poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Ratatouille (Ratatuj)



Danie z kuchni francuskiej.
...nazwa mi od razu skojarzyła się ze znanym filmem Ratatuj, w której to główny bohater (ponoć, bo ja go nie oglądałam) gotował to właśnie danie i to w takiej właśnie wersji.
Oryginalnie ratatouille jest wersją lecza z warzywami pokrojonymi w kostkę... Mi ta wersja zrobiona przeze mnie przypadła do gustu w pierwszej kolejności wizerunkowo....
Przygotowana była do grilla, jako warzywny dodatek do grillowanych polędwiczek wieprzowych z suszonym pomidorem w boczku....
Idealna propozycja podania.
Kolejne danie z udziałem kabaczka które baaardzo przypadło mi do gustu :)
Zachęcam do wykonania, także jako oddzielne danie na kolację czy dodatek do innych dań.



Składniki dla 4 osób:
  • 2 cebule szalotki
  • 3 ząbki czosnku
  • oliwa
  • 250 ml gęstego sosu pomidorowego (używam tego ze zdjęcia)
  • 2-3 łyżeczki suszonego oregano
  • 3-4 łodyżki tymianku
  • 1 łyżeczka masła
  • sól, pieprz
  • 1 średni bakłażan
  • 1 cukinia
  • 2-3 pomidory malinowe
  • 1 żółta papryka (czerwona też będzie dobra, choc żółta ładnie komponuje się kolorystycznie)

Cebulę i czosnek obrać i drobno posiekać.
w rondelku rozgrzać 1-2 łyżki oliwy wrzucić cebulę z czosnkiem i zeszklić, następnie dodać sos pomidorowy, łyżeczkę suszonego oregano, masło, drobno posiekany tymianek. Sos posolić i popieprzyć, wymieszać. Przykryć przykrywką, zmniejszyć ogień do minimum i tak dusić przez 10 minut.

Tak przygotowany sos przelać do naczynia w którym będziemy szykować ratatouille.

Bakłażana pokroić w cienkie plastry, posolić i odstawić na 15 minut (ma to pozbawić bakłażana goryczki), po tym czasie wytrzeć do sucha papierowym ręcznikiem. Duże plastry przekroić na pół.
Cukinię umyć, osuszyć pokroić na plastry.
Pomidora sparzyć, zdjąć skórkę, pokroić na plastry usuwając gniazdo po szypułce. Paprykę przekroić na pół, usunąć gniazda nasienne i pokroić w plastry.

Na wylanym wcześniej sosie układać na przemian warzywa - bakłażan, cukinia, pomidor, papryka aż do wypełnienia.

Piekarnik rozgrzać do 180*C (termoobieg).

Warzywa skropić oliwą, popieprzyć, posypać pozostałym oregano.
Wstawić do piekarnika i piec 40 minut.






Smacznego!




niedziela, 9 sierpnia 2015

Pieczone udka kaczki z pomarańczami



Zdecydowanie z całego drobiu najbardziej lubię kaczkę!
Zatem każda nowa propozycja na jej podanie jest dla nas wyzwaniem i zagadką jak będzie smakować.
Tak było i teraz, skoro smakuje z jabłkami to z pomarańczami zapewne też będzie dobre.....
No i była!
Gorąco polecam, bo smakuje wyśmienicie.
...zatroszczyć się jedynie trzeba o dobre upieczenie nóżek!

Zachęcam do wykonania.



Składniki dla 3-4 osób:

  • 4 nogi kaczki (mogą być mrożone)
  • 5 pomarańczy
  • 2 łyżki miodu
  • sól, pieprz
  • olej/oliwa do smażenia

Jeśli nogi kaczki są mrożone należy je wcześnie rozmrozić.

Piekarnik rozgrzać do temp. 180*C.

