi pestkami które odpowiadają za goryczkę. Zazwyczaj tak robię, dzisiaj pestki były małe więc zaryzykowałam i minęłam ten etap.

Gorąco zachęcam do wykonania, bakłażany mogą być idealną propozycją na przystawkę lub tak jak u nas na lekką kolację!


Składniki dla 2-4 osób:
  • 2 bakłażany
  • oliwa do skropienia
  • sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do 220*C.
Bakłażany umyć, osuszyć, przekroić wzdłuż na pół. Nożykiem naciąć miąższ w kratkę, uważając by nie uszkodzić skóry.
Skropić miąższ oliwą, posolić, popieprzyć , delikatnie wcisnąć sól i pieprz w miąższ.
Wstawić do piekarnika i piec 30-40 minut.

Dodatkowo:
  • garść rodzynek (sułtanki)
  • 4 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 6 łyżeczek ricotty
Rodzynki włożyć do miseczki i zalać wrzątkiem, odstawić na czas szykowania dania.

Sos:
  • 3 łyżki oliwy
  • sól
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżeczki tymianku
  • 2 łyżeczki rozmarynu

Składniki sosu wymieszać w trakcie pieczenia bakłażana, odstawić.

Po upieczeniu bakłażanów, wyjąć je z piekarnika i od razu polać przygotowanym wcześniej sosem (chodzi o to aby były gorące i ładnie wchłonęły sos).
Rodzynki przelać na sitko i dokładnie odcedzić z wody.
Rozłożyć ricottę na górze, posypać posiekaną natką pietruszki i rodzynkami.

Podawać ciepłe, dobrze smakują z grzankami z masłem ziołowo-czosnkowym :)

Smacznego!