Nogi kaczki posolić i popieprzyć. Rozgrzać olej/oliwę na patelni i smażyć nogi z każdej strony po 4 minuty. Następnie przekładać na blachę lub do naczynia żaroodpornego. Wstawić do piekarnika i piec 45-60 minut (tak aby nogi były miękkie). Oczywiście polecam upieczenie nóg w garnku rzymskim.

Pomarańcze umyć, sparzyć wrzątkiem, osuszyć.
Z 2 pomarańczy wycisnąć sok, przecedzić.
z 1 pomarańczy zetrzeć skórkę, a następnie z niej oraz 2 pozostałe obierz i podziel na cząstki (należy także usunąć wewnętrzną błonę pomiędzy cząstkami). Cząstki podzielić jeszcze na połówki.

Na patelnię na której smażyliśmy nogi wlać sok z pomarańczy, otartą skórkę oraz miód, wymieszać, gotować około 5 minut aż sos nieco odparuje. Dodać cząstki pomarańczy i gotować kolejne 5 minut.

Upieczone nogi kaczki wyjąć na naczynie w którym będzie podawane, polać sosem i powykładać cząstki pomarańczy.

Podawać z ryżem oraz sałatką z rukoli.

Sałatka:
  • rukola
  • Sos do sałatki: 2 łyżki syropu klonowego lub z agawy, 2 łyżki oliwy, 2 łyżki soku z cytryny lub limonki, sól, pieprz
Rukolę umyć i osuszyć, włożyć do miski.
Składniki sosu dokładnie ze sobą wymieszać, polać nim rukolę i wszystko dokładnie wymieszać.


Smacznego!





piątek, 7 sierpnia 2015

Tartaletki z jajkiem sadzonym, kurkami i kozim serem







Kurki - o nich to myślałam już na urlopie :)
...no bo ileż tych owoców morza jeść można... :)
żartuję oczywiście, bo ja mogę non stop :)
Ale prawdą jest, że kilka razy głośno się zastanawiałam czy w Polsce są już kurki...
No i są! ...ale strasznie drogie jeszcze :(
Skusiłam się jednak jak je zobaczyłam, choć 250 g, żeby choć na śniadanko do jajeczka było :)
...miała być jajeczniczka...
...ale jak zwykle musiałam coś udziwnić żeby za łatwo nie było!
Wyszły zatem tartaletki (to takie małe tarty), czyli na spodzie ciasto, tu kruche, wypełnione farszem... tym razem w jego skład weszły kurki, ser kozi oraz jajko a wszystko posypane świeżym tymiankiem i zapieczone tak aby białko się ścięło, a żółtko zostało płynne!
Bardzo miła i smaczna odmiana! Poniższy przepis jest na 3 sztuki tartaletek, ale muszę uprzedzić że są dość syte i nam na 2 osoby okazało się jednak za dużo....

Ale bez wątpienia bardzo smacznie!









Składniki na ciasto:
  • 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 3 łyżki zimnego masła (45 g)
  • 3 łyżki zimnej wody
Mąkę wymieszać z solą, dodać masło i rozcierać do rozdrobnienia masła, dodać wodę i wszystko szybko zagnieść. Utworzoną kulę zawinąć w folię i włożyć na 30 minut do lodówki.
Piekarnik rozgrzać do temp. 180*C.  
Po tym czasie wyjąć ciasto z lodówki, podzielić na 3 części i każdą z nich wcisnąć w formę na tartaletki o średnicy 12 cm (spód i boki).
Spód tartaletek nakłuć widelcem i zapiec w piekarniku do złotego koloru - około 25 minut. 

W międzyczasie przygotować farsz.

Farsz:

  • 250 g kurek
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 cebula szalotka
Kurki oczyścić, osuszyć, większe pokroić na mniejsze kawałki, mniejsze pozostawić w całości

Dodatkowo:
  • 3 jajka
  • 6 plasterków sera koziego w roladzie
  • świeży tymianek



Piekarnik rozgrzać do 220*C.

Na podpieczone spody podzielić i rozłożyć kurki.  W środku zrobić wgłębienie na żółtko. Na każdą tartaletkę wbić jajko, żółtko w przygotowany dołeczek :)

Ser kozi pokroić na drobniejsze kawałki, rozłożyć równo pomiędzy tartaletki w koło żółtka. Posypać wszystko świeżym tymiankiem.

Wstawić do piekarnika i zapiec przez 5 minut, aby białko się ścięło a żółtko pozostało płynne. Wyjąć z piekarnika i z foremek. Podawać ciepłe.






Miłego dnia i smacznego!






poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Deser bezowy - migdałowo-advokatowy




W ramach rozpusty gdy nie ma dzieci udało mi się zrobić deser do którego podchody robiłam już dłuższy czas i miałam na niego olbrzymią ochotę....
Głównie dlatego, iż połączenie moich ulubionych bez z bardzo lubianym advocatem wydawało mi się idealne!
...i nie zawiodłam się, są przepyszne!
Ci co mieli siłę sięgali śmiało po dokładkę!

Przygotowana tutaj beza nie jest pavlovą a bezą z chrupiącym wierzchem i ciągnącym środkiem. Każda beza to jedna porcja i nawet spora! Jako że posiadałam po lodach malaga 3 białka, wykonałam je tylko z takiej ilości i wyszło mi 8 sporych porcji, ale oczywiście możecie proporcjonalnie zwiększać zmniejszać ilość białek i innych składników!

Jeśli lubicie bezę to zachęcam do wykonania tej wersji, dla dorosłych :)


Składniki:
  • 3 białka
  • szczypta soli
  • 165 g drobnego cukru
  • 0,5 szklanki płatków migdałowych

Płatki migdałowe uprażyć na suchej patelni do uzyskania złotego koloru (robimy to na suchej patelni, małym ogniu, mieszając co chwila i pilnując aby się nie przypaliły). Dokładnie studzimy, nie mogą być ciepłe.

Białka ubić na sztywną pianę wraz ze szczyptą soli. Następnie łyżka po łyżce, miksując bardzo dokładnie po każdej, dodajemy cukier. 

*****Są to najważniejsze etapy powstawania naszej bezy - po pierwsze białka muszą być bardzo dobrze ubite, ale nie można ich przebić (przebite są wtedy gdy zaczynają podchodzić wodą), po drugie cukier należy dodawać partiami, po dużej łyżce od zupy, po każdym dodaniu dokładnie zmiksować i dopiero dodać kolejną partię cukru. Przy dodawaniu cukru mikser cały czas pracuje na najwyższych obrotach.*****

Po wmiksowaniu całego cukru piana powinna być sztywna i błyszcząca. Teraz dosypujemy uprażone, zimne płatki migdałowe. Mieszamy delikatnie szpatułką.

Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 100-120*C.

Na blachę wyłożoną papierem do pieczenia wykładamy pianę po 2 łyżki, robimy spore odstępy pomiędzy bezami bo będą rosły podczas pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika i suszymy (tak, bezy się suszy a nie piecze).

I teraz w zależności od nastawionej temperatury suszymy je od 1,5h do 2h. Im niższa temperatura tym dłuższy czas suszenia, ale też beza będzie bardziej biała.
Po upieczeniu wyłączamy i uchylamy piekarnik i tak suszymy bezę przez kilka godzin.
Beza tak przygotowana ma to do siebie że możemy ją przechowywać w suchym miejscu przez kilka dni, a przed samym podaniem nałożyć krem (od niego wilgotnieje) i potem już tylko przechowywać w lodówce.


Krem advocatowy:
  • 200 g serka mascarpone (zimny)
  • 200 ml śmietany kremówki 30% lub 36% (zimna)
  • 3/4 łyżki cukru pudru
  • 90 ml advocatu
Zimny serek wraz z zimną śmietaną umieścić w misie miksera i ubić na sztywny krem. Następnie dodać cukier i dokładnie zmiksować.
Następnie łyżka po łyżce dodawać advocat, mieszając dokładnie po każdym dodaniu (mikserem).



Dodatkowo:
  • 0,5 szklanki uprażonych ostudzonych płatków migdałowych
  • 8 łyżeczek advocatu
Krem nakładamy na bezy tuż przed podaniem, polewamy 1 łyżeczką advocatu i posypujemy ostudzonymi, uprażonymi płatkami migdałowymi.

...rozpływa się w ustach, jest wprost przecudny!

Smacznego!



niedziela, 2 sierpnia 2015

Lody malaga



Ta, i  kolejna zresztą też, słodycz czekała aż dzieci nasze, główne słodkożerczynie, pojadą na obóz....
Toć to dla nich nie do przyjęcia, że mama mogłaby przygotować jakiś deserek, którego nie mogłyby skosztować....!
...bo zawierają alkohole, a lat jeszcze kilka (oj kilka, czas ucieka...) aby mogły je spokojnie jadać.
Na pierwszy rzut poszły lody o smaku malaga!
Niegdyś jedne z moich ulubionych, ostatnio zeszły jakoś na dalszy plan... postanowiłam zatem że to świetny moment przypomnieć sobie ich smak i sprawdzić czy taki sam jak tych kupnych!
Ale rumowy smaczek tych lodów oraz rodzynki nasączone rumem....
hmmmm....
Rozpływają się w ustach....


Składniki na około 1 litr:
  • 300 ml tłustego mleka (3,2%)
  • 350 ml śmietany kremówki 30% lub 36%
  • 3 żółtka
  • 1/3 szklanki cukru
  • 3/4 szklanki rodzynek sułtanek
  • 80 ml ciemnego rumu

Rodzynki włożyć do miseczki, zalać rumem, przykryć i odstawić na kilka godzin a najlepiej na całą noc.

Mleko wraz ze śmietaną wlać do garnuszka, wymieszać zagotować do wrzenia.

W tym samym czasie żółtka umieścić w miseczce wraz z cukrem i ubić/utrzeć (najlepiej za pomocą miksera/blendera końcówką do ubijania piany) do uzyskania jasnej puszystej masy.

Kiedy mleko wraz ze śmietaną się zagotują, zestawić je z ognia, połowę wlać do utartych żółtek, zmiksować do dokładnego połączenia. Przelać mieszankę z powrotem do garnka, wstawić na ogień i na bardzo małym ogniu gotować, cały czas mieszając. Masa powinna lekko zgęstnieć, nie doprowadzać do wrzenia bo wówczas się zważy (trwa to około 10 minut).

Zestawić masę z ognia i ostudzić, a następnie wstawić do lodówki i porządnie schłodzić przez kilka godzin a najlepiej całą noc.

Następnie wyjmujemy masę z lodówki i wlewamy do maszyny do lodów. Postępujemy zgodnie z instrukcją maszyny.
Pod koniec mieszania lodów dodajemy rodzynki wraz rumem.
Gotowe lody przekładamy do pojemnika i wstawiamy do zamrażalnika na kilka godzin.


Tej wersji lodów nie trzeba dużo wcześniej wyjmować z zamrażalnika przed podaniem gdyż są z odrobiną alkoholu, zatem nie zamarzają tak bardzo. Ja swoje podałam od razu po wyjęciu, konsystencja była idealna!

Mam nadzieję że będą Wam smakować!
Miłego!




sobota, 1 sierpnia 2015

Pieczony bakłażan z ricottą i rodzynkami



Bakłażan to zdecydowanie mało do tej pory doceniane warzywo przeze mnie, choć ostatnio coraz więcej go u nas na stole.
Dzisiaj miałam ochotę na taką wersję, zapowiadała się smakowicie...
...i w rzeczywistości taka się okazała :)
Aż sama się z siebie śmiałam bo podczas kolacji, na którą go przygotowałam, ochów i achów końca nie było...
No smakował mi straszliwie!
Wg części przepisów aby bakłażan po przygotowaniu nie był gorzki należy go po pokrojeniu posypać solą i odstawić na około 20 minut a następnie zetrzeć sok jaki puścił papierowym ręcznikiem.
Ponoś dotyczy to tylko warzyw z dużymi pestkami które odpowiadają za goryczkę. Zazwyczaj tak robię, dzisiaj pestki były małe więc zaryzykowałam i minęłam ten etap.

Gorąco zachęcam do wykonania, bakłażany mogą być idealną propozycją na przystawkę lub tak jak u nas na lekką kolację!


Składniki dla 2-4 osób:
  • 2 bakłażany
  • oliwa do skropienia
  • sól, pieprz
Piekarnik rozgrzać do 220*C.
Bakłażany umyć, osuszyć, przekroić wzdłuż na pół. Nożykiem naciąć miąższ w kratkę, uważając by nie uszkodzić skóry.
Skropić miąższ oliwą, posolić, popieprzyć , delikatnie wcisnąć sól i pieprz w miąższ.
Wstawić do piekarnika i piec 30-40 minut.

Dodatkowo:
  • garść rodzynek (sułtanki)
  • 4 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 6 łyżeczek ricotty
Rodzynki włożyć do miseczki i zalać wrzątkiem, odstawić na czas szykowania dania.

Sos:
  • 3 łyżki oliwy
  • sól
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • 2 łyżeczki tymianku
  • 2 łyżeczki rozmarynu

Składniki sosu wymieszać w trakcie pieczenia bakłażana, odstawić.

Po upieczeniu bakłażanów, wyjąć je z piekarnika i od razu polać przygotowanym wcześniej sosem (chodzi o to aby były gorące i ładnie wchłonęły sos).
Rodzynki przelać na sitko i dokładnie odcedzić z wody.
Rozłożyć ricottę na górze, posypać posiekaną natką pietruszki i rodzynkami.

Podawać ciepłe, dobrze smakują z grzankami z masłem ziołowo-czosnkowym :)

Smacznego!





środa, 29 lipca 2015

Zwijane lasagne z ricottą, szpinakiemi cukinią



To jedno z dań jakie przygotowałam podczas naszych tegorocznych wakacji...
Tym razem kierunek zupełnie inny od dotychczasowych a mianowicie Włochy, do tego ich południowa część....
Kawałek kraju zjechany, gdyż od początku jechalismy autem, wiele bardziej i mniej ciekawych miejsc zobaczonych...
...ale to nie ten blog żeby rozpisywac się o turystyce :)
Kulinarnie można by rzec, że nie było mnie wcale z Wami, ale wcale nie z powodu, że nic nie gotowałam samemu... Ci co mnie nieco znają wiedzą, że raczej byłoby to nie możliwe...
Niestety, bądź stety, jakoś tak wyszło, że mało zdecydowałam się wrzucić moich poczynań na bloga, powodów kilka....
...ale co muszę powiedzieć to to, że Włochy, zwłaszcza południowe, to kulinarnie raj dla mnie i mojej rodziny - niezliczona ilość ryb i owoców morza... była na naszej drodze taka miejscowość - Porto Cesare w której weszłam w jedną uliczkę i wyjść nie mogłam, bo "rybny" obok "rybnego" :) niezliczone ilości ryb i owoców morza, no nie mogłam się napatrzeć a nie mówię nic o podjęciu decyzji co będziemy tego wieczora jeść!
Włochy to oczywiście królestwo pizzy i makaranu, oj najadły się ich moje dziewczyny, a także niezliczone ilości owoców i warzyw.
Myślę że tak jak w każde wakacje jedzenia było pół na pół w domu i poza nim...
Jednym z dań jakie postanowiłam Wam tu pokazać były pokazane tutaj zwijane lasagne -danie bardzo proste, ale jakże inne od dotychczas znanej lasagne, smakowało nam bardzo i myślę że w domu powtórzymy ją jeszcze na pewno, gdyż wszystkie produkty są u nas dostępne.

Koniec tych opowieści, zapraszam do szykowania, na kolację będzie w sam raz :)


Składniki dla 4 osób:
  • 250 g lasagne w arkuszach (najlepsza świeża, ale sucha też może być)
  • 250 g ricotty
  • 1 cukinia (około 300 g)
  • 150 g świeżego szpinaku
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 łyżka listków świeżego tymianku (lu 1/2 suchego)
  • 1/2 szklanki tartego parmezanu lub podobnego
  • 1 jajko
Dodatkowo: 140 g sera startego na tarce do posypania całości

Jeśli używacie suchych płatów lasagne nalezy je wcześniej włożyć na 2 minuty do wrzątku ay zmiękły i dały się ładnie rolować.

Cukinię zetrzeć na tarce z grubymi oczkami, odstawić.
Szpinak pokroić na mniejsze kawalki (poszatkować). Rozgrzać patelnię wraz z oliwą, wycisnąć czosnek i delikatnie go zeszklić, dodać startą cukinię i tymianek, smażyć około 3 minut. Następnie dodać posiekany szpinak i podsmażyć kolejne 1/2 minuty aż szpinak zwiędnie. Zestawić z ognia, ostudzić.
Dodać do warzyw ricott, tarty parmezan i jajko, wszystko dokładnie wymieszać. Jesli potrzeba doprawić solą a także pieprzem.

Sos pomidorowy:
  • 720 g pomidorowej passaty
  • 1 łyżka oliwy
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 mała cebula
  • 1/2 łyżeczki suszonego oregano
Cebulę obrać i drobno posiekać, czosnek, obrać i wycisnąć.
garnuszek rozgrzać z oliwą, dodać czosnek i cebulę, delikatnie zeszklić. Dodać passatę i tymianek, posolić, popieprzyć. Gotować 5 minut, zestawić z ognia.


Piekarnik rozgrzać do 180*C.

Świeże lub obgotowane płaty lasagne ułożyć na blacie, na każdy wykładać farsz, rozsmarować i płaty zwijać w rulon.
Na dno naczynia żaroodpornego wylać połowę sosu pomidorowego i układać jeden rulon obok drugiego. Zalać pozostałym sosem pomidorowym. Posypać startym serem, przykryć (jesli nie macie przykrywki zakryć folią aluminiową), wstawić do piekarnika i zapiekać przez 45 minut.

Gotowe! Smacznego!


piątek, 17 lipca 2015

Granita arbuzowa



Gorąco... gorąco... gorąco...
Upał niemiłosierny....
Na ochłodę w takich momentach idealna jest granita...
...jak na miejsce, w którym odpoczywamy propozycja idealna, gdyż granita jest tradycyjnym deserem włoskim, na wpół mrożonym, przypomina sorbet, a zrobiony jest z samych owoców....
Przez co jest zdrowy, a z arbuza dodatkowo wyśmienicie orzeźwiający.
Granitę można jeść łyżeczką lub odczekać chwilkę aż zacznie się roztapiać i pić, najwygodniej przez słomkę.
I ta właśnie wersja nam smakowała chyba najbardziej.


Składniki:
  • 3-4 szklaki arbuza, obranego, bez pestek, pokrojonego w kawałki
  • sok z 1 cytryny
  • cukier puder (w przypadku gdyby arbuz nie był wystarczająco słodki, nasz był bardzo)

Wszystkie składniki wrzucamy do naczynia i przy pomocy blendera rozdrabniamy całkowicie arbuza.

Tak przygotowaną masę przelewamy do pojemnika który możemy wstawić do zamrażalnika. Wstawiamy i co mniej więcej 45-60 minut mieszamy widelcem, aby powstała zamrożona mieszana a nie jednolita masa.

Po kilku godzinach deser jest gotowy do podania i zjedzenia.



Smacznego!




P.S. Brygada nas duża zatem i gar pełen granity ;)

piątek, 10 lipca 2015

Creme brulee




Nie skłamię jak powiem, że deser ten jest w ścisłej czołówce moich dzieci.
Wyśmienity deser francuski, najlepiej smakuje mocno schłodzony z ciepłym skarmelizowanym cukrem na górze.

Przygotowanie deseru jest proste i szybkie.
Najlepiej wykonać go wieczór wcześniej wówczas będzie miał sporo czasu na schłodzenie.




Składniki na 4-6 sztuk:
  • 500 ml śmietany kremówki 36%
  • 100 g drobnego cukru
  • 1 laska wanilii
  • 6 żółtek
Dodatkowo: 4-6 łyżek cukru do skarmelizowania


Śmietanę kremówkę wlać do garnuszka, dodać drobny cukier. Laskę wanilii przeciąć wzdłuż na pół, małym nożykiem wyskrobać ziarenka, dodać je do śmietany. Skórkę po wanilii także dodać do garnka. Zagotować śmietankę do wrzenia, zdjąć z ognia i przestudzić.

W tym czasie w miseczce, nieco większej, utrzepać żółtka - najlepiej zrobić to trzepaczką i tylko przez chwilę, nie muszą być białe i puszyste.

Jak kremówka przestygnie wyjąć z niej skórkę od laski wanilii i dodać śmietanę powoli do żółtek, mieszając trzepaczką do dokładnego połączenia. Masa powinna być gładka i błyszcząca, jeśli zrobi się piana należy delikatnie mieszać łyżką do zniknięcia.

Piekarnik nastawić na 100*C.

Przygotować ramekiny/kokilki.

Przez sitko (aby pozbyć się ewentualnych grudek) przelać krem do kokilek.

Ustawić na blasze z piekarnika, wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 45-60 minut. 
Masa powinna być ścięta, środek może być galaretowaty ale nie może być płynny. Krem schłodzić i wstawić do lodówki na minimum 3 godziny.


Następnie, przed samym podaniem, wyjąć krem z lodówki, ręcznikiem papierowym lekko osuszyć wierzch, posypać każdą kokilkę cukrem, równomiernie po całości. 
Teraz należy go skarmelizować, albo robimy to specjalnym palnikiem lub jeśli takiego nie posiadamy to korzystamy z piekarnika - funkcja grilla przez kilkanaście sekund. 

Udekorować owocami, miętą i podawać.

Deser smakuje idealnie gdy jest zimny a skarmelizowany cukier lekko ciepły!


Smacznego!



czwartek, 9 lipca 2015

Orzeźwiający koktajl z ogórkiem



Jako, że część gorących dni za nami a i przed nami pewnie ich też nie zabraknie... ...proponuję koktajl nieco inny niż do tej pory...
Koktajl mocno orzeźwiający i kojący organizm w upalne dni...
Koktajl z ogórkiem...

Pyyyyszny, zwłaszcza dla wielbicieli chłodników, bo w sumie to taki chłodnik w szklance :)

Koktajl wykonany na bazie maślanki, ale oczywiście możecie użyć kefiru lub jogurtu naturalnego.


Składniki dla 2 osób:
  • 400 ml maślanki (zimnej)
  • 1 duży ogórek (najlepiej zimny)
  • 1 cytryna
  • garść posiekanej natki pietruszki
  • garść posiekanego kopru
  • sól, pieprz

Do miksera kielichowego wlać maślankę. 
Ogórka umyć, obrać ze skóry, zetrzeć na tarce z grubymi oczkami, dodać do maślanki.
Dodać sok wyciśnięty z cytryny, posiekaną pietruszkę i koper, posolić popieprzyć.

Wszystko dokładnie zmiksować, przelać do szklanek i od razu podawać!


Miłego ochłodzenia :)